Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewidzialna w mgle

czy czesto myslicie o samobojstwie

Polecane posty

Gość jelonekkk..
twoje zachowanie nie jest jakieś nienormalne , jest raczej typowe jak dla osoby odrzuconej kiedyś przez najbliższych , a zwłaszcza matkę . Podstawowa przyczyna tego ...pole do popisu dla analityków naprawdę w tej sytuacji ...tylko kuracja pewnymi lekami plus jak największa aktywność , odżywianie odpowiednie - google , omega 3 dużo to daje , chociaż całego bólu nie zagłuszy ....cierpienie niezawinione jest do pokonania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
Niewidzialna, Ty nie musisz nikomu nic udowadniac. Naucz sie byc soba bez wzgledu co inni mowie i mysla. Badz uczciwa w stosunku do siebie. To dobrze, ze odcielas sie od toksycznych rodzicow. A za co oni, ich zdaniem, wyrzucile swoje dzieci z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
bylam zawsze szczupla osoba tzna 170 cm, 60 kg od ponad dwoch miesiecy a raczej kolo 3 wychudlam, tzn spadlam na wadze 7 kg do romiaru 32, przestalo mnie nawet jedzenie interesowac nie widze sensu w jedzeniu jesli nie odczuwam glodu, pije chyba 6-8 kaw dziennie i tak funkcjonuje choc waga nadal spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
za co? ze musieli nas karmic a ja jak i moje rodzennstwo nie dokladlismy sie do czynszu, wtedy nie mialam z czego i jak chodzilam do szkoly sredniej I klasa wiec jak tu dorobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
Wybacz, ale powiem tutaj otwarcie : twoi rodzice to jakies wyrzutki spoleczenstwa. Moim zreszta tez duzo nie brakowalo. Takich ludzi nalezaloby kastrowac. Ale z drugiej strony nie byloby nas :) Powiem ci cos: chcesz sie na nich odegrac to zacznij byc soba, nazwij wszystkie swoje bole, idz na terapie i odzyskaj radosc zycia. Wywal ze swojego zycia wszystkie toksyny, wszystkich psychopatow. Chcialabym, aby ci sie udalo dziewczyno, bo nie wiesz jeszcze jak sliczny potrafi byc swiat. A ile lat maja twoje dzieci? Jak znosza to, ze jestes w depresji? One tez moglyby isc na terapie. A teraz masz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
nienawidze rodzicow za to ze dzis czuje do nich to co czuje, njagorsze jest to ze nie brakowalo nam pieniedzy, pracowali oboje ale.. ale chcieli wiecej i wiecej, cale zycie nami grali, naszymi uczuciami, ja i moje rodzenstwo jestesmy wrakami, boli nas to do tej pory ale oni uwazaja ze nie trzeba o tym mowic, ze to tylko rozdapywanie ran, oni utrzymuja kontakt z rodzicami i udaja ze nic sie nie stalo, to wlasnie pod ich wplywem i tego ze nie moglam sobie to wszystko poukladac i zapomniec i wybaczyc postanowili nie utrzymywac ze mna kontaktu... wiec nadal jestem sama, moje dzieci maja 11 i 9 lat, jak to znosza, przyzwyczaily sie do tego ze jestem w domu ze czesto placze ze jest mi zle, chba sie z tym oswoily choc staram sie to jak tylko moge ukrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
I dobrze robisz, ze mowisz glosno o tym jak cie krzywdzono. Nigby nie pozwol nikomu zamknac sobie ust. Odwaznie mow prawde, nazywaj swoje uczucia i dzialaj. Bo sila przychodzi z dzialania, nie bedziesz wiedziec jka jestes silna dopuki nie zaczniesz dzialac. Dzialaj na swoja korzysc. Rob to co tobie nie innym sprawia przyjemnosc. Psychopaci wszelkiego kalibru chetnie kalecza innych ludzi, nie licza sie z uczuciami innych... natomiast za zadne skarby nie chca sie przyznac do winy. Bardzo typowym jest przerzucanie winy na ofiare lub zamykanie skrzywdzonej osobie ust... nie ma co do tego wracac to juz przeszlosc. Ale nasza terazniejszosc wynika z przeszlosci. I dla zaleczenia ran owej przeszlosci potrzebne jest rozgrzebanie ran jatrzacych i prawidlowy opatrunek na te rany. Ale nie spodziewaj sie przeprosin od tych ludzi, twoich rodzicow... to chorzy ludzie do nich nic nie dotrze, nawet twoje samobojstwo to bedzie w ich odczuciu twoja wina wylaczna, a oni bede ci pokrzywdzeni. Masz dopiero 30 lat. Jeszcze cale zycie przed toba, caly swiat stoi otworem. Wybor nalezy do ciebie. Mozesz to skonczyc teraz wybierajac smierc, lub mozesz sprobwac zobaczyc czy aby tym razem sie nie uda gdy naprwde zadbasz o siebie. Nie maz, nie rodzice... tylko ty na pierwszym miejscu a potem dzieci. Pomagajac sobie pomagasz dzieciom. Bo najwiekszy prezent jaki mozna dziecku dac to szczesliwa kochajaca mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
