7 lat zwiazku i koniec!!!Od dziś będę szczęśliwy

a mozesz mi odpowiedzieć na pytanie z 22:35? 40 to Twój wiek? please

pasztet forumowy...zaluje wiazku!

wszystkie dane poprosze...tak 40 to moj wiek

po co założyłeś temat i o czym chcesz rozmawiać skoro nie podajesz żadnych info, nie odpowiadasz na szereg pytań ;-) o czym chcesz pogadać?

odpowidam :)

kurcze to skoro załujesz związku to nie możesz naprawde już niczego zrobić czy już po prostu nie chcesz? wiesz, zastanó się czy ONA jsest miłością Twojego życia, że już żadnej nie chcesz dac tyle z siebie czy moze jednak bardziej żal Ci waszej bliskości, oddania, przyzwyczajenia, tego co zbudowaliście. To jest żal za tym, CO mineło czy za tym,ŻE mineło? jesli odpowiesz sobie szczerze na to pytanie i dojdziesz do wniosku, ze kochasz ją szczerą miłością to walcz o niż, bo bez względu co się między wami wydarzyło, to póki jest zycie, ZAWSZE jest nadzieja. WIerz mi co mówię... gdybym wiedziała, jak niewiele czasu zostało mi i mojemu narzeczonemu... ale to nie topik o mnie. Póki jest życie zawsze jest nadzieja!!!

zly jak pies, masz racje... ten swiat jest tak pomylony, ze w wiekszosci przypadkow maz- glowa rodziny nie jest w stanie utrzymac kobiete i dzieci. poza tym spojrz cos ie dzieje... rozwody, separacje, zdrady.. przeciez w obliczu tak paskudnej rzeczywistosci kazda swiadoma kobieta pragnie niezaleznosci. poza tym nie jest to wytyczna, ze kobieta realizujaca sie zawodowo nie jest zdolna do bycia dobra opiekunka ogniska domowego. Co widzisz tak bardzo zlego w tym, zeby razem tworzyc dom z wszelakimi jego potrzebami i podzialem obowiazkow? chwilami mam wrazenie, ze mezczyzni coraz bardziej tesknia do czasow, w ktorych ich cale zaangazowanie w rodzine zaczynalo i konczylo sie na przynoszeniu pieniedzy do domu.

a pytanie z 22:35?

aspendos40 skoro zalujesz zwiazku to dlaczego wspolnie o niego nie walczycie? Dlaczego sie poddales? Ona Cie juz nie kocha? Ty juz nie kochasz jej? nie rozumiem. Przeciez dojrzali ludzie potrafia wspolnie tworzyc, ale pod warunkiem ze OBOJE tego chca.

wiem ze masz racje,do poki zyjemy wysztko jest mozliwe!!!ale nie chce myszlic juz o ex i zyc ciagle nadzieji ze bedzie kiedys dobrze.nNIE.chce sobie ukladacz zycie od nowa i jak narazie wcalkiem dobrze mi to idzie:)

pasztet forumowy Odpowiem Ci pytaniem na pytanie może nie ładnie ale ... A co złego jest w naturze i uwarunkowaniach genetycznych czy facet różnie się od kobiety tylko organami .... hmmm do tego dążą kobiety

no skoro tak, to super :-) przynajmniej wiesz czego chcesz, a to jakby nie było podstawa ;-) a pytanko z 22"35? nie boisz się, ze wejdziesz wz wiązek i nie dasz nowej miłości, bo ciągle będzie była w twojej głowie, myślach itp?nie boisz się , ze nieświadomie będziesz ranił tą nową?

aspendos40, skoro podjales taka decyzje to nie widze problemu w nowym ukladaniu sobie zycia :) Pamietaj tylko o jednym - sama nadzieja to sie nigdy nic nie zrobi, bo nadzieja to takie pobozne zyczenie tylko.

pasztet forumowy Kobiety mają naprawdę cięższe życie (wszystkie sprawy kobiece ciąże okresy itp, durzo więcej obowiązków itd. większość mężczyzn na całym świecie podświadomie chciała wyręczyć kobiety z najcięższych prac i obowiązków inteligętne kobiety pomyślały że to za mało i powiedziały "równouprawnienie" strzeliły sobie z łuku w plecy bo zyskały przywileje ale za tym coś idzie za przywilejami idą obowiązki więc kobiety muszą sie spełniać na arenie zawodowej i domowej zaniedbując obie te sfery najbardziej zauważalne jest to na tle rodinnym i ilości rozpadających sie związków

zly jak pies nic zlego nie ma w naturze i uwarunkowaniach genetycznych. prawde mowiac nasza konstrukcja ma scisly zwiazek z prokreacja ale zaden gen nie mowi, ze kobieta ma siedziec w domu a mezczyzna pracowac. roznimy sie od Was nie tylko organami, ale psychika. My jestesmy chaotyczne, uczuciowe, wy racjonalni i poukladani zarowno i my kobiety jestesmy potrzebne swiatu jak i wy mezczyzni na zasadzie uzupelniania sie.

boje sie ale tylko troche.podobno swiat nalezy do odwaznych,wiec sporuje

oni sa poukładani? prosze Cię ;-)

