Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzona kochanka

Napisać wiadomość jego żonie?

Polecane posty

Gość moja przyjaciolka
miala podobna sytuacje.Maz ja zdradzal, nawiazal romans. Jak sie romans sypnal to kochanka zaczela wypisywac i wydzwaniac do mojej przyjaciolki. Oni wtedy juz podjeli decyzje o probie ratowania swojego zwiazku, przyjaciolka byla mocno zraniona ale kochala drania. On sie nie wybielal za bardzo, poszli na terapie. W kazdym razie jej pomoglo to zachowanie kochanki. To byl pierwszy wspolny temat z jej mezem, strategia jak teraz to poukladac aby kochanka nie pchala sie juz w ich zycie, litosc mojej przyjaciolki do tej kobiety (mowila mi, ze bardzo sie nad nia lituje, bardziej niz nad soba bo sama nigdy nie ponizyla by sie tak bardzo) i jakos to jej pomoglo sie podniesc. Wiec moze twoje zachowanie pomoze temu malzenstwu przetrwac, szczegolnie, ze jak sama piszesz, zona jest dosc silna osoba. Ty mialas wybor, wiedzialas, ze on ma rodzine, jego zona wyboru nie miala kiedy rozpoczeliscie swoj romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona kochanka
Pewnie powinnam już milczeć. Zwyzywana od dziwek, szmat, idiotek, masochistek. Nazwana kobietą mało inteligentną, żałosną, podłą. Pewnie i mi się należy. Tylko, że ja przede wszystkim byłam kobietą zakochaną. Kochającą Jego. I z nim szczęśliwą. To on snuł plany, rozbudzał moją wiarę, marzenia. To dla niego poświęciłam wszystko i zostałam z niczym. Teraz muszę się podnieść i spróbować żyć dalej. Bez strachu, łez, nadziei i ciągłego rozpamietywania. Gdybym nie napisała, że byłam kochanką - a jedynie dziewczyną potraktowaną przez faceta w taki a nie inny sposób. Wszystkie byście mnie wspierały i tłumaczyły - nie jest Ciebie wart, dasz sobie radę... Tylko, że ja miałam odwagę opowiedziedzieć prawdę. Jak zła by nie była. Oszukiwał mnie do samego końca a ja mu wierzyłam. Czułam, że mnie kocha, że nie skrzywdzi. Pomyliłam się i tak - teraz cierpię. I właśnie tu wywlekam swój ból. Żeby nie zwariować. Dziś rano, odruchowo sięgnęłam po telefon. Codziennie przez te trzy lata dzwoniłam do niego po przebudzeniu. Już tego nie ma. Zostały wspomnienia, niestety niemal same dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooooooooonaaaaa
trzymaj sie Kochanko jesteś bardzo inteligentną dziewczyna na wysokim poziomie zakochałaś się nie Twoja wina , zresztą mówie Ci że u mnie podobna sytuacja - nie układało mi sie z mężem sama go wepchałam w ramiona innej , mało tego 6 maja sie z nim rozwiodłam a następnie poszłam z nim do łóżka i to nie raz , on dla mnie zostawił swoją kochankę która odrzucona zrobiła mi pare numerów ale ja jej nie obwiniam wręcz siebie że musiała być narzedziem które opamięta mnie i moje byłego męża teraz nie wiem co bedzie dalej , wiem ze tamta naprawde szzcerze go kochała , moze nadal kocha a on ...... hmm pozostawię tą historę nie dokończoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdksosndnckslaalsddkwsqlql;q;
Oszukiwał mnie do samego końca a ja mu wierzyłam. No właśnie, to on Was obie oszukiwał, ale Ty szukasz zemsty na niej nie na nim. W głębi serca chyba liczysz na to,że ona go wykopie, a on wróci do Ciebie. A prawda taka,że żadnej z Was nie jest wart. Musisz przyznać,że byłaś naiwna wierząc mu przez tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
wiesz, on już wybrał, nie walcz bo przegrasz. Teraz powinnaś otrzymać od niego deklarację kiedy i jak zamierza zwrócić Tobie zaciągnięty dług i to by było na tyle. Oszukał bo jest wygodnicki, facet nie odchodzi w próznię, musi wiedzieć, ze zona go przyjmie. Z Tobą był 3 lata, już jesteś"stara" . Na wszystko miałaś szanse ale wcześniej teraz już co największe juz się wypaliło, jest letnio i moze "po starej znajomości" jeszcze wskoczycie do łózka ( Ty zinnego powodu a on z innego) ale daj sobie powiedzieć - to już jest koniec. Oni zostaną w swoim piekiełku, on będzie bardzo się starał dla żony i jakoś będzie. Ty już jesteś piątym kołem u wozu. Bierz co Twoje i zostaw tych ludzi, oni i tak już są mają swoje piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart.cat
