niedługo koniec roku akademickiego i już go nie zobaczę...

bo wyjeżdża na zagraniczne stypendium na cały rok później będzie studiował w innym mieście a ja czuję, że kiedy zobaczę go ostatni raz, to pęknie mi serce... dlaczego to tak boli?

upup no proszę, odpowiadacie na głupie tematy, a kiedy ktoś potrzebuje rozmowy to zlewka...

hę?

Zanim będzie za późno i będziesz żałować całe życie

nie chcę rozmawiać przez skype zresztą on nie czuje potrzeby kontaktu. to miłość platoniczna i taka pozostanie... ale ciężko jest, kiedy wiesz, że już nigdy nie zobaczysz kochanego człowieka. Pozostaną mi zdjęcia, wspomnienia rozmów i tyle...

przecież dobrze wiecie, że gdyby facet coś do mnie miał, to dawno bym wiedziała... widzę w jego gestach, mowie, że jestem dla niego tylko koleżanką.

Powiedz mu, że się w nim podkochujesz i tyle.

zapomnij o nim i już, nie masz szans więc po co się dołować?

"Powiedz mu, że się w nim podkoch*jesz" to odpowiedź na poziomie gimnazjum. Wiem, że nie mam szans, ale każda dziewczyna ma takie głupie poczucie, że pomimo, iż sprawa jest przegrana, to i tak tli się odrobina nadziei. nie mogę mu tego powiedzieć, wolałabym chyba umrzeć. Chciałabym o nim zapomnieć.

nic nie rob

może ktoś jednak odpowie?

wybaczyla mu nawet to ze nie kiedys uderzyl i ze ukradł mi 50 zł, gdy sie kąpałam byleby byl eh

zajebisty podszyw... gratuluję pomysłu

A TOBIE POMYŚLUNKU IDIOTKO

i jak my mamy ci niby pomoc? tysiace dziewczat kocha sie platonicznie (pewnie tez co-po-niektorzy faceci)...to wszystko nalezy do zycia. nie ma na to rady!

w ludziach... nie wiem dlaczego nie potraficie normalnie rozmawiać

bo co to kurde jest za temat? co mamy lasce powiedziec zeby strzelila z glowki o sciane to moze jej przejdzie?