Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana na amen

Nie mam już właściwie nikogo mi bliskiego :( Topik dla płaczących :(

Polecane posty

Gość załamana ja tez mama dola
no to jak ja miałam ok 21 lat to własnie wdepnełam w g***O zwane związkiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pijemy! :D ja nawet nie mam telefonu,bo w chwili gdy ilośc moich znajomych w książce telefonicznej spadła do 6,stwierdziłam że na cholere mi ta cegła. POCIESZAM-do samotności można się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na amen
Dziś jest już lepiej. w domu atmosfera nie jest najgorsza. Ale to wlasciwie tyle. Hm, ja do tej samotości jakoś przyzwyczaić sie nie umiem, tesknie za wieczorami z tym kimś, za prześmiane a nawet przepłakane noce, tesknie za przytuleniem, rozmową z kimś kto nie bedzie na mnie patrzył oczyma pt" O, bede miala co opowiedziec jutro Zośce". Zycie jest przesrane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinaorzech
Kto dziś ze mną płacze? Czy może lepiej sie upijmy? ale to moze lepiej jutro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAplaczeWciaz
Ja nie mam nawet rodziny, tylko 2 mlodszego rodzenstwa, ktorych czesciowo utrzymuje. Mnie nikt nie kocha. Chlopak wie, ze przezylam koszmar w dziecinstwie ale mimo to nie wspiera mnie, a czasami mowi ze ojciec powinien mnie bardziej lac. Mam dosc zycia, tylko sie mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fruuuu
Ja płaczę wciąż: interesuje mnie bardzo po jaką cholerę jesteś z chłopakiem, który tak się do Ciebie odzywa? Sama wpędzasz się w bagno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straconaszansa
Moj facet praktycznie wyrzucil mnie z domu, nie mam przyjaciol i z kim pogadac, leze w lozku i nie wiem jak mam sobie dalej zycie ulozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAplaczewciaz
bo jak odejde to nie bede miec juz kompletnie nikogo. Świat taki wielki, a ja sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rzuciłam cfaceta
co mnie oszukiwał i zaczełam samodzielne mieszkanie w innym miescie niz sie wychowałam, zarabiam grosze, na moja matke nie ma co liczyc i w sumie wiecznie mnie osadza, brat jest człowiekiem z którym nigdy nie mozna porozmawiac bo cie wysmieje, reszta rodziny.. no cóż, wyżalić się jej nie moge bo będzie awantura o wszystko, przyjaciele się ode mnie odsuneli jak sie wyprowadziłam i ...tak często czuję się samotna, ale nie mogę się poddawać. Życie jest jakie jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fruuuu
Lepiej jest nie mieć nic, niż mieć byle co. Sama tego właśnie doświadczam, tyle że nie chodzi o faceta ale o znajomych. Jest ciężko być samotnym, ale o wiele gorzej jest w moim odczuciu, wplatać się w jakąś nic nie wartą relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×