Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewidzialna w mgle

czy czesto myslicie o samobojstwie

Polecane posty

Gość kombinerki
ja tez chce skończyć z moim nędznym bezsensownym zyciem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
nie mam rodziny, zerwali ze mna kontakt jakie dwa i pol roku temu, wpierw rodzice potem dziadkowie i potem juz poszlo dwie siostry ze swoimi rodzinami, ciezko mi bylo ale jakos sie przyzwyczailam ze oni mnie nie chca, przyjaciol mialam cale tlumy jak bylam na przynies wynies, ale po malu zaczelam unikc spotlan w takich tlumach,nawet nie zauwazali ze mnie nie ma, wiec chyba nie byli dobrymi przyjaciolmi, wiem o tym telefon milczy na poczcie tez cisza, nawet nikt nie poczuje z mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryjesz dziecom beret
Nie jestem psychiatrą, psychologiem nie wylecze cię, ale mogą z tobą pobyć, pogadać. Gdybyś chciała zostawiam maila. Pomyśl, jeśli zechcesz napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombi
a ze mną nikt nie chce pogadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skromna ale piekna
dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryjesz dziecom beret
kombi gadaj :-D slucham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekkk..
to jest raczej już depresja , poprzedzona dość długim okresem , lżejszej depresi - dystymii. brak serotoniny , a w związku z tym , prześladowcze myśli samobójcze , odczucia bezsensu wszelkiego działania i życia , zanik motywacji , niechęć do aktywności i kontaktów z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
miewałam niejednokrotnie. w sumie często mam takie myśli - jak by to było umrzeć teraz, tzn. jak mam dość wszystkiego (z przeróżnych powodów) to marzę o śmierci. nie wiem, czy są to myśli samobójcze - chyba nie, takowych nie miałam faktycznie dawno, bo myśli samobójcze (moim zdaniem) są wtedy, gdy rozważasz taki krok. a to, co opisałam powyżej - to są takie rozmyślania, takie jakby "o kurwa, mam dość, chcę umrzeć!", niby chcę, ale nie na tyle, żeby poważniej o tym pomyśleć. zamotałam, przepraszam :o ale nie umiem wytłumaczyć o co mi chodzi. wiedz, że nie jesteś sama. i choć to powód do niepokoju - to jednak nie jesteś jakaś odmienna, chyba większość ludzi miewa myśli samobójcze. to "normalne". tzn. nie normalne w sensie że w porządku, tylko.. no że są takie momenty, że możliwe, iż każdemu może zachcieć się umrzeć. ktoś (Ty?) pytał o list... tak, myślę że chciałabym dostać list od bliskiej mi osoby samobójcy. bliskiej - bo na pewno ktoś, z kim jestem wyłącznie na "cześć" nie pisałby do mnie i nie myślał właśnie o mnie przed zabiciem się. a Tobie chyba serio radziłabym udać się po jakąś pomoc - masz męża, dzieci i myśli samobójcze? trzymaj rękę na pulsie żeby to się źle nie skończyło!! :( ja jak myślę sobie, że chciałabym już nie żyć - mam w głowie moją rodzinę, znajomych... i od razu chce mi się płakać jak pomyślę sobie np. o moim pogrzebie :D serio :P wiem, że dla wielu osób byłoby to nie do przyjęcia, jedna z najgorszych rzeczy, jaka by im się w życiu przydarzyła, i właśnie z myślą o Nich nie mogłabym się zabić :) pomyśl o swoich Dzieciach ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesto, ale chyba bym sie nie zdecydowała na taki krok i na tym polega moj tragizm sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
wracając jeszcze do listu od samobójcy - chciałabym wiedzieć, co go do tego skłoniło i niewątpliwie poczułabym się wyróżniona i ważna dla tej osoby (wiem, brzmi bez sensu, gdy mowa o samounicestwieniu). sama myślę sobie, co i komu bym napisała w takim pożegnaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekkk..
