Czy sa jakies argumenty za seksem przedslubnym?

Czekam na linki ze jest takie cos jak niedopasowanie seksulane! Co to za niedopasowanie seksualne ktore mozna zlikwidowac? Przeciez glownym arguemntem ze seksem przedslubnym jest wlasnie niedopasowanie seksualne ktore powduje ze para sie nie dogaduje w lozku. Jesli sie ejdnak moze dogadac to nie ma zadnego niedopasowania!

kur.... nie wkur mnie wpisz sobie niedopasowanie seksualne w goofgle i poczytaj, nie wmawiaj mi ze o tym ze takie cos nie istneniej mowi tylko portale kobiecie bo mowia o tym takze seksulodzy. Nie masz zielonego pojecia a sie wypowiadzasz

Jestes wolnym człowiekiem, mozesz robic to na co masz ochote. Po co masz czekać z tym aż do slubu? To takie bez sensu

Tony, jestes głupi. zastanawiam się, kiedy ktos cie wyjeebie z forum, bo pierrdolisz jak potłuczony.

hahaha, mądra sie znalazła. To Ty jesteś głupia mocherowa pinda

Dlaczego mnie tak nazywasz? I moHerowa, imbecylu bez szkoły. :O

bo jestes głupia jak but. Kaftanik powinni ci załozyć i zamknąć w psychiatryku. Lecz się wariatko

Link/ screen w ktorym napisałam, ze trzymam cnote do ślubu/wierzę w boga. Dla mnie jestes miałka, meska dziwka, która nie ma nic do powiedzenia pzoa ckliwa opowiastka o tym jak jakaś rzepicha po 50tce nauczyła cie jeczeć. żałosne

po co? Jeśli ktoś potrzebuje mieć kościelne zezwolenie na prywatne perdolenie, to jego sprawa i jego siusiaka. Amen , alelluja i do przodu z kutasem we wzwodzie!

Odpowiedź dziecka z podstawówki. tego sie spodziewałam, kurrwiarzu.

Niech bedzie pochwalony kutas w wzwodzie teraz i na wiki wieków aaaameeen.:D

vera nie zachowałaś cnoty dla przyszłego męża??--- nie będzie cie szanował :P

A kto powiedział, ze chcę wyjść za mąż? :O I zamknij sie juz, mitomanie. :O A teraz idę. Wy sobie siedźcie i przegrywajcie, nie macie nic innego do roboty.

seksić się przed ślubem. Pierwszego wsadu powinien dokonać ksiądz proboszcz i spuścić, się w dzień płodny, by ród proboszczów nie zaginął. I jajca papieża, Benito.

chyba jakis desperat zdecydowałby sie na taką stuknietą babe jak vera :)

Mam 22 lata. ByLam w dwuletnim zwiazku, w ktorym dosc czesto uprawialm seks. Mieszkalismy razem. Zwiazek rozpadl sie niecale dwa lata temu. Poznajac mojego partnera(osoem miesiecy temu) wkoncu padl temat seksu. Mial przedemna dwie partnerki seksualne. Mimo to zdecydowalismy sie na seks dopiero po roku naszej znajomosci. Oboje jestesmy ateistami wiec to nie ma nic wspolnego z religia. Uznalismy, ze nauczymy sie siebie. Temat seksu nie bedzie nam przeslanial niczego. Czasem jest ciezko naprawde, jak sie calujemy, piescimy i jest bardzo goraco, ale chcemy skupic sie na innej sferze naszego zycia, skupic sie na osobowosci. Poznac sie. Odpuscic narazie sfere intymna. Wiem, ze nasz pierwszy raz bedzie wyjatkowy, wyczekiwany. Przygotowany. Wiem, ze bedzie inny. Tu chodzi o milosc i szacunek a nie slub. Rozmawialam z kilkoma psychologami i kazdy zgodnie twierdzi, ze odczekanie dluzszego czasu jest dobrym sposobem na utrzymanie zwiazku. Nie chodzi tu przed czy po slubie, ale ten czas, o umiejetnosc opanowania sie, o pelne poszanowanie drugiej osoby. Wiem, w seksie tez szanujecie druga osobe i ok, ale to inna forma poszanowania, pelna. Znak, ze umiesz wyrzec sie czegos dla drugiej osoby, mimo ze jest ciezko. Wtedy seks nie jest czyms przejedzonym, nie jest tylko fizjologicznym oddaniem milosci. Jest aktem milosci...

