Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajadudka

tesciowa maz rozwod synek i ja :(

Polecane posty

Gość takajadudka

witam kolezanki, mam kilka pytan bo nie wiem juz co myslec i co zrobic. mam 26 lat, maz rowniez. jestem po slubie 4 lata, mam 3 letniego synka. od prawie roku nie jestem z mezem, tzn nie mieszkamy razem. maz po klotni (byl pijany) kazal mi wypier... spakowalam sie i wyjechalam do rodzicow. od tego czasu zyje "w zawieszeniu". maz w wieku 17 lat dostal od wujka dom i ziemie. ma duzy kredyt wiec nie moze sie wyprowadzic. mieszka u niego matka, jej matka, siostra(20) i brat (29). nie trudno sie domyslic jaki byl powod klotni w moim malzenstwie :( bylam wyzywana od najgorszych, traktowana jak intruz a maz nie stanal w mojej obronie. potrafil siedziec calymi dniami z nimi, w weekendy chodzil na imprezy z bratem a ja bylam sama z dzieckiem. wyzywali mnie od glupkow, brzydali i grubasow. wiem ze to nieprawda, ale bardzo bolalo. po tym jak maz mnie wyrzucil moje zycie nabralo w koncu sensu, wrocilam na studia , kupilam samochod i tylko boli mnie jedno, ze wciaz go kocham. maz imprezuje i wydaje kase na rozne przyjemnosci, tylko nie na dziecko. nie zlozylam pozwu o alimenty, bo przynajmniej mam spokoj(wiem ze by sie mscil i robil mi pod gorke). maz ma zmienne nastroje. jednego dnia pisze i mowi ze mnie kocha i chce byc ze mna a innego, ze mnie nienawidzi. maz za rozpad naszego malzenstwa wini mnie, nie widzi swojej winy, ani winy matki. chcialam isc do poradni malzenskiej, ale maz nie chce. co mam zrobic. wiem ze jestem glupia i naiwna, al chcialabym z nim byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi?????????????????/
????a kogo to obchodzi myslisz ty jedna masz problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobilas, ze odeszlas. Byc moze go kochasz, ale dostrzegasz tez, jakim jest czlowiekiem. Skoro doskonale sobie radzisz bez niego, to skad mysli o terapii malzenskiej? Uwazasz, ze on sie zgodzi, bo ja watpie-nie placi alimentow, imprezuje. Nie po to odeszlas od niego, od jego rodziny, na pewno odzylas i masz szanse ukladac sobie zycie po swojemu-naprawde chcesz do niego wrocic, do jego rodziny, byc znowu zle traktowana? Nie patrz w przeszlosc, idz do przodu i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama dostrzegasz, jaki Twoj maz jest-uwazasz, ze znienacka sie zmieni? Kobiety sa naiwne, naprawde :( Napisalas, ze odzylas bez niego, wiec zamknij tamten rozdzial i skup sie na przyszlosci, ale bez niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
nastepna meczenniczka za meska sprawe... do meza wroci zeby nia szastal ale to nic ona go ciagle kocha.... nie mam juz cierpliwosci do czytania o "nieodzalowanych" zwiazkach z psychopatami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto was tak potrzebuje
dziewczyno nic nie zrobisz, jak tam cala rodzina mieszka na "kupie"...to jest ich syn i brat i cokolwiek zrobisz, to ty zawsze bedziesz ta zla...mlodzi powinnie mieszkac sami...wiem, ze moze to cie za boli, ale nie widze szansy na sklejenie twojego malzenstwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty ty ty tyyyy
musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: Po jaka cholerę mi taki mąż?? lubisz być wyzywana? poniżana? lekceważona?? nie wydaje mi się!!! a wiesz czemu go kochasz?? bo nie masz nikogo innego!! zacznij żyć, zapisz sie na tańce siłownie, poznaj kogoś uwierz że są na świecie jeszcze normalni faceci. a tego cepa olej!! jesteś jeszcze młoda, jeszcze sobie ułozysz życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomownoscc
albo pogadaj z nim i cos z tym zrobcie albo zloz pozew o rozwod i alimenty i nie patrz na nic innego tylko na synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno ciesz się życiem, poznasz kogoś ułożysz sobie życie. Złóż pozew rozwodowy i nie zastanawiaj się nad powrotem. Mniej swój honor i godność,nie pozwól się tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajadudka
dziekuje wiem, ze powinnam tak zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci tak: szanuj sie, i nie wracaj do takiego czlowieka,nawet jak sie zmieni,to raczej na krotko,zeby ci oczy zamydlic... Moja siostra z takim byla,teraz odeszla od niego,i mimo,ze cierpiala,to juz jest dobrze,poznala kogos,i nareszcie sie usmiecha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×