a depresja jako 'cierpienie duszy i chęć odejścia ' jest naprawdę chorobą ...i fizyczną i psychiczną . Chorobą , którą należy natychmiast leczyć paroma sposobami na raz . Chorobą w3cale nie aż tak rzadkę , gdyż 15 % w polsce w ciągu życia choruję na nią . Częstszą wśród słowian . I do \opanowania i wyleczenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
dziekuje za wasze slowa, nie chce tu rozpisywac powodow mego stanu.. ale moge tylko dodac ze jakos nie mysle o tym co bedzie po tym jak zamkne oczy, to juz jest za mna jakos nie mysle o tym raczej zeby sie udalo, a reszt co pozniej to jkos mnie to nie traapi, bo chce juz byc wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostra i zła
a ja mam depresję zimą, na wiosne mi przechodzi i robię się wesoła i wredna, czyli taka jak większość :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
dla mnie akurat pogoda jest zbawieniem jesli pda jest pochmurno to funkcjonuje choc nie wychodze z domu, lubie jesien zime, lato troche mniej, czasami potrafie tydzien nie wychodzic z domu, dzieci robia zakupy a mnie w domu jest lepiej niz na zewnatrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekkk..
wrzuć w google tematy związane z depresją , odżywianiem w depresji , leczeniem , serotoniną , miałem ten stan ..i wydaje mi się , że poradziłem sobie z tym pewni ludzie ( o większej wrażliwości oraz mniejszej odporności na stres ) też mają większe skłonności ku temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
Tez tak mam, ze lubie siedziec w domu. Kocham deszcz i zime. Nie znosze slonca w nadmiarze. Ale nie mam mysli samobojczych. Ja zaakceptowalam swoja innosc. Ja bardzo siebie lubie i dbam o siebie, Duzo spie, wybaczam sobie kazda bzdure ktora zrobilam w zyciu i zaczynam od nowa. Zyje malymi kroczkami starajac sobie robic drobne przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skromna ale piekna
tylko ja nie chce juz ludzic sie ze cos sie zmieni na inne bo nawet nie na lepsze, najgorsze jest to ze ludzie ktorzy mnie otaczaja uwazaja mnie za bardzo pogodna sympatyczna osobe, wiec okazuje sie ze wszystko cale moje zycie to gra, nie chce sie z niczego cieszyc bo to poczucie jest zludne, kazdy ma swoj gust jedni lubia to inni cos innego, dlaczego nie mozna wyciagnac reki po to czego sie chce, po taka wieczna cisze wszech obecna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
czy fakt ze wiem ze nikt mi nie udzieli pomocy jest zbyt wielkim zadufaniem? szanuje ludzi ktorzy w taki sposob pomagaja innym, ale ja mam tak od 15 lat musialabym tyle lat rozebrac na czynniki pierwsze, czy jest sens w tym, przeciez to nic nie zmieni, nie zmieni stanu rzeczy tylko punkt patrzenia na nie a tego jest zbyt wiele, to wlasnie te lata uksztaltowaly mnie w osobe ktor dzis jestem, wiec jak mam szukac pomocy u kogos kto podwazy ze ja jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
skromna ale ladna to przestan grac. stracisz kilku znajomych, ale to co zostanie to beda ludzie warci ciebie. nie musisz udawac, nie musisz grac, nie musisz zaslugiwac na milosc. Najwazniejsze to pokochac sama siebie i umiec o siebie zadbac. Chec do zycia przyjdzie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
ale ja nie lubie siebie i nie chce polubic za duzo bledow w zyciu popelnilam, Jestem atrakcyjna ludzie postrzegaja mnie za super kobiete, ale moj wyglad to nie ja, to nie zgrabna figura i piekny usmiech to moje wnetrzne ktore az dudni echem z braku sensu w tym co jest na zewnatrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
niewidzialna we mgle. Masz prawo do swoich uczuc i swoic odczuc. masz prawo do ucieczki, jesli taka wybierzesz. Nie musisz robic nic dla nikoga jesli nie masz na to sil. Ale samobojstwo to nieodwracalna ucieczka, Zanim to zrobisz sprobuj innych metod. Dobrze, ze piszesz to tez pomaga w nazwaniu problemu. A co takiego sie stalo 15 lat temu? Mozesz powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sheandherdarkness
Szczerze?codziennie.1 mysl dziennie o samobojstwie to u mnie norma,najgorzej jak mam jakies ataki histerii/paniki,a tak to luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekkk..