ja znam jeden argument ludzie się kochają i pociągają się fizycznie (bo jedno bez drugiego ani rusz) a do ślubu jescze trochę bo wiadomo że to nie jest takie 'hop siup'. ISTNIEJE coś takiego jak niedopasowanie to tez prawda. Ale w życiu mi akurat nie przyszłoby do głowy żeby 'sprawdzać' kogoś przed ślubem. Kocham się z nim, bo go kocham, nie dlatego że mam ochotę kogoś sprawdzić. A poza tym jestem zdania że niech każdy żyje jak chce i da żyć innym

Tak, wiec jeszcze 4 miesiace, a kto wie, moze uda sie dluzej?

sz, jak potłuczona z braku zaspokojenia seksualnego. Pocałuj w dupsko księdza, który ci te mundrości przekazał. Ot durna baba!

Pierdolicie, ze kazdy ma uszanowac wasz wybor, ze to wasza decyzja, ze sie kochacie, to czemu nie szanujecie kogos kto podjal inna decyzje?

niektórzy tak mają że jak ktos robi inaczej od nich to juz uwazaja go za głupka

Wlasnie zauwazylam...

Wlasnie zauwazylam...

teraz masz 22 lata i gówno wiesz o życiu, ale zaręczam ci bo już troche przeżyłem, że jak dożyjez, daj ci Boże do 50 -tki, będziesz przeklinać ten głupi pomysł i załować straconego czasu.

A co takiego ta dziewczyna będzie żałować że się tak zapytam? Że nie bzykała się na disco z kim popadnie, nie złapała jakieoś syfu i nie wpadła z jakimś debilem? Przecież laska pisze że chce się kochać tylko chce sobie jeszcze dać czas, ślubów czystości nie składała (chyba;))

Moze dla ciebie. Dla mnie seks jest dodatkiem do zycia, a nie sensem zycia. Nie musze sie bzykac z kazdym i wszedzie, zeby miec przyjemnosc z seksu. Bardziej mnie interesuje jak wartowsciowe bedzie moje zycie a nie ilu zalicze, jak czesto bede sie kochac, w jakich pozycjach. Moze twoje zycie opiera sie tylko i wylacznie na zaspokojeniu seksualnym, ale moje nie. Bo skoro juz mowisz tak ''zyciowo'' to musisz miec tylko seks w glowie, bo co innego? Nie mam nic do seksu przed slubem, nie mam nic do osob, ktore bzykaja sie z pierwsza lepsza osoba na imprezie-ich sprawa, ale mam inne podejscie, a ty twierdzisz, ze jestem jakas idiotka bo sie nie bzykam kilka razy dziennie.

a ty stara ropucho nie mów jej co ma robić. To jej sprawa a ty jak masz ochote to sie pier*** na okrągło

ja juz mam 70 lat i juz wszystko za mną, załuję że już sie nie pobzykam bo mam suchoty

to może ty podszywie masz 70 lat, bo ja mam 50 i bzykam się tyle, że tobie z żalu by kopara na trampki opadła, koniotłuku. A tak poza tym, może być wszystko, pieniądze, co się tylko zamarzy, ale jak coś nie gra w łóżku, nie ma nic, tylko depresja. Po dobrej nocy, następuje dobry dzień.

Masz 50 lat i takim słownictwem zarzucasz? Napisz proszę że nie masz dzieci:):) Oczywiście, że jak w łóżku nie wychodzi to wszystko do bani, z tym akurat się zgadzam, takie życie.