Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ston100ka

JESTEM W CIĄZY BOJĘ SIĘ

Polecane posty

Gość Ston100ka

Witam mam 24 lata i jestem w ciąży. Wiem że niektóre z Was w moim wieku mają już dzieci i to co napiszę może być dla Was śmieszne. Tydzień temu dowiedziałam się że jestem w ciąży. Nie była to ciąża planowana. Ale najzwyczajniej wpadliśmy z mężem. Od kiedy dowiedziałam się o ciąży nie potrafię się oswoić z tą myślą bo wydaję mi się że ja na matkę się nie nadaję. Nie miałam młodszego rodzeństwa, nie mam kontaktów z małymi dziećmi. Skąd ja będę wiedziała jak należy podnieść dziecko, dlaczego płacze, czy coś go boli, jak go karmić. Ja nic o tym nie wiem. W dodatku nie mam mamy która by mi pomogła a teściowa mieszka za granicą. To wszystko mnie przeraża, boje się że sobie nie poradzę. I jeszcze ta myśl o porodzie. Czy Wy w swoich pierwszych ciążach miałyście podobnie? Czy czułyście tak samo? Czy to jest normalne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę, że....
każda kobieta ma instynkt macierzyński więc sobie poradzisz ja przy pierwszym dziecku też byłam głupiutka czytałam za to dużo gazet dla kobiet w ciąży i tam jest dużo porad nikt mi nie pomagał po porodzie a dziś córka ma już 8 lat i jest spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest jak najbardziej normalne. Ja mam 38 lat, urodziłam swoje pierwsze dziecko 3 miesiące temu i też byłam przerażona. Fo prawda przez pierwsze 2 tygodnie pomagała mi mama, ale jak wyjechała to byłam tak spanikowana, że myślałam, ze zwariuję - bałam sie sama zostac w domu z własnym synem, bo bałam się, ze nie będę wiedziała co robic. Ale to mija .... :-) Każdy mi mówił, ze najgorsze są pierwsze 3 miesiące i to prawda :-) Mój synek pojutrze kończy właśnie 3 miesiące i przez ten czas bardzo się poznaliśmy - nie dostaję już obłedu na każdy jego płacz, potrafię go utulić, nauczyłam sie z nim obchodzić, ale przede wszystkim wypracowałam sobei system aby pogodzić opiekę nad nim i obowiązki domowe. Przy dziecku trzeba być bardzo dobrze zorganizowanym - nie ma mowy na nieład. Na początku po całym mieszkaniu walały się jego ciuszki, pieluszki i inne ustrojstwa - a ja wiecznei czegoś szukałam, nie pamiętałam co gdzie położyłam Ale teraz doszłam do tego, ze aby wszystko ogarnąć muszę mieć porządek. Na początku wydawało mi się, że mam tak piekielnie ciężko, ale uświadomiłam sobie, że przecież miliony kobiet na świecprzechodzi przecież przez to samo i często większe "guły" dają sobei radę, więc tym bardziej i ja :-) Będzi edobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi......
ja mam 5 ;) wiec uwazam ze jedno dziecko to zabawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assza
kazda kobieta, ktora rodzi pierwsze dzicko rodzila bez doswiadczenia. Nie trzeba wielkich filozofii. zwirzeta tez rodza i wiedz, co robic. Samo pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja potwierdzam to co pisze Agawa- też muszę mieć porządek. Nie ma ciuszków czy zabawek porozwalanych po pokoju, pampersów na podłodze, butelek na stołach... Nawet na butelki i brudne części laktatora mam w kuchni osobny talerzyk na stojącej z boku szafce. Mam komodę na ubranka/kocyki ito, kieszenie na łóżeczku na akcesoria i dajemy radę. Ja się uparłam że jeśli mąż ma dla siebie 2 godz. wolnego dziennie, to ja też chcę- albo bierze synka na spacer, albo zajmuje się nim po kąpieli jak mały strasznie aktywny jest a ja, szczerze mówiąc, mam dość kochanego dzieciątka. Mąż też wstaje rano i daje butlę odciągniętego mleka żebym mogła pospać. Czemu płacze? Ja na początku odróżniałam że "skrzypi" jak ma mokro, a płacze na "llle" jak jest głodny, teraz właściwie po prostu się wkurza i wrzeszczy, a potem jak nie dostaje ro robi podkówkę i wyje... o wszystko, czasami jest to szalona potrzeba bycia noszonym na rękach i wysłuchania jednej zwrotki jingle bells... Zasadniczo chodzi o jedzenie, pieluchę, zmianę pozycji, niedobre bodźce (za głośna muzyka, brzydki zapach), a czasami maleństwo zmęczone nadmiarem wrażeń. Faktycznie czytaj gazetki, możesz doczyta o pielęgnacji dziecka- jak kąpać, jak przewijać itp. Ja mam jedną koronną zasadę- jak mały jest zadowolony to znaczy że go nie krzywdzę. W razie problemów zdrowotnych- pediatra, bo ja lekarzem nie jestem. Dla mnie najważniejsze było to że mąż jest tak zaangażowany jak ja i jeszcze przed porodem zapowiedziałam że nie chcę nigdy słyszeć pytania "czemu on płacze" ani "co mam zrobić". Dostał instruktaż z rodzajów ubranek (żebym potem stojąc nad gołym dzieckiem nie musiała tłumaczyć co to body czy śpioszki) i tyle, startujemy z jednakowej pozycji. Pamiętaj że masz prawo do wizyt położnej jeszcze przed porodem, ona Ci powie wszystko o karmieniu i pielęgnacji dziecka, dobra położna to fajna sprawa (przekonałam się sama). W szkole rodzenia też tego ponoć uczą- jeśli z ciążą wszystko ok, wybierz się na takie zajęcia- zobaczysz porodówkę, dowiesz się jak wygląda poród i co Ci wtedy pomoże, no i na lalce nauczysz się przewijania czy kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle spokojnie, w drugim miesiącu ciąży mało która kobieta jest oswojona z myślą o dziecku. Szczerze mówiąc, ja się z tą myślą oswoiłam w drugim miesiącu po urodzeniu dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh to normalne ;) tak samo bałam się, że nie będę wiedziała jak małej zapiąć pieluszkę tak żeby kupa nie wyleciała nigdzie bokiem ani nic bo nigdy tego nie robiłam ani nie widziałąm jak ktoś robi,bałam się jak ja będę małą podnosić żeby nic jej się nie stało,jak ją będę kąpać (czy woda nie za zimna lub za gorąca),skąd będę wiedziała to czy tamto,co dziecku akurat potrzeba,czy czemu płacze ;) miałam to szczęście, że mąż z mamą byli akurat w domu i pierwsze dwa razy mama kąpała,później z miesiąc mąż a od tamtego czasu już cały czas sama kąpie ;) dla mnie był najgorszy pierwszy miesiąc bo było mi troche słabo,ale jak już doszłam do siebie to i mała zaczeła się robić taka "fajna",komunikatywna,zaczęła się uśmiechać :) na początku jest strach bo to wielka niewiadoma jeśli to Twoje pierwsze dziecko i nie miało si wcześniej z tak małymi styczności,ale póxniej zazwyczaj jest fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda wygaga
Ja akurat nie miałam tak wielkich obaw przy 1 ciąży. Była ona bardzo wyczekana i wystarana i jakoś nie zastanawiałam się nad tym, czy dam radę. Czytałam sobie w ciąży różne poradniki dotyczące opieki nad dzieckiem, a reszta sama jakoś przyszła.Po prostu wiedziałam, że dam radę, że to w końcu moje dziecko. Tak było w ciąży..... A jak urodziłam, to dopiero wtedy wszystko wywaliło się do góry nogami. Nie , że nie umiałam się zająć, to akurat umiałam,jakoś samo przyszło ale pierwsze 2 miesiące z dzieckiem były dla mnie tak wykańczające , że czasem miałam wszystkiego dość.Na taki wysiłek, ciągłe stanie na baczności, brak snu i tyle zajęć z dzieckiem kompletnie nie byłam przygotowana w ciąży i w ogóle na taki tryb dnia się nie nastawiałam. Tak że u mnie nie był to strach przed tym, jak złapię dziecko, czy jak przewinę, czy jak nakarmię, to przyszło mi z łatwością, ale było przerażenie,jak się urodziło, że tyle problemów, że płacze, że kolki, że nie ma czasu na sen, że muszę dokonywać nadludzkiego wysiłku i przeżywać nadludzkie zmęczenie zajmując się takim małym noworodkiem. Ale potem, im dziecko starsze już było coraz lepiej, człowiek ustala sobie jakiś rytm, przyzwyczaja się do nowej roli i świetnie sobie radzi i kocha to dziecko tak, że pęka z miłości, przynajmniej u mnie tak jest.Już nie czuję się tak zmęczona i wykończona i nie czuję już, żeby świat mi się wywalił do góry nogami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomownoscc
dasz rade nei martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie boje ze jestem w ciazy spóźnia mi sie okres mam 30 lat nie chce dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×