Proszę o radę z psem

Witam ,boję się wychodzić z moim psem na spacery przez sąsiadów. Jeden ma wielkiego rottweilera ,a drugi kupił sobie niedawno amstaffa. Są to ludzie nieodpowiedzialni po odsiadkach w więzieniu (wiek 25-30lat) ,prowadzają psy bez kagańca czasem bez smyczy. Ja mojego wyprowadzam zawsze na smyczy i staram się unikać kontaktów z innymi psami ponieważ wiem, że mój jest agresywny w stosunku do innych zwierząt. Niedawno mój pies został zaatakowany przez rottweilera sąsiada na szczęście nic się nie stało. Wczoraj chłopak od amstaffa puszczał go luzem pod moja klatką, a gdy zwróciłam mu uwagę zaczął się tylko śmiać. Co ja mam z tym zrobić? rodzice się boją tamtych sąsiadów i i chcą oddać mojego psa (ma 6lat) szkoda mi go oddawać przez jakiś debili...

Zadzwoń na straż miejską

dzwoniłam i nic to nie dało. Powiedzieli tylko tamci sąsiedzi żebym lepiej uważała.

Jak się boisz to nic nie zrobisz.

Zadzwoń jeszcze raz. I dzwon do skutku. Poza tym na osiedlach jest obowiązek prowadzenia psa na smyczy.

miałam podobny przypadek,zgłosiłam na policję - facetowi wlepili 200 zł kary . nie mów mi że nie skutkuje

masz głupich rodziców

No boję bo jeden siedział za rozboje a drugi nie pamiętam za co

oddac 6cio letniego psa przez sąsiadów????że niby kurwa co ???

I co to za Straż Miejska? Takie psy nie mają prawa biegać bez kagańca i smyczy.

rtyg.. dostał jeden mandat. To nic nie dało. Dalej chodzą jak chcą. Moja matka się boi ,że okna nam wybiją.

No to albo się boisz, albo działasz. Tu już nawet nie chodzi o to, że ty z psem nie możesz przejść, ale te psy mogą się rzucić na każdego. Nie tylko ty powinnaś interweniować.

bunia bo ja nie chce patrzeć ani moi rodzice jak amstaff zagryza mojego psa przez jakiegoś debila co go nie pilnuje. I przy okazji mnie pogryzie

Co sąsiedzi na to?

Dzwoń na straż miejską za każdym razem. A straż nie ma prawa mówić im kto zadzwonił. Ja bym dzwoniła do oporu. Już wam wybiją okna, no prosze cię.

adsffdggfhfh u mnie na osiedlu robią co chcą , chleja ,ćpaja , palą ,drą ryje i kazdy się boi zainterweniować, a wiem ,że ten rottweiler juz na jakies dziecko się rzucił tylko ojciec nie zgłosił nigdzie

ja mam gaz pieprzowy odkąd mi na wakacjach psa zaatakowało bydle biegające bez właściciela. Jak sytuacja się powtórzy to gazem po ryju i niech się właściciel martwi.

owszem gaz dziala ,sprawdzalam.mysle ze jest logiczne wyjscie z takiej sytuacji i na pewno nie jest nim oddanie najlepszego przyjaciela

ale wy trzepaki jesteście nagrajcie wyczyny sąsiadów komórką czy aparatem, zgłoscie oficjalną skargę na policję Jak taki fiut po odsiadce będzie miał w perspektywie powrót do pierdla to mu rura zmięknie. Oni sa tylko odważni wobec kobiet i dzieci, a na komendzie to płaczą i przepraszają

Nosze ze sobą trzy gazy przeciw psom czyli te silniejsze niż pieprzowe juz 2x ich używałam. Problem polega tu ,że ja sie boję ,że np mój ojciec wyjdzie z psem o 6 na dwór ,a jacyś debile go napadną za to ,że dzwonimy na straż miejską i ich zgłaszamy. Nie ukrywajmy w Polsce prawo każe porządnych obywateli ,a nie tych przestępców ;/

ogólnie ciekawi mnie czy bylibyście tacy cwani jakbyście stali na przeciwko takiego kolesia po kryminale ,koks , tatoo ,łysy dresik każdy jest cwany jak to nie jego problem..

tylko karze :P A z tym że porządnych ludzi, a broni przestępców to nieprawda - taki fałszywy obraz sytuacji wykreowały media na podstawie kilku historii i to sprzed ładnych paru lat Zresztą poczytajcie o tzw. obronie koniecznej :)

Nie dość ,że przyjeżdżają po godzinie od zawiadomienia ich o incydencie to jeszcze tylko pogadają i jadą z powrotem, a później znów jest to samo. Nie wiem w jakich wy krajach żyjecie bo w Polsce jest jeden wielki syf względem prawa obywateli

:(