musze sie wam do czegos przyznac...

trafilam na oddzial psychiatryczny bo jakis podszyw na kafe sobie robi jaja ze mnie. juz nie wytrzymywalam. rozwalilam komputer, myszke, podkladke pod nia i klawiature. ojciec sie wsciekl na mnie , zwyzywal od wariatek i wezwal pogotowie a oni to juz wiecie...w kaftan, do szpitala na oz i naszprycowali mnie prozakiem i t5eraz tak siedze i mysle DLACZEGO????? NO I DOSZLAM DO WNIOSKU ZE BYLAM NIEMILA DLA LUDZI NA KAFE. JA JUZ OBIECUJE ZE BEDE GRZECZNA. KOCHANY PODSZYWACZU PRZEPRASZAM CIE.... WYBACZ....

zaraz bedzie wizyta i ten stary nawiedzony doktorek da mi tabletke iznowu bedzie mnie badal....tylko dlaczego kaze mi sie rozbierac do naga? i dlaczego nic z tego nie pamietam i boli mnie potem moja rozklapicha?

Jestem sławna :D mam podszywa :p

Hahahah i w psychiatryku dali ci laptopa? :D :D :D

ten post wyzej to wlasnie moj podszyw. juz mam dowod. teraz pokaze doktorkowi ze nie sciemnialam. o nie...on znowu niesie tabletki i znowu bedzie mnie badal...:O mam nadzieje ze tym razem nie bede obolala ....

zaraz do was napisze. musze teraz przezyc te wizyte. pozniej sie odezwe. byc moze dzis mnie wypuszcza po tym jak pokaze doktorkowi ten podszyw....

ale mnie boli dupsko i nic nie pamietam...i mam taki dziwny posmak w ustach...co to za badanie bylo? nikt nie wie?