On chce pozyczyc ode mnie pieniadze

Poznalam go na necie. Spotkalismy sie 4 razy i po ostatnim spotkaniu on mnie zapytal czy bylabym w stanie pozyczyc mu 8000 zl. Oczywiscie nie mam takiej kwoty wiec powiedzialam, ze nie mam...Kontakt sie urwal. Teraz odnowilam z nim kontakt i mamy sie jutro spotkac, ale on znow chce pozyczyc 4000 zl ode mnie. Jak powinnam zareagowac?? Poza tym powiedzial, ze na to spotkanie mam kupic prezerwatywy bo on nie bedzie mial czasu, zeby o tym pomyslec...Porazka,prawda??

taaa pożycz , pożycz :D

-20/10 żałosnee prowo

4000 zl ? drogie te prezerwatywy....

niestety to nie prowokacja:(

jesli to nie prowo to ty sie zastanawiasz czy mu pozyczyc te pieniadze ?? pozycz mu forse to dostaniesz kopa w dupe i juz ani pieniedzy nie bedzie ani jego

gosciu mi sie strasznie podobal i nie wiem, czy jutro w ogole powinnam isc na to spotkanie...Skoro juz na poczatku chce mnie wykorzystac...Oczywiscie obylo sie bez oskarzen,ze skapa jestem bo on wie, ze ja mam takie pieniadze, a ja ich nie mam...:(

nie, ja sie zastanawiam, czy w ogole isc na to spotkanie...

Bylabys glupia gdybys pozyczyla. CZy ty nie masz dumy, on cie traktuje jak jakis bank i do tego prezerwatywy kaze ci kupowac, a co ty worek na sperme tez jestes. Ledwo cie zna i tak sie zachowuje. Olej dziada, doslownie ponizej krytyki.

bez obrazy ale naiwna bardzo jestes. Pozycz mu pieniadze to juz wiecej go nie zobaczysz

Nie chce mu pozyczac pieniedzy, bo nie mam takiej kwoty Chodzi mi tylko o to, czy powinnam w ogole isc na to spotkanie...??????

lepiej skreśl tego debila

Tylko jak mam mu to powiedziec, ze go...skreslam??

nikt juz nic nie doda??

jak to nie prowokacja to az brak słow na to jaka ty jestes żałosną imitacją kobiety bez krzty honoru i szacunku do siebie. gosc traktuje cie jak ruchadło i bankomat, wcale sie z tym nie kryje ze ma cie za szmate a ty sie zastanawiasz czy sie spotkac czy nie, jezuuu.... ty wiesz co to jest godnosc?

Normalnie, wiesz... sorry ale jednak nie jestes w moim typie:)

boszeeeeeeee a ja myslalam ze ja mam problemy i ze ze mna cos nie alrite :P

"4000 zl ? drogie te prezerwatywy...." potem się dziwicie, że nastolatki zachodzą w ciążę. skoro gumki takie drogie.. :D

"gosciu mi sie strasznie podobal i nie wiem, czy jutro w ogole powinnam isc na to spotkanie...Skoro juz na poczatku chce mnie wykorzystac...Oczywiscie obylo sie bez oskarzen,ze skapa jestem bo on wie, ze ja mam takie pieniadze, a ja ich nie mam..." przecież to zwykły naciągacz :o nad czym ty się w ogóle zastanawiasz?

z tego wynika, ze juz z nim spałaś! 4spotkania....................i już Matko Boska! Ja bym w ogole nie poszła! Prezerwatywy potwierdziły, że ma Cię za idiotkę. Powiedz mu "nawet jakbym miała tobym Ci nie pożyczyła. Nawet 100zł bym Ci nie dała"

Porażka? Spuść więc tę "nieczystość" w toalecie niepamięci bo inaczej w końcu tak Ciebie zakręci że mu pożyczysz kasę i kto wie jakie jeszcze znajdzie zastosowania dla ciebie.

To ty odnowilas z nim kontakt????? No szok. Desperatka jestes i tyle. Koles juz wie, ze kupisz te prezerwatywy hehehehe

No oczywiscie, ze skonczona idiotka nie jestem i na spotkanie nie poszlam. Telefon mam wylaczony...wiec brak kontaktu i szans na zakrecenie. Wiem, ze to wszystko zalosne...Bylam tak wstrzasnieta, ze az musialam sie wygadac:-))))Teraz mi lepiej...

aaaa...jeszcze cos...nie spalam z nim...to mial byc nasz pierwszy raz:))))

w zyciu nic mu nie pozyczaj! znam ten typ, tydaje sie miły przystojny ale prawda jest całkiem inna. tacy faceci tourodzeni kłamcy i oszusci, kłamia na potege w zywe oczy,a jak utopisz w nim kase to sie okaze ze on jest po podstawówce nie ma pracy i szuka frajera !! moja kumpela z takim wpadła i teraz jest samotna matka, minęły 3 lata, on nigy nie ma pracy, olewa dziecika, ciagle kłamie, mamusia mu tyły ochrania, a na forach randkowych szuka samotnych matek dobrze wykształconych, i zdziwiłabys sie jak dobrze mu idzie ich podrywanie i wyciagenie od niech kasy, robi wrazenie mega wykształocnego inteligentnego i wrazliwego kolesia., GÓWNO PRAWDA NIE DAJ SIE WROBIC grrrrr....az sie zdenerwowałam i mnie poniosło, ale pisze ci całą prawde lepiej posłychaj i od razu sie go pozbadź.

skoro powiedziała ze mnie maasz 8000 tyś i kontakt sie urwał ... to chyba logiczne ze chodzi o kase, pożyczysz mu i nigdy go nie zobaczysz.. I W SUMIE TO WYGLĄDA NA MARNE PROWO.

To, że masz nie pożyczać to już wiesz :P A na spotkanie nie idz bo po co? Za przeproszeniem, żeby Cię tylko wyruchał :P

azalio dziekuje Ci za opis calej historii. U mnie cala kwestia z kasa zaczela sie od tego, ze zapytal sie czy dobrze zarabiam, powiedzialam mu ze tak. Potem widzial, jakim autem jezdze no i od tego sie zaczelo. Najpierw chcial pozyczyc 8000 zlotych, ja powiedziala, ze nie mam takich oszczednosci, na to on mi zarzucil, ze jestem skapa. Bylam tak zdenerwowana, ze przestalam sie do niego odzywac, on jeszcze zagadywal pare razy ale go splawialam. Jednak kontakt znow zostal odnowiony i po 4 miesiacach mielismy sie wczoraj spotkac. I przed ustaleniem czegokolwiek zapytal sie o to, czy bym mu nie pozyczyla 4000 zlotych. Poczulam sie rozbawiona:-))))Powiedzialam, ze nie mam a on mi na to, ze juz na poczatku budowania naszej przyszlosci klamie, ze nie chce mu pomoc itd...Umowilam sie z nim na dzis i...nie poszlam....

nie jest to prowokacja, a wyruchac nie chcialam sie dac...Poza tym o tym gosciu bym mogla ksiazke napisac. Spotykac chcial sie ze mna tylko w nocy i nie chcial wychodzic na miasto tylko w jakies ustronne miejsca, bo miasto malo romantyczne itd...

No tak bo nie chciał, żeby ktoś Was zobaczył... heh... żałosny, dobrze że mądrzejsza jesteś :) bo znając życie nie jedna zakochana by pożyczyła ;]