rozumiem , że psycholog , czy psychoanality , może nie być dla ciebie ani autorytetem , ani kimś kto powinien się ' zabierać za ciebie ' , ale są inne metody wzmacniające układ nerwowy , wzmagając pewne 'siły witalne ' ..w osateczności nawet lekkie środki psychotropowe zwiększające poziom serotoniny i pewną aktywność - podobno co dziesiąty amerykanin to zażywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
15 lat temu rodzice wyrzucili mnie z domu, wtedy pojechalam do dziadkow. i tak wracalam po tygodniu ( chodzilam do szkoly sredniej ) za kazdym razem myslac ze cos sie zmieni w domu, i tak za kazdym razem kiedy stalam na peronie i patrzylam na przyjezdzajace pociagi mowilam sobie teraz teraz, jest ten moment, ale nie zrobilam tego wracalam do domu a tam zmiany wyrzucili i moje rodzenstwo wiec sie zmienilo tylko na gorsze, ale jakos dzien po dniu przez 5 lat piekla wyszlam z tego domu, ale dokad a raczej z kim ??? no wlasnie z deszczu pod rynne, i tak ciagnie sie to wszystko jak makaron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
Co 10-ty Amerykanin bierze prozak, ale zanim go dostanie idzie na wizyte do lekarza lub psychologa, Tylko lekarz moze przepisac psychotrop. I faktycznie antydepresanty potrafia czynic cuda, ale chcialabym podkreslic to co pisal tutaj ktos wczesniej.... odzywianie w depresji jest kluczem do rozwiazania problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
ale ja jestem zmeczon tym wszystkim nie mam marzen celow do ktorych chcialabym dazyc, stoje w miejscu i tu chce zasnac to zle? przeciez to moje zycie czuje sie wypalona zawiedzona zmeczona, ciagle walczylam probowalam udowodnic innym i sobie ze dam rade ze nie wroce w te miejsce do piekla w jakim zylam w domu ale nie umiem, to ciagnie mnie jak nitka, udaje ze jej nie mam i to sa te dni takie mega aktorskie le sa tez takie ze chce wziasc kluczyki do auta i jechac przed siebie pod inne auto,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonekkk..
tak , prozac , jako zwiekszający poziom serotoniny oraz pobudzjący ... jest też lżejszy - zwiększający tylko tą serotoninę , czyli jakiś taki poziom spokoju wewnętrznego - np. bioxetin ( trzy miesiące sam zażywałem maleńką tabletkę na dzień )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyk milosci - ja
Niewidzialna, Tak to juz jest, ze jak ktos ma zrabane dziecinstwo, to bardzo trudno mu sie odnalezc w zyciu doroslym. My dzieci dysfunkcyjnych domow mamy niestety pod gorke w zyciu. Cale zycie slyszelismy jak to jestesmy do niczego i uwierzylismy w to. Trzeba rozliczyc sie z piepszonym dziecinstwem. Wybaczyc chorym rodzicom na tyle na ile sie da i wybaczyc sobie. Wybaczyc glownie to, ze sie obwiniasz. A przeciez to nie twoja wina, ze mials nienormalnych rodzicow. To byli chorzy ludzie i przerzucili swoja chorobe na swoje dzieci. Ale ty mozesz przerwac te spirale smierci ( doslownie i w przenosni) Niestety, wychodzac z chorych domow zupelnie podswiadomie przyciagamy chorych partnerow. I mysle, ze to ci sie zdarzylo, trafilas na toksycznego partnera i za zadne skarby swiata nie umiesz sie pozbierac, bo jak. Ale da sie. Mozna sie pozbierac. Ja sie pozbieralam. Dla ciebie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidzialna w mgle
dziekuje :((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×