Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pati i szymonek 1020

do wszytkich mam , prosze o pomoc:(

Polecane posty

Gość pati i szymonek 1020

witam wszystkie mamy i nie tylko , mam pewien problem z mezem.... a wiec jak zaszalm w ciaze to bardzo z mezem cieszylismy sie z dziecka ale jak sie synek urodzil to maz nie jest dla niego zbyt delikatny... synek ma dzis 10 miesiecy jest bardzo grzecznym i radosnym dzieckiem , jakies 2 miesiace temu jak synek plakal w nocy to maz wstał obrucił go na plecki i uderzyl w pupcie ze 4 razy, wczoraj podczas kapieli synek stal w wannie i niechcial usiasc to nakrzyczal na niego i swoja twarz przystawil do synka ze mu przycisnal caly nosek i synek zaczol plakac:( krzycze , wyzywam meza i nic to nie daje , on nas utrzymuje , niemam dokad sie za bardzo wyprowadzic:( prosze bez złosliwych komentarzy bo jest to dla mnie i tak trudna sprawa , prosze o powazne rady:( wymyslilam tez ze sasiadka mi sie skarzyla ze skyszy placze krzyki , tak naprawde nie bylo ale chcialam go jakos nastraszyc to przez chwile byl spokoj ale nadal widze ze powoli robi sie to samo :( co mam robic? dodam ze maz ma fajna prace , jest z niej zadowolony w dziecinstwie tez mial wszystko tak jak nalezy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Rozmawiaj z nim do skutku, pokazuj jak należy wykonywać dane czynności.Podkreślaj,że przemoc niczego nie rozwiąże (ewentualnie dziecko zacznie się go bać).Maluch nie rozumie takiego zachowania,ani jego przekazu. Staraj się nie krzyczeć na niego przy dziecku,żeby u maluszka nie potęgować strachu. Nie mam innego pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym pogadala z kims
znajomym, kto zadzwonilby do meza ze niby z pomocy spolecznej i mu pogrozil, ze odbierze mu prawa rodzicielskie itd. bo sasiedzi skarza sie na krzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdoora
Zrób mu to samo, co on robi synkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogarnij sie kobieto!!
a nad czym sie tu zastanawiać!! Jak dziecko nie będzie widziało uderz swojego męża i odejdź od niego!! Co z tego, ze was utrzymuje później też będzie to jego zasrany obowiązek!! Nie daj ranić swojego dziecka!! Sama mam dzieciątko i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji!! A przede wszystkim to nie pozwalaj ojcu zbliżać sie do dziecka!! Bo samym gadaniem nic nie wskórasz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże biedne maleństwo, ono nie rozumie co sie dzieje, a ten Twój stary to już rozumie doskonale sytuacja trudna, ale ja na to nie pozwoliłabym, nie wiem może za bardzo newrowa jestem, ale chyba bym mężusia sama w łeb strzeliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mo syn wtym wieku i później tez stoi w wanieni i za żadne skarby nie usiądzie - to normalne, do dziecka trzeba cierpliwości do granic mozliwości, a czasem i wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
A jak rozmawiasz z mężem, to co on mówi, dlaczego to robi? Bo ja myślę, że odczuwa zmiany, brak czasu, zero spontanu, nie możecie jak dawniej zaszaleć, jechać gdziekolwiek, zrobić cokolwiek. Myślę, że odreagowuje na dziecku. Koniecznie rozmawiaj - ale nie kłóć się. Spokojnie i do skutku. Jak widzisz, że mężowi puszczają nerwy, podejdź szybko, powiedz : idź kochanie do innego pokoju, ja to skonczę itp. Kłótnie będą rodzily tylko więcej agresji. Tyle wymyslilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati i szymonek 1020
niewiem jak wroci np z pracy to specjalnie sie z synkiem nie wita ze mna tak a jego mija i ni9c dopiero ja musze powiedziec zeby sie z nimprzywital , a nieraz ma dni ze bawi sie z nim caly dzien... co byscie zrobily na moim miejscu? gdzie odejsc jakby co?:( i dziekuje za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdoora
A dlaczego chcesz odejść? Aż tak jest źle? A może dziecko to tylko pretekst, bo masz dość gościa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Daj mu trochę luzu. Niech wyjdzie gdzieś, na piwo, na rower, go garażu. Niech się czymś zajmie, może na siłownię niech zacznie chodzić. Mom zdaniem to on przechodzi cos na kształt "męskiej depresji poporodowej". Wiem, że to smiesznie brzmi, ale wiecie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko kochana
Od razu wyprowadzic? Musisz porozmawiac z mezem. Widocznie jest zestresowany, rola ojca, odpowiedzilanosc za wszystko może go przerastać. Dobrym pomysłem jest danie mu odsapnąc, jeśli może niech bierze urlop i wyjedzie gdzieś na kilka dni. Nauczy się w końcu miłości do dziecka. Tłumacz mu. Przecież kochasz męza, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartolomeusz
moi drodzy jeśli ktoś z was czuje, że ma kłopoty z uwodzeniem, nie potrafi nawiązać kontaktu z kobietami to polecam kursy prowadzone przez Wyższą Szkołę Uwodzenia, Wywierania Wpływu i Rozwoju Wewnętrznego (www.wyzszaszkolauwodzenia.pl) mają świetnych prowadzących znających się na psychice człowieka. Mi pomogli w bardzo dużym stopniu, dzięki im pokonałem moje kompleksy i inaczej patrzę na siebie samego, co także ułatwia mi relacje z kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati i szymonek 1020
kocham meza i niechce sie wyprowadzac z synkiem ale boje sie o niego , to trwa odkad synek sie urodzil czyli 10 miesiecy .. a jak sie cos stanie synkowi to bede miec tylko do siebie pretensje ze nie reagowalam , ze trzeba bylo sie wyprowadzic ... ale niechce tego robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ultraDzwięk
Nie każdy facet jest dobrym ojcem, nie każdy ma tyle cierpliwości a do niemowlaka trzeba mieć cierpliwość.Niestety w takim przypadku to lepiej sama się zajmuj synkiem.Ja tak samo sama się zajmuję dzieckiem, bo wiem że mąż nie ma cierpliwości i nie nadaje się do opieki nad małą.I nie zostawiam go z dzieckiem jak gdzies wychodzę tylko zostawiam pod opieką mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziłabym mężowi ostro i stanowczo że jesli jeszcze raz cos takiego zrbi wezwe policje i założe mu sprawę o znęcanie się nad dzieckiem. Nigdy bym nie pozwoliła na to aby mój mąz znęcał sie nad maluszkiem. Kobieto poszukaj sobie pracy i zacznij byc niezależna abys mogła wrazie co odejśc od drania i normalnie wychowywac swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×