Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tom Abercrombie

prawiczek, który został modelem, HA!

Polecane posty

Gość Tom Abercrombie

witam, powiecie pewnie tego jeszcze nie było, co? jestem prawiczkiem i profesjonalnym modelem! mam 24 lata, otaczają mnie piękne kobiety, a ja wcale nie umiem z nimi nawiązać kontaktu. w przeciwieństwie do większości prawiczków z forum nie jestem: "169 cm wzrostu, nieśmiały, nic nie umiem", ale właśnie (poza nieśmiałością) na odwrót! mimo to nie jestem w stanie uwierzyć, że kobiety mnie by chciały. nie wychodzi mi żaden podryw (tak, ale na pierwszą randkę pójdzie ze mną 99%), bo w końcu wychodzi na jaw mój stres, lęk przed bliskością, niewiara w to, że ktoś mnie chce. w rezultacie wychodzę na "nudnego przystojniaka". to wszystko jednak nie prawda, bo ze swoimi starymi znajomymi, przyjaciółmi potrafię być całkiem zabawny i błyszczeć dowcipem. wtedy autentycznie jestem duszą towarzystwa, a przy dziewczynach milknę. co więcej jestem wykształcony skończyłem dobre studia z dobrą oceną końcową. mój problem to brak seksu i targające mną ogromne pożądanie. jednak nie tylko! w zasadzie bez seksu jakoś można przetrwać, chodzi też o to, że na swój sposób "bronię się" przed bliskością czy nawiązywaniem relacji z kobietami będąc zimny w obyciu. panicznie boję się kompromitacji. biorąc pod uwagę, że jestem przystojny i zadbany, wychodzę na strasznego próżniaka, którym nie jestem. nigdy nie byłem zadufany w sobie. chodzi o to, że zrażam sobie prawie wszystkie kobiety do siebie. wiele też bardzo się mnie wstydzi, a więc zostaję zupełnie sam. jestem na prawdę samotny. chciałbym zasypiać w łóżku w obięciach ukochanej, a rano zrobić jej śniadanie. chciałbym móc pogadać o głębokich sprawach. a nie mam z kim. chciałbym wreszcie, żeby ktoś mnie pokochał, żeby ludzie mnie nie nie lubili, żebym nie wydawał się arogancki, bo taki w głębi serca nie jestem. od czego zacząć w naprawie relacji z kobietami? mam czasem wrażenie, że jesteście "pijawkami na męskiej duszy", ale zdaję sobie sprawę, że to iluzja, ale nie umiem uwierzyć w to, co rozum mówi. nic mi nie wychodzi na dłuższą metę. tak boję się odtrącenia, że nie wiem! tego nie da się wyrazić. piękne pomóżcie mi! bo inaczej moje życie będzie straszne - miał wszystko, a nie zdobył nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
Zapomniałem dodać, że jestem gejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
to podszywka, nie jestem gejem, tylko hetero, bez takich żartów proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miał wszsytko, nie zdobył nic:D:D Hahaha to będzie dobra znajomość :D No więc. Nie ma innego sposobu jak tylko trening. Wychodź do klubów, uśmiechaj się do lasek, nawet jeśli nie szukasz w tym momencie żadnej. Bądź luźny. Nie umawiaj się na randki, na których widać twoje zdenerwowanie! Przynajmniej na pierwszą:P Idźcie do kina, na koncert, pospędzajcie trochę czasu "koło" siebie, i nagle poczujesz luz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie czaruj laski tylko po to, żeby zaruchać, bo skoro jesteś prawiczkiem i chcesz to jak najszybciej zmienić, to każda laska to wyczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
Tavi, ja tak próbuję właśnie, ale uwierz ciężko się wybrać samemu do klubu - ja mam po prostu fobię społeczną. czego mam się obawiać? niczego! ale nie wierzę w to, wierzę że wszystkiego. każda dziewczyna z którą studiowałem miała taki okres, że się na mnie gapiła, nasze spojrzenia się stykały. krępowało mnie to strasznie. krępujecie mnie! jak mi się podoba dana dziewczyna, to wtedy zachodzi kompromitacja - jestem zdenerwowany, pozornie arogancki, mało dowcipny, sztywny itd. i ona mnie nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Miał wszsytko, nie zdobył nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może aranżuj spotkania w grupie, skoro wśród zjomych dobrze się czujesz. Wychodź ze znajomymi i im mów, żeby nie zostawiali was sam na sam póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
problem w tym, że wstydzę się jak znajomi widzą, że nie daję sobie rady z kobietami. boli mnie jak widzę kogoś kto ma wtedy pogardliwą minę w stosunku do mnie. chciałbym zacząć sam, anonimowo, od 3 miesięcy zabieram się by pójść do klubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papcio Barbi Turan
W klubach to na pewno znajdziesz taką, która cię "pokocha". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
fajny nick papciu, tylko nie mów, że bierzesz to gówno. i dzięki za sentymentalny frazes, ale jest on całkowicie bezwartościowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czego ty się tak boisz. Najwyżej nie wyjdzie i dziewczyna ci powie, że nie jest zainteresowana. Skoro jesteś przystojny, to na pewno cię nie wyśmieje ani nie poniży :) Pomyśl sobie, że każdy facet był w taki sposób odrzucony. Tylko że oni po prostu wyciągają z tego wnioski, a ty się zablokowałeś. Musisz zmienić trochę sposób myślenia, bo jeśli do każdej dziewczyny masz podchodzić jak do pijawki, to ja dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papcio Barbi Turan
