podpowiedzcie niedoświadczonej

mam konkretne pytania odnośnie przygotowania do przyjścia na świat dzidziula - w jakiej temperaturze prać ciuszki - mam nowe i używane; używane juz raz prałam w 60-90st; -czy prać rożek i ochraniacz na łóżeczko i pokrowiec materaca - i pytanie o golenie - kiedy zdążyłyście się wygolić przed porodem?

Miałam cesarkę więc goleniem zajęli się w szpitalu :) Trochę na interesujące cię tematy znajdziesz tu: http://linkbaby.pl/artykuly/podrecznik-rozwoju-dziecka/

wolałąbym uniknąć golenia w szpitalu; słyszałam jeszcze że dla niemowląt nie sprawdzają się te bezpieczne nożyczki bo są zbyt grube i toporne i termometry elektroniczne - cp wy na to?

Moim zdaniem kupowanie rożka to strata kilkudziesięciu złotych, bo szybko wyrastają z nich dzieci - miałam i żałuję, że kupiłam. Od kogoś z rodziny dostałam taki mały kocyk dla dzieci i świetnie się sprawdza. Termometry elektroniczne mają zalety i wady. My mamy taki do ucha Brauna. Temperaturę trzeba mierzyć kilkukrotnie, bo za każdym razem jest inna, ale za to mierzą szybko. Rtęciowy czy taki zwykły elektroniczny nie są tak fajne w użyciu. Ogólnie ten do ucha się sprawdza tylko trzeba go "wyczuć"

ciuszki piorę w 40st., ochraniacza nie prałam, rozek prałam po wyjęciu wkładki kokosowej,krótko przed porodem goliłam się co 2-3 dni, ale i tak w szpitalu "poprawili" :)

ja wyprałam w 60st ubranka typu body jak miałam po kimś,nowe prałam w niższej temperaturze,goliłam się sama od około 34 tygodnia co jakiś czas,wody mi odeszły jak miałam akurat zarost 2-3 mm po kilkunastu godzinach porodu zdecydowano o cesarce i nikt nie poprawiał;) nożyczki używałam takich jakimi sama sobie obcinam paznokcie,po prostu uważałam przy obcinaniu ;) ja mam elektroniczny termometr,a tak w ogóle jak dziecko ma gorączke to się to czuje ręką,nie trzeba mierzyć,jak syn ostatnio miał gorączkę strzeliłam że ma ponad 38 i potem zmierzyłam i miał 38,4,kupiłam zwykly elektroniczny i nigdy problemów nie było i nie ma z nim. co do ochraniacza to prałam go tak jak nowe ubranka w 40st A tak an marginesie to nei przesadzajcie z tym praniem,prasowaniem...trochę zarazków jest potrzebnych ;)

Co do golenia, to ja się przygotowywałam w trakcie odchodzenia wód tzn rano nagle odeszły i jeszcze ciągle wyciekały, ja wtedy myk do wanny, ogolilam co trzeba, przygotowalam się i jechałam do szpitala. (Torbę do szpitala miałam przygotowaną wcześniej, musiałam tylko dorzucić ostatnie drobiazgi.) Gdy jechałam, wody wciąż ciekły, miałam więc podkład.

hehe a ja zaczęlam uzywac podpasek poporodowych zanim pojechal do szpitala :)