Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tavi

Tęsknię za byciem singlem

Polecane posty

Od 4 lat w związku i zaczynam się męczyć. Nigdy nie miałam innego chłopaka. Czy to normalne? Facet mi mówi o ślubie, ja go kocham ale coś mnie dusi, że już nigdy nie pójdę na randkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia654
Więc powinnaś zastanowić się poważnie nad tym związkiem bo może jednak wcale go nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martola_29
to dość normalne.. jednak gwarantuję, że gdybyś była singlem, tęskniłabyś za byciem w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale właśnie chciałabym być z nim, wiem, że będę szczęśliwa. Tylko jakoś mi tak dziwnie... Kumpele chodzą na imprezy, flirtują z kolegami, po prostu im zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hy55446457457
Lilia654 > strasznie młodziutka musisz być, albo nigdy nie miałaś faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej nie było takiego problemu, ale teraz jesteśmy razem na odległość (wyjechaliśmy do innych miast na studia) i nagle się zepsuło. Kusi mnie, żeby tutaj poflirtować, do tego przystojniaka się usmiechnąć... Ach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu się nie wyszalałaś, nie popróbowałaś różnych rzeczy z różnymi mężczyznami, nie znasz samej siebie i swoich potrzeb. Dla jednych kobiet to szczyt szczęścia, a inne zaczynają się dusić i chcą uciekać, tak jak Ty. I chyba jesteś bardzo młoda, z tego, co piszesz, a już myślicie o ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddde4
to flirtuj żyjesz tylko raz popróbuj innych facetów, zamiast potem zdradzać męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
To daj komuś dupy. To będzie bardzo pożyteczne. Na pewno poczujesz się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No młodzi jesteśmy. I to prawda, że się nie wyszalałam. Ale co mam zrobić, zostawić super faceta, żeby sobie poszaleć? A co, jeśli drugiego takiego nie znajdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aretgs
typowa kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka żółć :p Laska, wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jestem kobietą. Myślałam, że to ustaliliśmy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz go zostawiać, ale, na Boga, nie pchaj się w małżeństwo, będąc ledwo po maturze! Przecież Ty nawet jeszcze nie masz rozwiniętej seksualności, a już chcesz się decydować na całe życie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest jeszcze aż tak źle, matury to już nie pamiętam:P I nie wychodzę za mąż, tu raczej chodzi o takie "obwąchiwanie się" pod tym kątem. Wiem, że on o tym myśli i ja też myślę o tym, czy byłby dobrym mężem. Tu sam fakt bycia w związku trochę męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seksualności nie mierzy się ilością facetów, więc skąd wiesz, czy moja jest rozwinięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię, że Twoja seksualność rozwinie się wraz z kolejnymi partnerami :D Po prostu jesteś za młoda, sprawy związane z seksem moga się kształtować jeszcze grubo po 20-tym roku życia. Zresztą nikt Ci nie poda gotowego rozwiązania, ale sama czujesz, że czegoś Ci brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, ogólnie rozmawiałam ostatnio o tym z przyjaciółką. Jest w bardzo podobnej sytuacji, tylko mieszkają w jednym miejscu. Ustalili, że do ślubu im się nie spieszy, ale wynikł ten sam problem. Nawet się rozstali na chwilę, ale nie mogli wytrzymać bez siebie. Wydaje mi się, że specyfika waszego związku, tego, że to taki Twój pierwszy poważny, czas na koncie, znajomość i pewność tej drugiej osoby stanowią jakby argument za. Musisz jednak pamiętać,że to nie takie proste. Warto pogadać z facetem, może sam czuje podobnie. Pochopne zdrady. Hmm tu możesz poczuć się dużo lepiej lub bardzo źle, również w przypadku flirtu czy zauroczenia (choć flirt jest stosunkowo naturalny i ja nie traktuje go jako zdrady, choć zależy jak daleko sięga). To jest czasem tak, że nasza ulubiona bluzka nie jest do końca modna czy się trochę przysmytrała, ale ta nowa nie zawsze będzie nową ulubioną. Zatem wg mnie odrobina zdrowego flirtu jest ok, co do reszty to musisz naprawdę poważnie się zastanowić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam o tym z nim. On tak miał, ale po roku znajomości, rozstaliśmy się wtedy na miesiąc, bo i on zobaczył, co stracił, i ja ciągle go kochałam. Wiem, że dla mnie przerwa byłaby idealnym rozwiązaniem. Ale to jest żałosne, prosić go, żeby na mnie czekał, a ja po kilku miesiącach wrócę. Tak się nie robi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do BAD SEED
ty chyba jesteś less

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do BAD SEED
lub kryptoless

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×