okropny ból pleców

słuchajcie, od jakiś trzech dni mam ataki bardzo silnego, paraliżującego bólu w dolnej, prawej części pleców. Przy zmianie pozycji, schylaniu, czy maksymalnym wyprostowaniu ból jest nie do zniesienia, mam uczucie "kłucia" i nie potrafię się ruszyć. Czy ktoś miał coś podobnego? Ktoś z was podejrzewa co to jest? Proszę o pomoc, bo chyba umrę... przepraszam, że na ogólnym ale jestem zdesperowana:)

no halo ludzie pomóżcie ! mogłam napisać w temacie, że pokaże tyłek czy coś, wiem wiem.. :)

masz rwe kulszowa

ja tak miałam nie mogłam się przwrócić w nocy z boku na bok nawet. miałam z tym iść do lekarza ale przeszło samo.

właśnie dokładnie tak samo nie potrafię się przewrócić z boku na bok. nie wiem czy mam czekać aż samo przejdzie czy lepiej iść do lekarza? ból jest nie do zniesienia, naprawdę..

mialam dzisiaj to samo... nie moglam lezec, najbardziej bolalo mnie jak lezalam na boku..., pozniej nie moglam chodzic, bolalo mnie przy chodzeniu, przy tym jak chcialam sie polozyc i wyprostowac, az po poludniu zlapal mnie tak silny atak , ze nie moglam sie ruszyc, ale ja podejrzewam , ze to nerka

czytałam o kolce nerkowej i o rwie kulszowej, czy czymś tam i jestem w kropce, bo nie wiem jak mam sobie pomóc

a może to dyskopatia?

do lekarza tak najlepiej sobie pomożesz