Autorze nie wiem czy wiesz, ale istnieje taka niepisana zasada, ze okres załoby po związku trwa mniej więcej tyle co połowa związku. Czy zgadzasz się z tym? W Twoim przypadku byłoby to ok.3,5 roku na ogarnięcie się i chcęć odżycia, moze spotkania kogoś nowego. Co o tym myślisz? acha i jeśli mozesz oczywiście to prosze odp. na pytania dotyczace tej "nowej", to czyste koleżeństwo, czy oboje coś poczuliście i jest jakaś chemia? czay raczej wszystko z mega dystansem?

zly jak pies, odnosze wrazenie, ze problemy zaczynaja sie w momencie, gdy " rownouprawnienie" nie jest dobrze interpretowane przez obie plcie. to prawda- chcemy rownouprawnienia, ale chcemy tez by to mezczyzna przynosil nam kwiaty i otwieral przed nami drzwi, czego juz nie wyobrazamy sobie robic dla mezczyzn to prawda - nienawidzicie rownouprawnienia, bo to oznacza podzial obowiazkow domowych, ktorych tak nienawidzicie chcecie jak zawsze wychodzic z domu z kumlami ale gdy chce tego kobieta to juz Wam nie bardzo pasuje poza tym, powiedzmy sobie szczerze, Wasza duma nie pozwala Wam sie cieszyc i doceniac gdy to kobieta zarabia wiecej jak Wy.

pasztet forumowy zgadzam się że kobiety też powinny sie spełniać zawodowo ale mam jedno pytanie i proszę Cie o komentarz mężczyzna i kobieta w związku małżeńskim on zarabia 4 tysiące ona zarabia 7 tysięcy co sądzisz i ich relacjach rodzinnych (pomijając fakt że mają sporo kasy) :)

Poza tym wspolczesne kobiety (pracujace zawodowo i w domu rownoczesnie) potrzebuja wiecej wsparcia i pomocy ze strony mezczyzny we wszystkim. Jest to bardzo niewygodne dla wielu z Was, bo przeciez przez dziesiatki lat nie byliscie do takiego zycia przyzwyczajeni. Drodzy Panowie. Rozumiem, ze jest Wam ciezko sie przestawic, ze jest to niezmiernie trudne, ale mozna... naprawde mozna i co wiecej, mozna stworzyc udane zwiazki partnerskie oparte na takich samych prawach i obowiazkach. Trzeba tylko... bardzo kochac wspolczesne kobiety. W ogole kobiety.

spodziewam sie odpowiedzi nic nadzwyczajnego że ona zarabia więcej mogą tworzyć normalne małżeństwo

nie ma już współczesnych kobiet są kobiety które stały się mężami i ich status społeczny zrobił żony z ich mężczyzn

o nie,3,5 roku!!!nie ma takiej mozliwosci:) co do nowej to myszle ze jest jakas chemia a moze nie ma?nie wiem, ale tak naprawde to malo wazne.Wazne jest to ze ja w koncu czuje sie wolny.Wolne emocjanalne od ex ...

zly jak pies, sadze, ze jesli on jest madrym mezczyzna to cieszy sie z zarobkow zony, bo stac ich na wspaniale zycie. jesli ona jest madra kobieta, nigdy nie wypomina mezowi, ze zarabia wiecej. mysle tez, ze jednak psychika mezczyzny nie pozwala mu spokojnie przechodzic obok tak duzej roznicy w zarobkach wiec jest upierdliwy i bardzo zazdrosny czepia sie gdy zona wychodzi do pracy , ze dba o siebie, wypomina nie umyte okna, albo ze zapomniala zrealizowac recepte mysle tez, ze ona nie wytrzymuje jego upierdliwosci i czepialstwa i przy wiekszej klotni wypomina mu, ze to ona zarabia wiecej, ze wolno jej kupic buty za 2000 zl bo ja stac robi sie straszny kogiel mogiel oni sie rozstana w sumie na adwokata ich stac ale gdyby.... gdyby mezczyzna nie mail tej durnej dumy, gdyby nie byl taki malostkowy oni mogli by naprawde cudownie zyc.

pasztet forumowy... my kochamy bardzo kobiety ,myszle ze czasami nawet za bardzo i i tu jest problem...

pasztet forumowy i powiem Ci jeszcze tak tak jak bardzo kobiety dążą do równo uprawnienia tak szybko podwiną ogonki i wrócą do swojej roli opiekunki ogniska domowego bo jest coś na co wpływu nie macie i mimo ze zapędzicie mężczyzn do opieki nad domowym ogniskiem i wychowaniem potomstwa to z takimi mężczyznami nie będziecie chciały żyć i tworzyć związku to sie nazywa instynkt i możecie go troszkę przytłumić prośbą i groźbą ale na instynkty z mężczyznami sie nie da zamienić

a moja sie poscila po 2 godzinach znajomosci z innym panem i co teraz przeprasza dramat lezal w mojej poscieli co z taka zrobic jak ja nazwac no jak pieniedzy nie wziela

pasztet forumowy po Twojej ostatniej wypowiedzi stwierdzam że jesteś jedną z najmądrzejszych kobiet z jakimi rozmawiałem

"ale gdyby.... gdyby mezczyzna nie mail tej durnej dumy, gdyby nie byl taki malostkowy oni mogli by naprawde cudownie zyc." gdyby nie miał ... i gdyby nie był ... to nie był by mężczyznom taka nasza natura i nic z tym nie zrobimy