tak naparwde to nikt nie wie dlaczego dizici nie znaja swoich dziadkow dlaczego oni nas nie odwiedzaja dlaczego my nie jezdzimy do rodziny, nikt z moich znajomych tylko wy i maz.. jestem taka zmeczona tym zyciem taka wypalona taka pusta chcialabym spokoju takiego dla siebie, nadzieje w mezu jakie pokladalam wspolnego zycia tez szybko sie rozwily do perwszej awantury do pierwszego wytarcia rak o mnie, wie, gdzie mialam pojsc wrocic? no wlasnie wiec tkwie w czarnej dziurze, i moze o swoim pogrzebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
Zadzwon na niebieska linie. Nie wstydz sie. Tacy rodzice jak twoi zostawiaja w spadku taki toksyczny wstyd. Poczucie, ze jestesmy gorszymi osobami, bo nasi rodzice nie kochali nas tak jak inne dzieci byly kochane. Guzik prawda, nie jestes gorsza... nie masz sie czego wstydzic, oni sie moga wstydzic i twoj maz moze sie wstydzic. Gdybys Ty dziewczyno zaczela obmysliwac jak sie wyrwac od meza, jak sobie ulozyc zycie w spokoju zamiast myslec o smierci... to wtedy mialabys nadzieje i moze moglabys wymyslec jakies rozwiazanie. Nie jestem dewotka, ale wierze w sile modlitwy, takiej od serca, takiej rozmowy z Bogiem, czy innym wszechswiatem. Popros o wskazanie ci drogi, popros o poprowadzenie cie w tej sytuacji, popros a zobaczysz. Czytaj duzo o kobietach molestowanych. Jest tutaj taki topik "czy jestes w zwiazku w ktorym partner molestuje ci psychicznie". Ja to czytam od lat. Bardzo pomaga. I pisza tam dziewczyne, ktore czasami przeszly przez pieklo. Alle wyszly. Wejdz tam prosze, to moze byc dla ciebie ocalenie. Sprobuj. Bedziesz wsrod swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
moj maz ma zalozona kartoteke na policji, bo od jakiegos czasu jak juz nie mialam sily stawac po kolejnych ciosach to zadzwonilam i pezyjezdzali, pomagali mi tylko tym ze byli, maz przepraszal na jakis czas ale potem, to samo.. wlasnie dzis mialam taka sytuacje dostal szalu bo wolal mnie do kuchni a ja nie uslyszalam juz mialam dostac ale dzieci stanely w mojej obrnie wiec tylko na wyzwiskach sie skonczylo.. i pod wplywem wlasnie takiej sytuacji zadalam wam pytanie.. w wieku 33 lat czu ze przegralo sie zycie z takim bagazem ciezko wstac nie mowiac juz zeby zrobic krok do przodu.to takie przygnebiajace czy jest w tym jakis sens.. dziekuje za rozmowe mile slowa, jak ja dawno z kims nie rozmawialam, cale wieki... musze wracac do obowiazkow,, zycze wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
Niewidzialna. Mnie rowniez bylo bardzo milo rozmawiac z toba. Wejdz kiedys na topik o ktorym ci pisalam. Tam ci sie bedzie fajnie rozmawialo. Ja juz napisalam tam dla ciebie powitanie :) Do zobaczenia, do uslyszenia. Trzymaj sie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marien
To co powiedzialas to bardzo powazna sprawa, twoje zycie to bardzo powazna sprawa. Wiesz ile dobra zabilabys razem z Toba? Dobra ktore moglabys zrobic codziennie, jeden usmiech di jakiejs staruszki, jakis mily gest, a ile to jest warte! Jaka to bylaby straszna strata gdyby Ciebie zabraklo! Ty mozesz duzo dobrego jeszcze zrobic i dlatego, chocby tylko dlatego warto zyc. Kolekcjonuj dobo i zobaczysz ze do Ciebie powroci. A pozatym ja, jako osoba wierzaca, wierze ze pieklo istnieje i ze jest przeznaczone dla samobojcow i dlatego nigdy, przenigdy nie zdecydowalabym sie na taki krok. Tutaj na forum niewiele mozemu Ci poradzic. Poszukaj porady u psychologa, u rodziny, w wierze, wolaj o pomoc, nie izoluj sie! Powodzenia, mam nadzieje ze Ci przejdzie, tak jak mi przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×