głupie obawy

dziewczyny, bliża mi się poród i mam obawy przed objawami; w nocy nie moge spać, bo boję się że zaleję łóżko wodami, takie to głupie, ale co z tym zrobić

Daj spokój kobieto, jak zalejesz to zalejesz, nie koniec świata :D. A jeśli przez to spać nie możesz to połóż sobie taki podkład do przewijania, trochę zawsze wsiąknie :D

przecież ci nie chlusną jak z wiadra bedą się sączyć

Ja zalałam łóżko, moja mama swego czasu dywan... Życie i fizjologia, nic z tym nie zrobisz. Przestań się głupio przejmować.

i tak ma wyro zalane bo moczy przeciez nietrzymaja torby w ciązy :)

Campari - mi poleciały gwałtownie. A mama jak rodziła mojego brata miała taki chlust raptowny, że mnie obudziła. Głównie dzięki temu to pamiętam :)

ja tam się nie spotkałam z takim czymś ale może i tak się zdarza

takie obawy są normalne, kobieta ma prawo się bać, ale jak się naprawdę zacznie, to nawet się nie spostrzeżesz i cały strach od razu minie. Zawsze możesz dla spokoju podłożyć ceratę pod prześcieradło:-) Na kiedy masz termin ?

Mi wyleciały delikatnie,bez jakichś chlustów, dało się to opanować:-)

termin mam na 23.06, ale różnie to moze być; a już kilka osób mi mówiło że zalały łóżko; ajak się cos zacznie dziać, to iść jeszcze wziąć kąpiel i wygolić sie czy jechać do szpitala od razu?

Postaraj się mimo wszystko uspokoić, co ma być, to będzie, jedno jest pewne: na pewno urodzisz i niebawem będziesz mieć to za sobą.

No to pomyśl sobie, że dzieci mają to do siebie, że po pierwsze czasami przecieknie im pielucha, po drugie wyleje się butelki przy piciu, po trzecie wyleje się z kubka, po czwarte potrafią zasikać w nocy pół łóżka, po odstawieniu pieluch i przyzwyczajeniu, że już na pewno do niego nie nasika, po piąte lubią obserwować jak fajnie wsiąka soczek w materac i radośnie powiadomić o tym mamę, pokazując zalana pościel, prześcieradło i materac. Twoje wody przy tym to pikuś.

Łeeeee, 23 czerwca to masa czasu jeszcze. O tym czasie to ja jeszcze się tak nie stresowałam,myślałam, że raptem jutro, pojutrze termin. No nie wiem, czy będziesz mieć czas na kąpiele i golenie. Lepiej po prostu kąp się i gol na bieżąco,częściej niż zwykle, żeby w momencie porodu nie musieć tego robić, tylko do razu iść do szpitala.

ja jak sobie o tym pomyślę to od razu mnie brzuch boli i wydaje mi sie że cos sie dzieje

Jak odejdą wody, to trzeba chyba od razu, bo pęka wtedy pęcherz płodowy i nie można zbyt długo zwlekać z akcją porodową, bo po przebiciu dostają się przecież do środka bakterie i jest większe ryzyko zakażenia, jak mi odeszły wody, to od razu jechałam do szpitala, nie miałam skurczów i położna mówiła własnie, że jak skurcze nie pojawią się po iluś tam godzinach, to trzeba wywołać je kroplówką, by przyspieszyć poród i by malec za długo po tym wypływie wód tam nie siedział. Co innego, jak zaczyna się od skurczów, to w sumie jak dopiero się zaczynają te pierwsze skurcze, na upartego zdążysz się wykąpać.

Jak odejdą wody - natychmiast do szpitala. Jak poczujesz skurcze, to tak od razu nie musisz, ale też bym radziła szybko. Koleżanka z sali rodziła 4 godziny - od pierwszych skurczy do rozwiązania.

co się tak strasznie stresujesz tym porodem ? Wyluzuj, za dużo nerwów w Tobie.

Poza tym masz jeszcze 3 tygodnie do terminu, zakładając, że możesz urodzić po terminie, to możesz jeszcze miesiąc w ciąży pochodzić, i co , 4 tygodnie stresować się masz ?

Przestań sie mzartwić . Ja rodziłam 2 razy i za żadnym razem nie odeszły mi wody. Córke urodziłam 2 dni przed terminem synka tydzien po terminie (poród wywoływany). Dodam zę w drugiej ciąży czułam sie tak xle że już nie mogłam się doczekać kiedy w końcu urodze miłam juz dość . Myśl pozytywnie. A golic juz sie możesz zacząć i dbac aby cały czas tam było wydepilowane wtedy nie będziesz musiała się stresować zarostem . Spokojnie dziewczyno módl sie tylko aby dziecko było zdrowe a reszte olewaj. Powodzenia

już mi sie ciężko umyć i nogi ogolić, a co dopiero golić się tam na bieżąco; dzięki za rady, najważniejsze żeby mały urodził się szczęśliwie, cały i zdrowy.