Mlode mezatki czy wy tez tak macie?

mam taki problem i nie wiem jak sobie z nim radzic... Chodzi o strach przed zdrada ale nie meza tylko chodzi o mnie! Jestem otwarta osoba i ci ktorzy mnie znaja to wiedza jaka jestem ze lubie sie wyglupiac i przytulac. I ktos kto mie nie zna moze to wykorzystac. Bo jak wypije to jestem wtedy otwarta i boje sie ze moge pojsc za daleko! chodz kocham meza jak wariatka to boje sie ze przez wlasna glupote boge go zdradzic! bardzo sie tego boje i nie wiem co mam robic jak sie zachowywac? chodzi tu tylko o sytuacje jak wypije Czy macie podobne problemy?

nie pij

albo dobra, rozwinę myśl :O po chooy zalewasz się w sztok? jak sie wtedy czujesz niepewnie i wyłacza ci się panowanie nad soba i nie ejstes w stanie trzymać nóg razem to pytam - po chooy pijesz? :O

niestety tak juz jest jak zdradzisz to zaczniesz nad sobą albo: -panowac -bedziesz zdradzac dalej i wiecej powodzenia i lepiej by się maz nie dowiedzial zyj poki i jak najlepiej mozesz za nim sie obejrzysz zecie bedzie w tyle po co je marnowac

vera ty stara lampucero widze ze jestes w kazdym temacie,jak sie nudzisz to idz sie podrap po swoim starym niedomytym cipsku oblesna babo :o

poproszę i zdjecia i opinię lekarską

to nie jest tak ze rozkladam nogi przed kims zawsze siedze grzecznie przy mezu. Tylko czasem lubie jak ktos zwraca na mnie uwage. Moj maz jest moim pierwszym partnerem seksualnym i bardzo go kocham.

12.48 to podszyw

no i bardzo dobrze, kochaj go, trzymaj kolana razem a wszystko bedzie dobrze.

A po cholerę brałas ślub skoro do niego nie dorosłas? wiesz ja zanim poznałam mojego męża postępowałam tak jak ty. Odkąd go poznałam wszystko diametralnie uległo zmianie. Tak więc na dzień dzisiejszy 6 lat razem 2 po ślubie zero zdrad. Gdybym nie była pewna nie byłoby żadnego ślubu

co do very to popieram Cię młoda mężatko. A co do zdrady Ja mam tak samo jak ty, choć .......................jednak inaczej

opisz swoj problem w bravo,a teraz stad W Y P I E R D A L A J kolejna idiotko....jakie te babska sa puste

chce z nim spedzic reszte zycia i wychodzac za maz tym sie kierowalam! ale wiecie jak w zyciu jest ile malzenst rozpada sie "niechcacy"! a ja nie chce tego zrobic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurwa chyba zamkne sie z domu i nie wyjde

uległy wali konia w rajtkach żony

Ja nie mam takiego problemu, zawsze trzymam się z dala od przytulania z znajomymi, nie cierpię zbyt ciepłych przywitań z ludźmi, jedynymi wyjątkami są maż, dziecko, najlepsza przyjaciółka, rodzice i siostry. Twoje problemy są dla mnie nie do przyjęcia, jestes osoba dorosła i powinnaś panować nad swoimi czynami oraz emocjami. Uważam że wszelkie przytulania, i dotyk są nie na miejscu w przypadku osób obcych czy mało znanych. A już zdrada kiedy jesteś świeżo poślubiona jest karygodna, może nie była to jednak do końca przemyślana decyzja?? jest już po fakcie, ale uważam, że powinnaś przejść szybki kurs dorastania i pilnować swoje emocje.

jak sie robisz latwa po alkoholu, to nie pij, prosta sprawa

i zadne malzenistwa nie rozpadaja sie ''niechcacy'' Gadasz jakbys miala 16 lat :-O

Teraz wykład przykładnych żon.Kościółek,zadarty nos,gotowanie obiadków,pranie i to uskrzydlające przekonanie "jestem lepsza".Jak słyszę te refleksje o własnej nieskazitelnej moralności to nabieram coraz większego obrzydzenia do kobiet.Najlepsze jest to,że te "rodzynki" zwykle mają mężów stukających na prawo i lewo,ale żyją w przeświadczeniu czystości małżeńskiej:) Do autorki tematu: jakiej pomocy potrzebujesz na forum nieudaczników,dzieci,zgorzkniałych bab i kilku ważniaków? Życie to życie,albo zaczniesz się kontrolować,albo kiedyś na bani się puścisz.To tak jakby zadać pytanie: co mam zrobić,jak wypiję to napierdalam wszystkich wokół po ryjach.Pomóżcie.... Ludzie użyjcie czasem mózgu....

a ty, powyższa, do której grupy się zaliczasz? :D

Ja tez mama slaba glowe i nie pije nigdy przenigdy w towarzystwie. Jak mi sie zdzrzy to tylko w towarzystwie mojego narzeczonego. Radze robic podobnie. Szkoda z siebie posmiewisko robic. Kobieta zalana to marny widok.

ja nie przewracam sie po pijaku ani nie chodze sama pic zawsze jestem z mezem! jak wypije mam dobry humor i lubie gadac glupoty. Ostatnio na imprezie w katowicach poszlam z kolezanka sie wysikac spotkalam kolege co mi sie podoba i powiedzialam do niego taka rozradowana czesc Mateuszku! czy to moze swiadczyc o tym ze on pomysli ze mi sie podoba? chyba nie po prostu jestem mila. i moze wyolbrzymiam swoj problem bo jestem histeryczka i zeczywiscie nie potrzebnie tu pisalam bo tu kazdy mysli ze jestem jakas pijaczka puszczalskaitp. a ciekawa jestem jak wy sie zachowujecie jak wypijecie? napweno swieci nie jestescie

ja zawsze daje dupy po alkoholu.. mam wtedy ogromną chcicę

uderz w stół to wyżej opisane elementy się zlecą jak much do gówna walcząc z niepewnością,gdzie się sklasyfikować :o