Brak satysfakcji z seksu

Witam drogie Panie, Moj problem nie trwa od dziś, nie mogę się już z nim uporać od dłuższego czasu, a raczej od początku. Od kiedy zaczęłam współżyć ze swoim partnerem. Mianowicie problem tkwi w tym ze nie odczuwam ani odrobiny przyjemności podczas stosunku. Nie wiem dlaczego się tak dzieje. Podczas trwania gry wstępnej owszem, jest mi dobrze, potrafię się podniecić, ale kiedy dochodzi do czegoś więcej od razu tracę ochotę i co róż wymyślam różne wymówki. Jest to dla mnie niezwykle mecząca sytuacja. Co moze byc problemem? Proszę o porady, a może podobne doświadczenia? Pozdrawiam serdecznie Hanna

oj bedzie problem.Jezeli on nie widzi w tobie atrakcji to bedzie szukal gdzie indziej! rada? daj z siebie wszystko bo upadniesz i sie zniecheci do ciebie :(

powinnaś przemyśleć co zniechęca Cię do seksu z tym facetem najczęściej nie ma to nic wspólnego z warunkami fizycznymi , chodzi o psychikę

mozesz miec cos nie tak z psychika...moze a raczej masz blokade

A czy kręci Cię Twój facet?Gdy Cię tylko dotknie przechodzą po Twoim ciele ciarki?Może potrzebna jest zmiana partnera?

ja mysle ze to bedzie blokada psychiczna...moja kobieta tez miala takie podobne chwile ale nie akurat z zniecheceniem do kontynuowania sexu lecz z orgazmem

ale jaka blokada?Jeżeli jest rozluźniona i chce tego to co ja blokuje?

właśnie chce seksu a gdy do niego dochodzi coś się dzieje czy w Twoim związku wszystko gra?

W związku nie najlepiej. Jesteśmy ze sobą od 4 lat, mieliśmy przerwę w związku , trwała prawie rok. Poznałam wtedy faceta, wręcz idealnego dla mnie. Z nim całkiem inaczej czułam się w łóżku. Pożądałam go. Zakochałam sie w nim, niestety odległość bardzo duża nas dzieliła i nie wyszło. Choć minęło już rok od naszego ostatniego spotkania, tęsknię za nim z nią na dzień co raz bardziej. Utrzymujemy kontakt. Pisze ze nadal mnie kocha.. Ale ma inna dziewczyna z którą jak twierdzi praktycznie nic go nie łączy.. Powalone to jakieś :/ Ciągle pisze ze mu na mnie zależy.. Ale czy to prawda.. nie wiem. Nie chce sobie robić nadziei.Z reszta jestem w stałym związku, nie mogę sobie pozwolić by zaszło to za daleko. Z moim facetem jest mi dobrze, niby się dogadujemy, zamieszkaliśmy razem. Ale nie jest już tak jak kiedyś, odkąd pamiętam seks z nim nigdy nie sprawiał mi zbytnio przyjemności,pieszczoty owszem.

sex (przyjemnosc) tylko po slubie(koscielnym) a nie podczas umowy cywilno prawnej w konkubinacie jak bys nie wiedziala jak cie rodzice wychowali? wez sie za siebie!