Bezwartościowy jak kobiety, które tam chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papcio a co to ma za znaczenie, gdzie pozna dziewczynę:P Nie każda idzie do klubu po to żeby się roochać, niektóre idą na piwo, potańczyć, pogadać z kumpelami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
papciu, odpuść sobie, naszprycuj się chemią zamiast tego. ale ja walczę i nie chcę źle myśleć o kobietach. one mi wielokrotnie pomagały.dziewczyny odwaliły za mnie wiele roboty he he na studiach. jedna nawet sprawdzała mój licencjat "za darmo".... głupia sprawa, ale czy mogę zagadać do dowolnej dziewczyny w klubie/barze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
tavi, co miałaś na myśli pisząc: Miał wszsytko, nie zdobył nic Hahaha to będzie dobra znajomość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie musisz zagadywać, jeśli się z tym niepewnie czujesz. Spróbuj po prostu łapać kontakt wzrokowy i przynajmniej zachęcająco wyglądać:D niektóre będą miały tyle odwagi, że same podejdą, inne nie, ale przynajmniej poczujesz jakąś przyjemność z tego podrywu, nie będzie ci się to kojarzyć z wygłupianiem się. A swoją drogą, czemu nie klei wam się rozmowa? Starasz się za bardzo, czy może nie macie wspólnych tematów? Palisz dowcipy?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to trochę źle zabrzmiało w kontekście twojego niewyładowania seksualnego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
bo się spinam i nie wiem co powiedzieć, poza tym to może dziwne ale przez całe dzieciństwo byłem typem kujona, który mógł mówić np. o biologii, komputerach, malarstwie, historii, a nigdy o tematach nastolatków. niestety szczerze mówiąc nie wiem nawet o czym wy (czyli ludzie "normalni") mówicie ze sobą. nie chcę mówić o swojej karierze itd. bo to żenujące się chwalić. no więc nie mam pojęcia o czym mówić, jak zauważyłaś, używam nawet bogatszego języka, dłuższej formy wypowiedzi, nie piszę o "roochaniu" jak ty. jestem zbyt kujonowaty-arystokratyczny itd. nie przeklinam. boję się poruszyć temat o seksie, bo nie wiem czy nie wypadnę źle. powiesz pewnie że nie, ale to też kwestia jakie słowa do kogo pasują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Normalni ludzie gadają o takich bzdetach że to urąga ludzkiemu intelektowi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
a ty komu/czemu urągasz? ja chcę się zmienić. potrzeba relacji z kobietą to podstawowa potrzeba mężczyzny. ja nie chcę być w "deprywacji" całe życie, jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale musisz sprecyzować, czy szukasz dziewczyny do przygód seksualnych, czy związku (wiem, że jedno nie wyklucza drugiego, ale mówiąc o seksie na pierwszej lub drugiej randce już przepuścisz "kandydatkę" przez sito i zostaną tylko takie... Hmm nieskrępowane. A nie do końca takich szukasz. Chyba że właśnie takich szukasz. Nie wiem) To, że jesteś kujonowaty i arystokratyczny (:D) może być twoim atutem! Cały czas się obstawiasz na przegranej pozycji i zupełnie nie wiem, dlaczego. O pracy modela to bym sama z chęcią posłuchała:P Ostatnio byłam na spotkaniu. On mówił mi, że po słodyczach dostaje pryszczy, a ja mu opowiadałam, co dziwnego nawypisywałam na egzaminie. Przy okazji oboje rozmawialiśmy o medycynie (bo to studiujemy). Były podejmowane tematy zarówno 'sztywniackie', jak i nie do końca przemyslane:P Nie myśl sobie, że jedno źle powiedziane zdanie cię skreśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
to jest praca tymczasowa, ja z tym nie wiążę przyszłości. w polsce nie można zostać męską claudią schiffer. ja więc też nie aspiruję. właśnie wiesz? ja gadam niestety o tak podobnie do tej waszej sytuacji. ogarnia mnie pustka w głowie i tylko to jest pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
dlaczego twoim zdaniem moja kujońsko-arystokratyczna pozycja nie jest przegrana? a co jest atutem ( no dobra oprócz urody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Twoim problemem jest to iż jesteś zbyt sztywny, a kobiety lubią głupoli :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic więcej chyba nie potrzeba. Bądź może trochę bardziej spontaniczny, a każda dziewczyna, która umówi się z przystojniakiem, przy którym się nie będzie nudzić, będzie wniebowzięta:) A z rozmową o seksie poczekaj, dopóki nie będziesz się denerwował przy tej osobie. Tyle:) Udanych połowów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo nie każda dziewczyna lubi rozmawiać o swojej ulubionej wódce. Większości raczej imponuje to, że chłopak ma coś do powiedzenia, jest oczytany, ma ciekawe spojrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Abercrombie
dzięki Tavi. pokrzepiłaś mnie. innym nie dziękuję, ze zrozumiałych powodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Argen, dziwisz się?:D "Kilka słów o sobie: Brak urody, siły, charyzmy. Nieprzebojowy i bez bajeru. Ogólnie mało fajny koleś dla dziewczyn w realu." Jak każdy facet tak podchodzi do podrywu to ja dziękuję:P Błagam, jeśli przypadkiem spotkacie mnie w realu, postarajcie się bardziej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giniaminia
Widzisz Tom...Ja zupełnie nie mogę znaleźć szczęścia w miłości a jestem atrakcyjną kobietą. Niestety nigdy nie ma się tego co się chce. Marzę o takim scenariuszu, który napisałeś: zasypiać w objęciach ukochanej osoby, potem wspólne śniadanie, rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×