Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola327

Plusy i minusy pracy przy kasie

Polecane posty

Gość Ola327

Jakie są według was plusy i minusy pracy przy kasie w małym sklepie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje.
nie ma plusów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola327
Jak nie na plusów według ciebie to jakie są minusy tej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola327
Nikt się już na ten temat nie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miilkaaaaaa
- upokarzająca pensja - uzeranie sie z wrednymi klientami - obsługiwanie przepitych i śmierdzących meneli - brak możliwości jakiegokolwiek rozwoju, awansu a sama praca powoduje raczej regres intelektualny - mi osobiście wstyd byłoby mowic znajomym gdzie pracuje - wyczepująca fizycznie - ludzie z góry traktują cie jak tępaka po zawodowce nawet jesli nim nie jestes - niestety wiekszosc pracownikow spozywczakow ciezko pracuje na powyższy stereotyp I mowie to z własnego doswiadczenia bo w czasie studiow chciałam sobie dorobic w sklepie spozywczym ale szybko zrezygnowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miilkaaaaaa
dlaczego uciekłas?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu miałam dość... pracowałam w inter marche od 2 tygodni - przedwczoraj mijało 2 właśnie - umowa zlecenie. Od 2 tygodnia pracowałam po 11-13 godzin na dobę z jedną 5 minutową przerwą, bo zaraz mnie wzywano na kasę znów. Przedwczoraj pytam kierowniczki czy mogę iść na przerwę a ona zaczęła na mnie wrzeszczeć, że żadna przerwa mi się nie należy :O Dodam, że na cały market tylko moja kasa była otwarta, więc wyobraźcie sobie jaki miałam zapier.dol :O A ja wstałam, wzięłam torebkę a na odchodne rzuciłam " to sobie sama siedź " i zwyczajnie wyszłam ... oczywiście dla zachowania twarzy nie rozbeczałam się przy niej tylko jak wyszłam. A w dodatku podobno nie płacą za nadgodziny, tzn. za godziny przepracowane powyżej 8 a ja miałam w cholerę takich, wyłącznie, codziennie. A i mieliśmy podsłuchy na kasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola327
A co Sądzicie o pracy w sklepie mięsnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio też na mnie mordę darła, bo przed rozpoczęciem pracy zabierałam od niej kasetkę z pieniędzmi - widziała, że ciężka, to niby dużo drobnych. I faktycznie miałam dużo, ale tych po groszu, po 5, po 10, 20, ale praktycznie zero złotówe, 2złotówek, 5złotówek, 10 zł, 20 zł czyli tego czym na dobrą sprawę się najbardziej wydaje. No i po pół godz. pracy idę do niej że nie mam drobnych żeby mi dała, owszem, przyniosła, ale przy klientach darła na mnie mordę, że co ja robię z tymi drobnymi, że przed chwilą miałam tak dużo, a teraz nie mam wcale etc. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w mięsnym moja mama pracuje ale nie ma styczności z pieniędzmi po prostu daje to o co klient prosi a płaci się przy kasie - taka praca ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola327
Chodzi mi o sklep mięsny gdzie pracuje się przy kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to patrz wyżej - ja np nie mam ochoty mieć już nic wspólnego z pieniędzmi, więc dla mnie odpada Ale to też zależy - jak masz np. możliwość pójścia sobie gdzieś rozmienienia pieniędzy itp to ok, ja takiej nie miałam, a dla mnie to była trauma, że mi zabraknie na wydawanie, klient będzie marudził, pójdzie na skargę i bóg wie co jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola327
Chodzi mi o sklep mięsny gdzie jesteś przy kasie fiskalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elo elo elo
moje koleżanki pracują w inetrmache i mają "rozbijanki" - pracują rano potem 3 godziny przerwy i haruja do wieczora....narzekaja strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miilkaaaaaa
Praca w sklepie mięsnym to jak dla mnie juz wyjątkowy obciach:( Być "panią z mięsnego" co kroi salceson... no ale ja mam 21 lat Nie wiem ile lat ma autorka, w jakich kregach społecznych się obraca, jakie ma wykształcenie, doświadczenie zawodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola327
Czego Obciach? A ty po jakiej szkole jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.
W Brico Depot było fajnie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miilkaaaaaa
"dlaczego" jesli juz.. Tak więc powody wymieniłam w mojej pierwszej wypowiedzi Klienci i ludzie którym mowi się o miejscu pracy, z góry traktują cie jak kretyna bo praca nie ukrywajmy nie wymaga wysiłku intelektualnego i kojarzy się z mało lotnymi "paniami za ladą" Stereotypy stereotypami, ale ze jak wspomniałam popracowałam troche, poznałam troche pracownic i wiem ze to tak nie do konca bzdura I mówie wyłacznie o prywatnych sklepikach, w sieciowkach i supermarketach nie pracowałam Dziewczyny które nie umieją sie wysłowic, klną, palą, przychodzą do pracy pod wpływem alkoholu, są jednym słowem prymitywne to norma. Własnie wtedy nabawiłam sie uprzedzeń do ludzi po zawodowkach, mam uraz po tych "koleżankach z pracy" Później pracowałam w jeszcze mniejszym sklepiku, gdzie byłam z tylko jedną starszą kobietą na zmianie więc chociaz problem towarzystwa odszedł ale i tak zrezygnowałam i zamknełam etap ze sklepami spożywczymi raz na zawsze A szkoły jeszcze nie skonczyłam, studiuje na uniwersytecie medycznym i na szczęście pracuje juz w zawodzie ale ile miejsc pracy przez 3 lata studiow przeszłam to głowa mała, mogłabym książke napisac:) A sklepy spożywcze zdecydowanie najgorzej wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miilkaaaaaa
Mi najprzyjemniej pracowało się w sklepie zoologicznym:) Kakadu:) No i może jeszcze w odzieżowce Reserved, tu pracowałam najdłużej bo bez problemu mogłam ustawiac sobie grafik do planu zajęc na uczelni Mimo wszystko cieszę się, że ten etap życia, byle jakich dorywczych prac, mam za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×