wyeliminowanie mleka z diety

witam! zakładam wątek ponieważ od paru dni zastanawiam się nad wpływem mleka na odchudzanie/tycie. od kilku miesięcy jem naprawdę niewiele, wyeliminowałam słodycze i cukry, dodatkowo ćwiczę a waga ani drgnie. praktycznie codziennie na śniadanie jem płatki kukurydziane z mlekiem. stąd moje pytanie - czy ktoś z Was może spróbował wyeliminować "czyste" mleko z diety (nie mówię i jego przetworach, jogurtach, kefirach) i zauważył jakiś zbawienny wpływ na sylwetkę i samopoczucie? :)

Nie piję mleka od paru lat, bo mój organizm go nie toleruje. Kiedy jeszcze piłam, miałam wzdęcia i zgagę. Płatki kukurydziane mają wysokie IG, lepiej zastąp je zwykłymi owsianymi.

a zauważyłaś po odstawieniu mleka jakiś spadek wagi? mnie też dokuczają wzdęcia, dopiero niedawno zaczęłam je wiązać z tym, że to być może od mleka.

Jeśli chodzi o wagę po odstawieniu mleka, to ona się raczej nie zmieniła, ale nie chodzę już z wzdętym brzuchem, więc optycznie znacznie lepiej wyglądam.

nawet jeżeli nie uda ci się schudnąć to będziesz zdrowsza Mleko - czynnik chorobotwórczy - posłuchaj wykładu dr Waltera Veith z RPA http://www.youtube.com/watch?v=aHaQKZu0bo8&feature=related - ja nie piję mleka od 11 lat i przestałam chorować na ciągłe anginy

nie piję mleka od kilku miesięcy, bo dostawałam jakiegoś uczulenia - twarde krosty na twarzy i dłoniach. Od odstawienia mleka nie mam żadnych takich problemów, a wszystko inne jem normalnie, nawet masło i sery. Więc coś z tym mlekiem musi być nie tak.

up!

Ja wyeliminowałam - tak na próbę. Po dwóch tygodniach zauważyłam spadek wagi, ale też gorsze samopoczucie. Chyba jednak wrócę do mleczka. Odkąd pamiętam wypijam 0,5 - 1,0 litra dziennie. Może mój organizm tego potrzebuje..

ja również spróbuję, zaczęłam dwa dni temu i jak na razie na samopoczucie nie narzekam, a wręcz przeciwnie - wzdęcia się uspokoiły. ile straciłaś przez te dwa tygodnie, tak na oko? :)

Półtora kilograma. Piję zawsze 2%. W owsiance, w kawie i kubek przed snem. Wzdęta nie jestem i nigdy po mleku nie miałam żadnych dolegliwości, a odstawiłam po przeczytaniu tych informacji o szkodliwości mleka. Szybko wróciłam ;) Te półtora kilograma już nie ;)

to niezły wynik, jak na samą rezygnację z mleka. mam nadzieję, że mój 'post' również przyniesie oczekiwane rezultaty. :) ktoś jeszcze ma podobne pomysły i doświadczenia? śmiało śmiało! :)

to niezły wynik jak na samą rezygnację w mleka. mam nadzieję, że mój 'post' również przyniesie spodziewane rezultaty. :) ktoś jeszcze ma podobne pomysły/doświadczenia? śmiało śmiało! :)

pochmurne poranki - z tego co piszesz to jesteś uzależniona od mleka, ale spróbuj ograniczyć jego spożycie, bo pewnego dnia twój organizm przestanie sobie radzić z jego trawieniem - przeczytaj artykuł na google pt. "Pij mleko, będziesz kaleką" oraz "Mleko, cichy morderca". np. Kazeina Jej zawartość w krowim mleku jest trzykrotnie większa niż w ludzkim. Jest to gęsta, lepka substancja, która sprzyja formowaniu się potężnego kośćca cielęcia. W żołądku niemowlęcia tworzą się z niej grube, twarde, ubite grudki, które są trudne do strawienia. Jej ubocznymi produktami trawienia jest gęsty śluz, który gromadzi się w jelitach, które są zablokowane i mają utrudnioną absorpcję substancji odżywczych. Mleko krowie jest jednym z najbardziej śluzotwórczych pokarmów. Jego duże stężenie powoduje zaczopowanie i podrażnienie układu oddechowego, gromadzi się w całym ciele i stanowi potężne obciążenie dla układu wydalniczego. Dr Norman Walker, liczący sobie 109 lat i prowadzący badania od 50 lat uważa, że kazeina jest głównym czynnikiem chorobotwórczym tarczycy. http://www.faceci.com.pl/mleko.html

A mogę je czymś zastąpić? Jogurty, kefiry, maślanki, biały ser. Jogurty sama robię (z krowiego mleka) więc nie wiem czy zdrowe. Jak odstawiam mleko to chudnę i jestem bardzo słaba, kręci mi się w głowie. Myślę, że gdybym zamieniła je na w/w produkty - poradziłabym sobie. Tylko czy one nie są równie szkodliwe?

