dziewczyny czy Wasi mężowie SPRZĄTAJĄ w domu??

j.w prosze tez o podanie wieku panów !

Tak. Odkurza, myje podłogi, myje naczynia, czasem okna też pomyje, gotuje

a zapomniałam o wieku :) Ma 28 lat

konkubent i wieczny narzeczony? Meza nie chce. Ma 37 lat - tak

ale zazwyczaj jak go poproszę to sprząta. Ma 29 lat, i już po 5 latach zaczyna ogarniać położenie kosza na brudy. Zazwyczaj nie zwraca uwagi na to, co się dzieje wokół (artysta :o), ale jak już go zagonię do sprzątania, to idzie mu to lepiej niż mi :p

Jasne ze tak , mamy podzielone pomieszczenia . Ja sprzatam kuchnie, hol,sypialnie i gabinet,Moj maz - salon, lazienke , wc, i dwa mniejsze pokoje. Okna tylko myje on , ja prasuje za to . Chlopa trza sobie wychowac ;)

lat 32 :) ale sprzata od kiedy zamieszkalismy ze soba czyli jakies 10 lat bedzie :)

30 lat. sprzata, gotuje, robi zakupy,pranie. pracuje zawodowo.

Tak, ale gdy mu powiem. Tak sam z siebie to raczej nie. Zazwyczaj w sobotę mówię mu "Sprzątamy, ty robisz to i to i to", bez gadania to robi.

mój lat 29 sprzata, odkurza, wyciera kurze (akurat po tym muszę poprawiać) myje naczynia, wynosi śmieci, robi i rozwiesza pranie, gotuje często obiady.Obydwoje pracujemy na pełen etat więc nie widzę powodu dlaczego nie miałabym to robić sama.

wow sytuacja przedstawia się nad wyraz dobrze !!!!

aha, a ma równiutkie 30 lat co ciekawe - w domu rodzinnym wiem że nie sprzątał. A mnie się chyba boi. :P 2 lata mieszkamy razem i nadal bez piśnięcia robi co mu każę.

mój sam z siebie nie sprząta tylko jak się wkurzy albo jak mamy mieć gości a ja nie posprzątam. Ja tez nie lubię sprzątać i jak mi się nie chce to nie sprzątam albo czasem po prostu czekam aż się wkurzy

ja nic nie robie daje kase i hooj nawet za loda płace jak dobrze zrobi :) dlatego stac ja na drogie perfumy i fryzjerke :) niebawem wyjebie ja z chaty znudziła mi sie :)

Mój nie sprząta:-o i jest z roku na rok coraz to większym bałaganiarzem:-o

Mój mąż sprząta, nawet częściej niż ja. On właściwie wszystko robi w domu: zmywa, robi pranie, kosi trawnik, przycina krzewy, myje podłoge, sprząta łazienke, odkurza...

i nie robi nic bo od marca do grudnia pracuje po 12 h, więc dziwne, żebym jeszcze czegokolwiek od niego wymagała, ja piorę, sprzątam gotuję, prasuję, myje okna, robię zakupy itp. + piszę pracę magisterską. Oprócz tego mamy gospodarstwo, w którym pracujemy razem, gdy ne ma meża, to ja mniej wiecej ogarnę temat, po pracy (po 12h) mąż też coś tam jeszcze zrobi, także na brak zajęć nie narzekamy, ale kochamy się na zabój już 6 latek;-)

zapomniałam o prasowaniu. Wstyd sie przyznac, ale mój mąż prasuje lepiej ode mnie, czasem prasuje tez moje rzeczy, bo ja nie umiem tak dokładnie wyprasowac, a on jest wprawiony, bo co dzien do pracy koszule prasuje.

że Polacy szanują kobiety i dom, a te wszystkie plucia o tym, że biją, nie myją się to bzdury niepolskich gryzipiórków, żeby przdstawiać w zły świetle to co nasze polskie

Oczywiście, że tak. 1/3 domu mąż, 1/3 domu ja, a 1/3 dzieci. Poza tym piecze doskonałe ciasta (ja nigdy), gotuje (ja czasem), opiekuje się dziećmi. Ma 35 lat.