"To on snuł plany, rozbudzał moją wiarę, marzenia. To dla niego poświęciłam wszystko i zostałam z niczym. " I nigdy przez myśl Ci nie przeszło, że to złuda? Pzecież nie był wolny. Wierzysz zawsze we wszystkie obietnice i niczego nie weryfikujesz? Miłość miłością, ale to brak zdrowego rozsądku. "Gdybym nie napisała, że byłam kochanką - a jedynie dziewczyną potraktowaną przez faceta w taki a nie inny sposób. Wszystkie byście mnie wspierały i tłumaczyły - nie jest Ciebie wart, dasz sobie radę... " Ponieważ istnieje zasdnicza różnica pomiędzy zwizkiem w mężczyzną wolnym, a żonatym. Naprawdę tego nie widzisz? Fakt fatem, że trafilaś na dupka, ale chyba miałaś świadomość, że takie związki mają taki koniec i to bardzo często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bajzel
Moim zdaniem powinnas dać sobie spokój z tym facetem i zapomnieć o nim czym prędzej. Z twoich postów wynika,że obiecał być z tobą, rozwieść się i słowa nie dotrzymał.Nie dociekam, dlaczego, bo to jasne. Uważam jednak, że jego żona powinna znać prawdę o swoim mężu i taką informację, na pożegnanie z całym tym bajzlem powinnaś jej przekazać. Co z nią zrobi to już jej problem. Uciekaj jak najdalej, chyba już zrozumiałaś, że facet jest nic nie wart i nie ma o co walczyć. Spieprzyłaś sobie życie dokładnie, może czas je naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko...
To niesamowite, że kochanka dopiero wtedy, gdy dostaje kopa w d.... ze szlachetnych pobudek ("żona ma prawo wiedzieć") postanawia poinformować żonę. Ale jakoś wcześniej, przez 3 lata nie przeszkadzało jej, że owa żona jest regularnie oszukiwana. Zwykła tania zemsta na żonie niestety pt. Ja go nie mam, ale nie myśl, że wygrałaś. Żenada.... Mam nadzieję, że nigdy wiecej nie uda ci się rozp...ić kolejnej kobiecie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Jest takie powiedzenie - "gowno chlopu nie zegarak jak sie go klonica nie nakreca". Jesli zona nie umie utrzymac swojego malzenstwa tak aby maz nie uganial sie za innymi kobietami i nie zawracal im dupy, to taka zona nie powinna tego malzenstwa miec i przewaznie nie ma. I tu nie ma co wyjezdzac na kochanki bo w sumie pretensje zon i jad jakim taka kochanke obrzucaja to wyraz porazki ze inne kobieta byla/jest dla jej meza atrakcyjniejsza niz ona, A taki jad atrakcyjnosci zonie nie doda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby cie zarazil chorobskiem
albo sam zlapal , precz zdrajcy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Nie dziwcie się tym głupotom które wypisuję. Nie miałam rano wody, a bardzo mi się chciało pić, więc chłeptałam z sedesu i dekiel od muszli mi spadł na głowę. Myślicie,że od tego mnie tak popierddoliło? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo widac juz ze jakas zona
sie podszywa . jak to prawda w oczy kole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
I do tego Saam wyroochac mnie nie chce. Nic, tylko obietnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temini
Moim zdaniem nic nie zdziałasz bo on już podjął decyzję. Możesz nie rozumieć powodów ale widać dla niego są ważne. Już nie będę pisać jakie to beznadziejne dawać się sypać facetowi co pcha w dwie dziury jednocześnie bo nie chcę Ci tu dowalać pomimo wielkiej Twojej głupoty dobra ujmijmy to naiwności. Zakochałaś się w nim luz każdemu się zdarza ale teraz pora popatrzeć nie prze pryzmat kochanki czy żony ale zakochanej laski którą wystawił facet bo bądźmy szczerzy niewiele dla niego znaczyłaś jak Cie kopnął w zad z dnia na dzień. Więc jak każda skrzywdzona kobieta powinnaś podnieść głowę i układać sobie dalej życie. Co chcesz takiego gnoja odzyskać nie wiem dlaczego o takich frajerów baby się leją a normalni samotni faceci siedzą w domu. Nie rób z siebie desperatki już i tak się poniżyłaś do tego stopnia, że ja bym chyba wyjechała do innego miasta. Ludzie muszą Cie nieźle obgadywać, były maż nienawidzi, kochanek olał i co Ty chcesz sama sobie winna jesteś. Zemsta to domena słabych ludzi, silni radzą sobie dalej. Nie ośmieszaj się bo teraz właśnie to robisz. Jak przez 3 lata nie odszedł od żony to co myślisz, że jeden mail załatwi sprawę ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna123456789
