co sądzicie o decydowaniu sie na dziecko przed ślubem?

chce dziecka z miom lovelasem ale ślubu jeszcze nie. wydaje mi sie że teraz mamy takie czasy że jest to normalne a jednak je****ą mnie wszyscy za to do okoła że zdemoralizowana jestem. są może osoby w takiej sytuacji?

Zrobisz jak uważasz, ale pamiętaj, że dziecko przed ślubem to też pewne ryzyko - facetowi zawsze może coś się odwidzieć i może Cię zostawić ot tak sobie nie będąc w żaden sposób formalnie z Tobą związanym. Poza tym dziecko przed ślubem to też trochę problem natury urzędowej, bo jakie przyjmie nazwisko? Twoje? jest jeszcze wiele innych niedogodności. Pierwszy raz widzę by ktoś z premedytacją pragnął dziecka przed ślubem... zazwyczaj jest inaczej - najpierw wpadka, potem ślub :D

ja sądzę, że to głupota, ale myślę, że ogół kafe na pewno przyklaśnie Twojemu pomysłowi :) a co, mamy XXI wiek i dziecko w konkubinacie to nic, w porównaniu z dzieckiem posiadającym dwóch tatusiów :o

przemysl to czy slub chcecie pozniej czy wcale kwestie finansowe sa wazne na wypadek jakbyscie sie rozstali tez bo to jednak jakies zabepiecznie dla dziecka a w przypadku gdy to malzenstwo to latwiej pewne rzeczy uzyskac jesli slubu nie chcecie, ufacie sobie i oboje zarabiacie to jak najbardziej:) to w koncu wasze zycie a nie innych

zrób sobie lepiej po slubie :) co powiesz dziecku ze sie pusciłas szybciej czy na gumy kasy niebyło ??

dziecko przyjmuje nazwisko ojca akura t tu nie ma pronblemu z niczym jesli facet suie nie wypiera ojcostwa

ludzie wezcie z tym slub sie bierze glownie ze wzghledoe religijnych niby na zawsze skladacie sobie przysiege ze bedziecie sie szanowac kochac w zdrowiu i w chorobie ze sie nie zdradzicie, nie zostawicie itd w praktyce wiaodmo jak to wyglada:-O driga kwestia to sa sprawy finansowe, dziedziczenia i inne przywileje prawne ktore w przypadku malzenstwa sa ulatwiane jesli ktos potrafi sie iobejsc nbez tego to co was obchodzi czy jest malzenstwem czy nie? nie kazdy potrzebuje papierka i wspolnego nazwiska zeby ze soba byc i sie kochac a nawet ten papierek jak widac niczego nie gwarantuje

no bo moim zdaniem ten slub, ta przysiega... jesli ktoś naprawde chce byc w porządku to i bez słów przysięgi będzie wierny, uczciwy, kochający i nie opuści aż do śmierci i już. a po co sie za 10 lat rozczarować?

mysle, ze to, ze mamy xxi w. nie zmienia faktu, ze jakies zasady powinno sie przestrzegac. i jak dla mnie glupota jest decyzja o dziecku przed slubem. (tym bardziej, jesli oboje mysla o slubie pozniej? bo tak rozumiem zadane pytanie) to moje zdanie.

i powiem Ci jeszcze cos, bzdura jest uwazanie, ze "nasze czasy" nas tlumacza... ludzie sie przestaja szanowac, ale czy to znaczy, ze tak nalezy robic, bo wiekszosc ludzi jest taka? bzdura. Natomiast jesli znacie sie dluzszy czas, wiecie o sobie wszystko, i o znajomych i o rodzienie, twojego ukochanego to mozecie wspolnie podjac taka decyzje. O ile Ciebie i jego stac na dziecko. A i nie rozumiem dlaczego nazwalas go tylko lovelasem? Napisz cos wiecej o sytuacji i relacji z ukochanym.

sprawa. Zresztą,zdecydowałaś się na życie z lovelasem,więc całą reszta to drobiazg :O

jestesmy parą jak każda inna. kochamy sie bardzo mocno, mieszkamy razem, pracujemy oboje. do wychowania dziecka warunki mamy idealne tzn w sensie materialnym. tylko ze mój 8 lat starszy nażeczony chce juz ślubu i z racji tego że mieszkamy w jego rodzinnych stronach jego rodzinka naciska cały czas na nas i on tez chyba dla świetego spokoju chce sie ozenić i mieć dziecko. a ja z kolei marze tylko o dzidziusiu i nie wyobrażam sobie je mieć z kimś innym niz mój ukochany. ale slubu nie chce bo nie wierze mu w jego szczere intencje, tzn nie kocha mnie tak jak powinien kochac mąż.

nie mój cyrk nie mój problem

aaaaaaaaaaaaa sory ale jak mozna nie kochac tak jak maz??? kocha cie jak brat???

to co to jest za miłośc jak oglada się po innych panienkach, oglada porno i jeszcze kłóci sie o to że jak ja moge mieć o to do niego pretensje. moim zdaniem to on liczy ze ze mna sie pobawi pare lat a potem będzie szukał innej.

moj maz ( jestem 3 lata po slubie) tez oglada sie jak przejdzie jak to on mowi fajna niunia:0 nie robie z tego awantury bo to u facetow normalne...staram sie zawsze dobrze wygladac zeby byl ze mnie dumny i przede wszystkim sie mnie nie wstydzil i porownywal typu "ona ma fajny styl ubierania' ,albo" ma niezla fryzure tez taka sobie zrob" .....nie rob mu awantur z tego powodu bo nie ma sensu, dajesz mu sygnal do tego ze jestes zazdrosna a faceci tgo nie lubia ja na takie uwagi reaguje smiechem albo przyznaje racje.... a skoro jestescie ze soba taki kawalek czasu, mieszkacie razem i pracujecie wspolnie zarabiajac na utrzymanie to wydaje mi sie ze dla zabawy tego nie robi i mysli o waszym zwiazku powaznie:)

absolutnie sie nie zgodze. wczesniej byłam z facetem, który był mega ciachem i w dodatku mundurowym. laski leciały na niego jak muchy do miodu ale w życiu nie zauwazyłam żeby uwage na jakąś panne zwrócił i wiem ze szczerze mnie kochał ale z mojej głupoty sie rozstalismy i teraz tego żaluje bo wiem że mój obecny nie kocha mnie ani troche tak szczerze i mocno tak jak poprzedni.

Mimo wszystko nie polecalabym dziecka bez slubu zwlaszcza w takim ukladzie jak opisalas. Mi to osobiscie nie przeszkadza ze dziecko pochodzi z niezalegalizowanego zwiazku ale zyjesz w kraju w ktorym dominuje tak a nie inna mentalnosc i obowiazuje takie a nie inne prawo. I to tym w pierwszej kolejnosci nalezy pomyslec. Powodzenia tak czy inaczej.