mleko przetworzone w postaci jogurtów, kefirów i serów jest polecane tym, którzy nie trawią laktozy (czyli mają mdłości i inne nieprzyjemności po spożyciu czystego mleka), czyli nie są podobnie szkodliwe. dwa dni nie picia mleka i zauważam u siebie bardzo pozytywne zmiany - brak wzdęć i czuję się po prostu lżejsza (może to po części autosugestia bo się nakręciłam ;)). a na śniadanie zjadłam kromkę z żółtym serem + jogurt.

up po raz kolejny

interesuję się tym, co jem, nie spożywam produktów z chemią, dokładnie czytam etykiety itd. kiedyś zaczęłam czytać o mleku... i przeraziłam się : O dodam, że jestem wegetarianką (nie mylić z weganką) i w sumie na nabiale opiera się moja dieta... ale stwierdziłam, że nie mogę więcej pić mleka. moja świadomość nie pozwoliłaby mi na to :) a zapewniam, że nie wyobrażałam sobie rezygnacji z mleka, bo też codziennie zaczynałam dzień od jakichś płatków z mlekiem i codziennie piłam je w różnych postaciach, ale w końcu przestałam pić. no i nie piję mleka już ponad 2 miesiące :) więc jak się chce - da się ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4749053 tu podsyłam link do jednego z tematów o mleku, podsumowując - możliwe, że przez mleko nie chudniesz.

ale chaotycznie to napisałam :D przepraszam :P

dzięki za odpowiedź, a powiedz jeszcze - czy na swoim przykładzie zauważyłaś jakiś spadek wagi? :)

moj facet nie toleruje mleka, brak enzymu laktozy czy jakos tak, odstawil jakies 3 miesiace temu ... tylko mleko, teraz pije sojowe ewentualnie, poza tym je co jadl, nie rusza sie specjalnie i chudnie, powoli, regularnie, ok. 1-5 kg miesiecznie :) lepiej tez wyglada bo nie ma brzucha piwnego ... a to byly wzdecia po mleku.

dziś mija tydzień odkąd nie piję mleka i wymienić mogę same plusy. jak już wcześniej pisałam - brak wzdęć, kilogram mi spadł sam z siebie (a ćwiczyłam niewiele, jem do syta, słodycze w rozsądnych ilościach również!) daję radę bez mleka i nie mam zamiaru do niego wracać, wcinam płatki na sucho jako przekąskę. ;)

uwielbiam mleko, jako dziecko często jadłam płatki z mlekiem, do tej pory lubię, od wielu miesięcy dodaję mleko już tylko do kawy :) i tu pytanie - ze zwykłej kawy zrezygnowałam jakieś 3-4 tygodnie temu i piję tylko zbożową rozpuszczalną. Właśnie do niej mleko dodaję. Przyjmując, że zrezygnuję z krowiego, chciałabym poznać jakieś alternatywy. Czy zbożówka z np. sojowym, będzie "wypijalna" ?:D A może jeszcze jakieś inne? Słyszałam gdzieś kiedyś o mleku ryżowym.

No właśnie. A kozie, albo kobyle mleko też są takie niezdrowe?

z tego co wiem, wielu ludzi dodaje do kawy mleko sojowe i tyle samo jest zwolenników co i przeciwników tego pomysłu, to już zależy od indywidualnych upodobań. jeśli smakuje Ci mleko sojowe to z kawą zbożową powinno być jak najbardziej w porządku. :) przetestuj ;)

Dis, tak zrobię. Zobaczymy co z tego wyjdzie :D moze z czasem i ze zbozowki zrezygnuje.. ale poki co jestem bardzo przyzwyczajona do chociaz jednego w ciagu dnia "napoju mlecznego" :)

a i jesli moge Ci cos doradzic... zrezygnuj z platkow kukurydzianych. Ani to zdrowe ani odzywcze. Duzo lepiej sprawdza sie owsianka :) mieszanka roznych platkow (owsiane, zytnie, jeczmienne), do tego rodzynki, owoc, platki migdalowe i np jogurt naturalny. idealne sniadanie :)

Mleko rzeczywiście jest przez wiele osób słabo przyswajalne tzn. trawione z wielkimi problemami. Jeżeli zauważasz, że Twoj organizm go nie trawi to zrezygnuj z niego chocby na korzyść jogurtu - tam już nie powinno być problemów. Generalnie jednak najlepiej jest pójść do dietetyka i niech on pomoże nam ułożyć własny plan żywieniowy. Na samym początku zacznij od tego: badanie bioimpendancji - http://www.fastdeal.pl/oferta/szczecin/zadbaj_o_swoje/1439/ Pozdrawiam

sek tkwi w przetworzonych platkach z dod. cukru, a nie w mleku. chyba ze uzywasz takiego zageszczonego do kawy hehe

mleko sojowe ma znacznie wiecej kcal od zwyklego (chocby bylo 3,2%)

jeszcze dodam ze ja zaczelam uzywac mleko dopiero na diecie, takie 0,5 %. co dzien max szklanka plus 3 lyzki otrebow. i ja chudne :Djuz 8 kg w 2 miesiace.