A ja się wyłamię z opcji "ukamienować kur***ę która rozbija rodziny" :) po pierwsze to Ci współczuję, bo zranione serce boli tak samo nie ważne czy ukochany ma 5 żon czy ani jednej, kiedy mówi Ci "nara" boli tak samo. Co do faceta - słaby, jak większość niestety. Ale... Proszę Cię, jak mogłaś być tak łatwowierna? Jesteś z jakiejś wioski zabitej dechami czy z buszu że nigdy nie słyszałaś że żonaci faceci zdradzają, że łapią taką jak Ty, obiecują że góry dla nich poprzenoszą, że wykorzystują a kiedy poczują że kochanka zaczyna myśleć poważnie o związku skręcają się?! Sorry, ale sama jesteś sobie winna. Wiem że pewnie przykro Ci coś takiego słyszeć, ale jedyne co teraz możesz dla siebie dobrego zrobić to zapomnij o tym dupku. On szybko znajdzie sobie następną, której będzie opowiadał te same frazesy co Tobie. Jego żona dalej będzie udawała że nic nie widzi i nie słyszy. A Ty będziesz tylko cierpiała. Moja rada - spróbuj odnowić relacje z byłym mężem, kto wie może w głębi serca jeszcze mu chociaż trochę na Tobie zależy i może nie od razu ale po jakimś czasie da Ci drugą szanse? W końcu to nie tylko babki muszą wybaczać facetom zdradę. Facet też może kobiecie wybaczyć nie? ;) A jeśli nie były, jesteś młoda, spotkasz jeszcze mnóstwo facetów. Tak czy inaczej zadbaj o siebie, wychodź z przyjaciółmi, chodź za zakupy rób wszystko co będzie Ci sprawiało przyjemność i pomoże zapomnieć o tym fagasie. Nie pisz do jego żony bo już i tak dostatecznie skompromitowałaś się. Starczy Ci już jak na razie. Ona i tak wszystko zwali na Ciebie, że on biedny, że Ty uwiodłaś podła ladacznico i tyle będziesz miała z pisania do niej. Oszczędź sobie, chyba dość już wycierpiałaś, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża12345
Moim zdaniem najlepszą i najbardziej elegancką zemstą jest milczenie. Zemsta w postaci powiadomienia żony jest - bez urazy - niska. Starałabym się z wszystkich sił nie spotykać z tym człowiekiem, wymazałabym wszelkie adresy, telefony i postarała się ułożyć życie na nawo. Wiem - to jest bolesne, ale wchodzenie w jakieś układy z żoną to tak jakby przeprowadzenie operacji bez znieczulenia, takie drążenie w żywej ranie, po czymś takim zostaje niesmak. Ty byłaś w porządku, facet - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saszszka
Ty byłaś w porządku, facet - nie." buhahahahaha byla w porzadku jak skurwysyn nadstawiajac dupy zonatemu choojowi :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdfuhoapwuiiriohffffff
saszszka- :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona kochanka
To boli. Cholernie. Miałabym ochotę wykrzyczeć mu to w twarz, ale to nic nie da. Byłam u psychologa, usłyszałam kilka mało pomocnych frazesów - trzeba pozwolić sobie na ból, wygadać się, wypłakać... tyle ze to nie pomaga. Alkocholi i prochy też znieczulają tylko na moment. Nie radzę sobie. A miało być tak pięknie. K... mać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec ci kutanem rozum
wypukał chyba:D chciałaś na czyimś nieszczęściu szczęście zbudować? głupia baba:D:D a twoja matka też taka szmata pytam bo jestem ciekawa czy ścierwo jest dziedziczne:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję ci
choć jestem taką zdradzoną żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja zauważyłam
Moja obserwacja mężowie przy żonach udają pantoflarzy :-) i tacy są najgorsi. Jak żona się odwróci (lub wyjedzie gdzieś na weekend np) to pokazują swoją prawdziwą twarz. Wiem coś o tym,bo mąż koleżanki za jej plecami (dosłownie!!) kilka razy już składał mi pewne propozycje.(lat 29- 2 dzieci) Kolega mojego męża (z pracy) też proponował mi różne rzeczy,ściemniał ,że jemu z żoną się nie układa (w dodatku jego żona jest moją bliską koleżanką może nie przyjaciółką ale właśnie bliską koleżanką, poznałyśmy się przez naszych mężów ) (lat 34-2 dzieci). I co wy na to? Ehh życie dziewczyny Dlatego ja osobiście wierzę Tobie "Zdradzona kochanko" w to co piszesz. Niektórzy ludzie (bo nie tylko mężczyźni) potrafią być strasznie zakłamani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona..słuchaj!
