Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuchnia na wczasach

Gotowanie na wakacjach.

Polecane posty

Gość kuchnia na wczasach

Za kilka dni wyjeżdżam w góry z chłopakiem. Wynajęliśmy sobie pokój z aneksem kuchennym tak by nie przejadać kasy w restauracjach, a gotować sobie i przyrządzać jedzonko w pokoju. Nie mamy za wiele kasy by codziennie jeść w restauracjach. Dlatego wybraliśmy opcję pokój z aneksem. Wiem, że większość jeździ na wakacje by odpocząć i gotowanie na wakacjach wydaje się absurdalnym pomysłem. Ale ja właśnie bardzo chcę sama przyrządzać jedzenie mojemu chłopakowi. W domu nie gotuje, mieszkam z mamą więc nie jestem tym zmęczona:) a lubię gotować. Jak myślicie jakie dania mogę przyrządzać tam? nie wiem jakimi będę dysponowała naczyniami, ale w opisie jest, że w pokoju są garnki, sztućce, kuchenka, piekarnik, mikrofalówka, toster. Nie wiem dokładnie jakie garnki, ale pewnie jakiś większy, jakaś patelnia się znajdą. Jakie dania możecie mi zaproponować? nie musicie przepisów wklejać - znajdę sobie w internecie, ale nazwy tych dań:) takich które na wakacjach można przygotwać i się najeść, bo mój misio lubi jeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvilvyhkuc
makarony z warzywami z patelni i sosami:) tak samo ryz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle, ze
Jeśli masz piekarnik to można kupić jakaś pizze mrozona i sobie podgrzac ja w piekarniku, zrobic na szybko spageti to nawet duzo robic bys nie musiala tylko kupic makaron, mieso i zalac sosem ze sloika. Np. mozna kupic gotowe piergi, gotowe pyzy itp i odgrzewac. Szybko, a taniej niz w restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i takim sposobem obserwujemy narodziny kolejnej żonci-kuchareczki, która swojemu misiowi kocha dobrze ugotować a za 5 lat bedzie się żalić, że ma dość tych garow, on żere i ni edocenia itd. dziewczyno, jedziesz odpoczywać, to odpoczywaj chcesz mieć tanio - kup pierogi/naleśniki/cokolwiek z garmażerki, odgrzej w mikrofali i tez będzie ok facet i tak ma w nosie, co zje, byle kichy zapchać, a ty lataj z garami po kwaterze, zamiast podziwiać widoki a wieczorem w najgorszym wypadku ogladać tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odświeżam :) Jadę w tym roku pierwszy raz z chłopakiem na wakacje - tydzień. Nie chcemy codziennie ganiac do restauracji na obiady. Co mogłabym ugotować na tzw. obiadokolację, aby było smacznie, pożywnie i co najważniejsze szybko. Bardzo proszę o sensowne propozycje. Może jakieś mięsko? Warzywa, ryż i itp już brałam pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja szampańska
ja robiłam tylko śniadania i ewentualnie kolacje, bo w porze obiadu bywamy raczej na szlakach (albo na plazy) :) gotowanie więc siłą rzeczy odpada. macie zamiar siedziec całe dnie w domku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego też mówie o obiadokolacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj swojego chłopaka na co ma ochotę, a później gotuj z nim, wtedy się przekonasz co to za typ faceta. Jak nie będzie miał ochoty zrobic razem zakupów, albo nawet pokroić składników to wiej od niego, bo zostaniesz po ślubie służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaden problem upiec kurczaka w całości. NP z jabłkami. Robi się świetny sos. Powinien starczyć na dwa dni. Dołożyć ziemniaki, surówkę (sałata, pomidor itp); roboty niewiele, a sycące. Wszystkie rodzaje makaronu z dodatkami najróżniejszymi (co kto woli): pomidory, twaróg, truskawki, mięso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z zakupami i wspólnym gotowaniem nie ma problemu. Na pewno po ślubie kurą domową nie będę - to nie ten typ faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie wcale.nie dziwie takiemu rozwiazaniu. Ostatnio w.restauracjach na wczasacch nie jadlam.nic dobrego a.zaplacilam.sporo. teraz biore w lodowke turystyczna.swoje jedzenia, przynajmniej na kilka pierwszych dni. Pierogi dlugo poleżą, naleśniki, domowa tortilla, kluski ślaskie a sosy ze sloika wczesniej zapasteryzowane. Po co mam kupowac jak mieso i warzywa, make i mleko mam swojskie i smaczniejsze niz ze sklepu. Upieke filet z indyka na kanapki i bedzie przez pare dni a potem jak juz to bary mleczne gdzie świeze ale nie drogierestauracje ..wole zdrowo i smacznie a i gotowac kocham wiec frajda podwojna.. Pisze brzydko bo z komórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×