Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość michelleeeeee

Co robic ?

Polecane posty

Gość michelleeeeee

Jest taka nieszczesliwa sytuacja, ze mam spotkac sie z kolega, z ktorym kiedys mnie cos laczylo. Wiem, ze nie mozna tego roztrzasac, trzeba miec dystans i podejs do niego normalnie, jak do kazdego innego kumpla. Problem jest tylko taki ze nie potrafie chyba. Jestem w nim zakochana. mysle o nim intenstywnie przez jakies 90% dnia. Tesknie za jego bliskoscia i dotykiem...... mial ktos podobna sytuacje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelleeeeee
up :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelleeeeee
a nie wiem, jakos tak wyszlo, poswiecal mi zbyt malo uwagi, jest troche typem samotnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelleeeeee
jaaaaaaa, ale nikt tak na mnie nie dziala jak on:P boje sie ze sie na niego rzuce:P heh, oczywiscie zartuje, ale serio, jest mi w ch. ciezko. musze starac sie nie pokazac niczego po sobie...(nie chce wyjsc na jakas desperatke :()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie wyjdziesz na desperatke ale co najwyzej na zakochana kobietke, a co jesli on ma tak samo i tez bedzie z maska na twarzy udawac obojetnego ? wtedy sie miniecie....czasami okazanie komus tego co sie czuje ( nawet z obawa na realcje ) moze okazac sie najprostrza droga do szczescia...ja prawie rok tak "udawalem " i gdy w koncu mu o tym powiedzialam to po pierwsze mi ulzylo a po drugie od dwoch lat jestesmy razem i jestesmy szczesliwi :)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelleeeeee
mowisz serio? hm :) ale i tak nie bardzo wiedzialabym co zrobic :( ...dawac jakies znaki, mowic wprost? masakraa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiedzialam otwarcie po roku "przezywania" w ciszy i glupiej dumie...okazanie uczuc to nie wstyd a czasami sie oplaca...wiem z doswiadczenia mam juz swoj wiek....sluchaj sie starszych ;) powodzenia zycze i nie obawiaj sie tego co czujesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelleeeeee
u mnie juz tez prawie rok to trwa ehh. jak on na to zareagowal? tak od razu, jak mu to wyznalas? ja strasznie sie boje tych uczuc niestety:) bo boje sie, ze on tego nie odzwzajemni i bedzie mu glupio, moze nie bedzie potrafil mi powiedziec wprost ze nic z tego nie bedzie.... jestem pesymistka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×