jesteś pusta i nieodpowiedzialna! tak głupiac... co mu mu zrobisz? zaszkodzisz? i owszem, tylko po co? jak kochasz..daj na luz! jestes..przykra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona..słuchaj!
ludzie którzy kochają, czasem dają sobie wybór! jak widać w tych granicach się nie miescisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona..słuchaj!
przeczytany pierwszy past, sorki nic złego na mysli nie był::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona..słuchaj!
zdradził? spadaj i to kal najszybciej! Kochanie! biegiem!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona kochanka
Najgłupsze jest to, że byłabym w stanie zamieszkać tam sama, byleby tylko mieć go koło siebie choć czasem. Nawet się nad tym zastanawiam. Czytam to co tu piszę i sama sobie nie wierzę, że dałam się tak upodlić i omotać. On ma mnie w dupie a ja nadal mogłabym zrobić dla niego wszystko. Żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okłamał Cię, okłamywał cały czas i teraz jeszcze pokazał ze cały czas zdradzał z żoną, bo jak to nazwac inaczej, facet nie zostaje z kobieta z którą nie sypia!!a ty mówisz, ze dalej zrobiłabym dla niego wszystko? to już jest chore, nigdy z nikim nie stworzysz zdrowej relacji, miałabys go dosyc i on ciebie gdybyście zyli ze sobą codziennie przez te 3 lata, ty prałabys jego skarpetki i słuchałabyś jego pierdów i wachała smrody po zrobieniu kupy, słuchałabyś jak mlaszcze przy jedzeniu i narzeka, gdybys to miała codziennie nie uroiłabyś sobie jego obrazu!! Nigdy nie będzie przy tobie, kiedy pragniesz, nie będzie przy tobie, gdy będziesz go potrzebować, nie wiąże z tobą przyszłości, nie ma planów, a jednak wierzyłaś w ?coś? co trzymało ten układ przy życiu. Wierzyłaś w wasze głębokie i szczere uczucie. Istniałaś na chwilę, w czasie ukradkowych spotkań, po których ciężko komukolwiek zaufać. Podporządkowałaś swój świat jemu, kiedy się odzywał, kiedy miał czas, by dać upust frywolnej fantazji, którą byłaś.I zawsze ktoś był ważniejszy od ciebie a jednak istniałaś tak długo w tym pseudozwiązku. Czy łatwiej być kobietą którą się zdradza? czy tą drugą? Od kiedy życie jest konkursem pt.: kto facetowi da więcej szczęścia i radości? Życie z drugą osobą nie jest pasmem nieprzerwanej radości i szczęścia. A jeżeli ktoś tylko tego oczekuje od życia, ten może się srogo rozczarować. Nawyku łowcy i wiecznego poszukiwacza szczęścia trudno się wyzbyć. Rodzina, którą rozbijałaś, to nie tylko realizacja własnych potrzeb, to zaufanie i gwarancja, że gdy zmęczona całonocnym siedzeniem przy gorączkującym dziecku, nie masz ochoty na seks, on nie realizuje potrzeby poza związkiem. To bezpieczeństwo, że gdy masz na głowie pracę, dom, ząbkujące niemowlę i wiele innych codziennych spraw, nie staną się powodem jego ucieczki w romans, bo odpowiedzialność za rodzinę, za dzieci nie są wystarczającym powodem do szczęścia. Znane powiedzenie? nie da się zbudować swojego szczęścia na czyimś nieszczęściu?. Odwieczna prawda różnie rozumiana. Zawsze będzie ktoś pokrzywdzony. Z perspektywy czasu zbierasz nie cudowne chwile ale i stracone lata. Trzeba chyba mieć zupełnie zwichnięty system wartości, żeby nie odczuwać niesmaku i kaca moralnego. Nie ważne jak bardzo się starasz, ile poświęcisz, on już ma kogoś do kochania. Nie wierz w zapewnienia o dozgonnej miłości, w wiersze i smsy w każdej minucie, gdy nie ma w pobliżu żony. Nawet jeśli jest wzorem kochanka mówi? jesteś najpiękniejsza, najlepsza, najukochańsza ? ty jesteś dla niego NIKIM, bo tchórz wraca do tej, na którą narzeka i która powoduje frustracje. Życie