Sypiam z żonatym, bo lubię

Sypiam z żonatym dla sportu. Kiedys go kochałam, ale zranil mnie strasznie. Uwielbiam czuc jego ciało na sobie, jego dotyk, spojrzenie. Z zona mu sie nie uklada, nie sypiaja ze soba. I co mam z tego zrezygnowac? Wolna jestem a zona sama pcha go w moje ramiona... swoim zachowaniem. Czekam na Wasze wredne komentarze. Dalej zmieszajcie mnie z błotem

"Z zona mu sie nie uklada, nie sypiaja ze soba." hahahahahhaah oj biedne naiwne dzieciątko, mało wiesz o życiu....

nie mamy blota

lubisz popłuczyny?

wolna jestem, a on mnie bardzo podnieca. Mam swoje potrzeby, a on jest zawsze wtedy kiedy tylko mam ochote.

teraz cie uszczęśliwia tak trzymaj

bzykaj sie z kim chcesz co to nas ku***a obchodzi :P

Dziekuje za dobre słowo. Moje serce jest dla niego zamknięte. Kiedys bardzo go kochałąm, dzisiaj... uwielbiam z nim sypiac ale zwiazac bym sie nie chciala

twój problem i twojego szacunku do samej siebie mnie jakby koleś zranił to mimo największej chcicy najwyżej bym mu zrobiła kręceni ewora imadłem i to bez smarowania masz całkowity brak honoru i szacunku do siebie

az mi sie cycki zachuśtały z radości bo napisał mi teraz że jak umyje jape i dupe to moge mu zrobic ciągutke w aucie jestem booska przyznajcie...

Powiem Ci, skoro Ci sie to podoba i jemu też, a żona nie ma nic przeciwko to śmiało :)

i ten dreszczyk emocji, że zawsze żona może wparować hihihi