Zakup na allegro, zwrot towaru i problem

Kupilam bluzę, która okazała się koszmarna. Napisałam maila zaraz po jej otrzymaniu do sprzedawcy, ze chcę ją zwrócić. Potem zadzwoniłam i było ok, sprzedawca się zgodził. Po tygodniu od otrzymania zwróconej bluzy dostałam maila, że wegług niego śmierdzi ona papierosami...a ja nie palę. Uważa, że są to ślady użytkowania, bluza nie jest wg niego pełnowartosciowym towarem i chce mi ją odesłać. Co robić?

odesłałam ją zaraz następnego dnia. Czuję się oszukana, bo jak ktoś dopiero po tyg od otrzymania towaru stwierdza taką rzecz zamiast od razu to chyba coś nie w porządku

jaka kwota jest sporna za bluzę??

kilkadziesiąt złotych, machnęłabym ręką, ale wkurza mnie takie naciąganie ludzi

Ja też zawsze "macham" ręką, a wiesz jak to jest: tu 50 zł, tu 30, tu 5 i uzbiera się niezła sumka Walcz o swoje. Jakie rozwiązanie zaproponował sprzedający w tej sytuacji?

właśnie chcę walczyć, bo wiadomo, że każdy grosz się liczy, ale i dla zasady a sprzedajacy chce mi ją odesłac, bo już nie będzie mógł podobno w takim stanie jej sprzedać jak mam się bronić? Czy wogóle mam szanse?

wogole jest mi przykro, bo zaraz po otrzymaniu napisałam do niego maila, że chcę ją zwrócić...tak od razu, żeby nie myślał, ze coś kręcę i jeszcze dzwoniłam tego dnia, zeby potwierdzić czy mogę ją odesłać.....:(