układa się bardzo ciekawie i czasem rzadko tak jakbyśmy chcieli, choć bardzo często dzieje się to za naszym przyzwoleniem i z naszą pomocą. Nawet jeśli odejdzie od żony, która nie przestanie istnieć, będziesz musiała żyć w przekonaniu, że może ciebie też zdradzi. Mężczyźni nie są bezwolni i jak muchy wpadają w misternie utkana i mordercza sieć bezdusznej kochanki. Trzeba chęci z obu stron, by tkwić w tej chorej miłości. Miałaś przewagę nad jego żoną, bo nie musiałaś się martwić o wspólny dom, byt, kłopoty finansowe, pracę, choroby dzieci. Przytulisz, pogłaszczesz po główce, pocieszysz biednego mężusia, któremu tak źle w domu, którego nikt nie docenia. Byłaś odskocznią od codziennych problemów, monotonii życia i gdybyś miała zastąpić żonę, cały czar, miłość, zafascynowanie pęknie jak bańka mydlana. Są pewne prawdy, niezmienne, które egzystują niezależnie od tego, jak bardzo chcemy widzieć coś inaczej. Zdradzający facet to nic innego jak zdradzający facet, alkoholik zawsze pozostanie alkoholikiem, chociaż przejdzie odwyk, zawsze będzie mu to smakować, kwestia możliwości, sprzyjających okoliczności i pewności, że nikt się nie dowie, tylko ten raz, pachnie tak ładnie. Całe życie to gra pozorów, mających zapewnić możliwie najlepszą sytuację do swobodnej egzystencji. Niestety, miłość romantyczna, na przekór światu, za wszelką cenę i na śmierć i życie, to tylko miłość w książkach. Naszpikowani poezją bujamy w obłokach. Prowadzą nas wizje rozkosznej słodyczy zwanej miłością. Hormony, słaba psychika i brak logiki, to jest Twoja miłość kochanko, bez której prawie umierasz, którą budujesz na bezwarunkowym oddaniu, choćby na chwilę, mieć całego ciebie. Coś za coś, albo część dla ciebie, część dla innej, to nie miłość- to sprytne oszustwo. Krzyczysz: mam prawo do miłości, nie chcę rezygnować ze szczęścia?, bo przecież ile kobiet decyduje sie na romans z ?zajętym? facetem z czystego wyrachowania? Tam gdzie są uczucia, tam nic proste nie jest. Już tak mamy-kobiecy masochizm, który ze zdrowym rozsądkiem nie ma nic wspólnego. nie bądz masochistka, mam nadzieję, że przeczytałas dokładnie co napisałam. I zacznij szanować siebie i swoją moralnośc, której cię pozbawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick-ola
lenka lena- dzięki za zebranie w jedną wypowiedź prawdy o kochankowaniu. Zdradzona- nie łam się kobieto, z każdym dniem będzie łatwiej. Jestem w podobnej sytuacji. Jedna chwila i klapki z oczu opadają- pozostaje żal do samej siebie, że tak późno. Teraz oboje jesteśmy w " o jednej sytuacji za dużo" oboje obrażeni. Jestem pewna, że będzie czekal, aż się ukorzę, przeproszę i znów w pokorze zajmę swoje ciche miejsce. W chwilach tęsknoty z Nim po prostu na siłę zmieniam myśli i powtarzam sobie- to już koniec, Jego nie ma, zawiódł mnie, to była pomyłka. I tak , mozna mieć żal, że On za to nie płaci, siedzi zadowolony z żonką, która teraz zapewne bardziej się stara-ale powiedzmy sobie szczerze, każda dorosła kobieta, która wchodzi w taki układ musi zdawać sobie sprawę, że wszystkie jego fazy będzie przechodzić w ciszy i samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki związek nie ma sensu Nie popieram zdrady Ja na Twoim miejscu bym poinformowała żonę że ją zdradza dla dobra jej i dzieci Nic nie tracisz Często faceci mają kochanki żeby odskoczyć od rzeczywistości zabawić się dlatego moim zdaniem nie warto się pakować w takie gówno Poza tym pomyśl czy chciałabyś mieć faceta który zdradza żonę to co dopiero potem Ciebie Nie zmarnuj sobie życia z takim człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×