Rozmawialam wczoraj z narzeczonym!! O pannach z dziecmi itd.

Kurwa mać! Ale mieszkać z córką i jej dzieckiem, a z żoną i dzieckiem jej kochanka to jakaś różnica chyba jest!!!!!!!!!!!

No chyba, że masz takie nowoczesne podejście. :-/Ja bym kopnęła w dupę faceta, który by mnie zdradził i nie pozwoliłabym mu wrócić! Zasadnicza różnica jest taka, że córka sypiała z jednym facetem, kochała go, a on ją zostawił. Ty natomiast zdradzałaś swojego męża! Oczywiście teoretycznie. Wpadka zawsze może się zdarzyć, ale jest różnica pomiędzy wpadką ze stałym partnerem, a z kochankiem.

Ciężki przypadek:)

Ale autorka jest na tyle tępa nie widzi zadnej roznicy, wiec tlumaczenie tez jest niepotrzebne

Santi, ona i tak tego nie pojmie...:)

zrobmy inaczej.. atorko, Twoj facet to człowiek bez uczuć kretyn, dupek i drań. To człowiek ktory nic nie rozumiem i nie potrafi wybaczyć. Odejdz od tego nieczułego człowieka i poszukaj takiego ktory cie bedzie kochał az po grób. Autorce nie przegadamy ale moze chociaz jego uratujemy

Nie rozumiem, jak ty w ogóle możesz zadawać facetowi takie pytania. Myślę, że sprawiłaś mu tym przykrość. Normalny człowiek przed ślubem jest wpatrzony tylko w swoją drugą połówkę i nie zadaje pytań typu: "Kochanie, co by było gdybym kiedyś cię zdradziła i zaszła w ciążę z kochankiem?" To nie wróży dobrze waszej wspólnej przyszłości. Brzmi to tak jakbyś od razu zakładała, że będziesz go zdradzać. Jakby to było takie zwyczajne, "może się zdarzyć". Na miejscu twojego faceta, po takich słowach, bardzo porządnie zastanowiłabym się nad sensem brania ślubu z Tobą.

Chyba najlepsze wyjście z sytuacji:) szczególnie dla tego nieszczęśnika:)

przeciez nikt nie jest tak tepy he he :P

dziecko corki = wnuk/wnuczka dziecko zony = pasierb/pasierbica nigdy w zyciu bym nie chcial patrzec na dziecko ktore byloby robione przez kogos innego niz przeze mnie, a faceta ktory zrobil dziecko mojej corce zatluklbym jak psa a potem wzial dzieciatko corki na wychowanie.

ica jesli zadaje takie pytania.

:O:O

Tym razem offerma ma rację. Pewnie go uratowałaś przed ślubem, dziecko córki to wnuk, dziecko baby to pasierb.

Aha, a jak mąż zostałby uwiedziony przez inną kobietę, zrobił jej dziecko, i potem przyszedł z tym do Ciebie, to byś jej obiła mordę a męża przytuliła i byście wychowywali radośnie jak gdyby nigdy nic jego dziecko z obcą babą? Albo jesteś mało rozgarnięta albo to prowokacja