jak tak dalej pojdzie to trafie do wariatkowa

ciagle mam fazy ze filip (jutro konczy 7miesiecy) nie bedzie umial sam siedziec.... z podparciem jest ok ale jak tylko posadze go bez podparcia to w sekunde leci na bok... przeciez w tym wieku juz powinien to robic, i jeszcze te docinki ze strony najblizszego otoczenia..... ze jeszcze nie umie siedziec

u mnie było to samo i moj synus tez Filip długo nie potrafil smaodzielnie siedziec. W 7 m-cu jeszcze leciał na boki i nie bylo mowy aby go posadzic bez oparcia. Tak do 9 m-ca zawsze mial awarujną poduche stylo, bo czasmi przez swoje roztrgnienie lecial do tylu. teraz ma 11 m-cy i dopiero wiem, ze moge go posadzic na podłodze bez niczego ale i tak sie stresuje, ze moze czasmi poleci i uderzy sie w głowke. Na szczescie długo tego typu zdarzenie nie mialo juz miejsca. Tak wiec spokojnie, kazde dziecko jest inne i rozwija sie swoim tempem. Nie panikuj bo bedzie oki :)

dzieci rozwijają się w różnym tempie, mój synek też w wieku około 7 m-cy miał problemy z siedzeniem a później rewelacyjnie wszystko nadgonił. Jeśli wydaje ci się, że jest coś nie tak, najlepiej poproś pediatrę o skierowanie do poradni rehabilitacyjnej, tam go dokładnie zbadają i w razie konieczności wyślą na rehabilitację (z takimi maluszkami to się odbywa przez zabawę). Lepiej reagować jak najwcześniej bo łatwiej skorygować ewentualne nieprawidłowości.

nie przejmuj się docinkami otoczenia, jeśli synek rozwija się normalnie i pediatra nie widzi nic niepokojącego, daj mu trochę czasu i na pewno zacznie stabilnie siedzieć. I nie słuchaj opowieści o dzieciach siedzących w wieku 4 miesięcy i recytujących wiersze rocznych dzieciach :D

nie przejmuj się i nie zamartwiaj na zapas,ja tez jestem przerażona bo byłam u lekarza na szczepieniu z synkiem który tez ma 7 miesięcy i sam nie siedzi tak to rozwija się dobrze,Pani doktor dała mi skierowanie na rehabilitację ale z tego co widzę wypowiedzi mam to nie ma co na zapas sie zamartwiac.

moja coreczka 3 czerwca skonczy 9 miesiecy i od jakis 2 tygodni dopiero sama siada, a jak miala 7 to kiwala sie strasznie na boki(jak ja posadzilam oczywiscie) i ciagle ja asekurowalam...od 2ch tygodni tez zaczela raczkowac, najpierw to byly zaledwie kroki, a tydzien pozniej juz smigala jak torpeda:) nie martw sie na zapas...kazde dziecko rozwija sie w swoim rytmie, a mity o 5miesieczniakach siedzacych sobie odpusc:)