bakteria-warzywa

czy podajecie dzieciom warzywa po informacji o bakterii ?

podajemy

upppppp

ja mieszkam w niemczech a tutaj juz sporo osob umarlo. nie jem teraz surowych owocow i warzyw. warzywa gotowane typu kalafior albo na zupe ok ale surowe salatki nie. owocow neistety tez teraz nie jem bo te bakterie przenosza sie przed dotyk wiec jak ktos w sklepie dotknie zakazony ogorek a potem pomaca np. truskawki to tez przejdzie. maz twierdzi ze panikuje ale bakteia mutuje i nie maja lekarstwa na to. corka sasiadki mi mlowila wczoraj ze jej koleznki mama lezy w szpitalu w ciezkim stanie . zjadla salatke jak grilowali. jezeli jecie surowe to dlugo pluczcie warzywa i owoce. jedyny sposob na te bakterie todlugie plukanie albo gotowanie minimum 10min

czyli gotowane warzywa ok??niby mówią na bazarze że to nasze polskie ogórki i pomidory

nikt nie boi się jeść warzyw??

gotowane warzywa to nie problem. w polsce pewnie nie jeszcze takich zakazonych warzyw ale lepiej dmuchac na zimne. takie zarazy szybko sie rozchodza. rozmawialam wczoraj z mama i ona normlane w polsce wszystko je ale dokladnie plucze. nie martw sie tak. objawy to ostra biegunka przede wszystkim

Ja mieszkam w Anglii i dzis w wiadomosciach slyszalam,ze tak naprawde to guzik wiedza skad ta bakteria i w czym ona wystepuje,to ze byla w ogorkach-warzywach jednak sie nie potwierdzilo,znalezli owszem,ale ten lagodny szczep,a ta zmutowana to nie wiadomo w czym sie znajduje,moze byc wszedzie nawet w wodzie.W Anglii jest 7 osob zarazonych ta bakteria,ale wszyscy to albo turysci z Niemiec,albo Brytyjczycy ktorzy wlasnie z Niemiec wrocili.A nie sadzicie ze to moze byc zamach terrorystyczny? Bo to troche dziwne jest..........

no wiecie ja się trochę obawiam mam 2 małych dzieci

Dziwnym trafem choruja na to przede wszystkim kobiety w sile wieku tez daje to do myslenia.Nie wiem czy w ogole jakies dziecko zostalo zarazone,chyba nie.

no to też jest ciekawe

Zaraz pewnie jakas szczepionke wymysla,tak jak bylo w przypadku swinskiej grypy.Mi to naprawde pachnie jakims spiskiem.Moze jestem przewrazliwiona ale sami przeanaluzujcie wszystko i zobaczcie jakie to podejrzane jest.

dziewczyny choruja na to mlode kobiety bo wlasnie one odzywialy sie zdrowo. kazda jadla salaty. szczuple, aktywne kobiety. bakterie znajduja sie w warzywach tylko niestty nie wiedza gdzie bo najpierw niemcy mowili ze to ogorki z hiszpani a teraz sie okazalo ze to nie prawda. ja jako ze mieszkam w niemczech nie jem nic surowego i tez mam male dzieci. boje sie tego swinstwa ale za tydz jade do polski i bede sieobjadac truskawkami i borowkami:D

w polsce był chyba 2 przypadki?

ale za tydz jade do polski i bede sieobjadac truskawkami i borowkami Ale masz fajnie,ja do PL dopiero w pazdzierniku sie wybieram,ominie mnie znowu sezon truskawkowy :( U nas te truskawki to takie bezplciowe sa nawet nie smakuja jak truskawka.

mamadzieic26 w polsce był chyba 2 przypadki? Tak,ale to wszystko z Niemiec jedna kobieta mieszka na stale w Niemczech a drugi facet bodajrze przyjechal z Niemiec.

Tak u nas 2 przypadki ale własnie u osób które wróciły z Niemiec

ja też tu węsze jakiś spisek :-/ wpuścili w obieg bakterie jako broń biologiczną i wkrótce wymyśla na to szczepionke która bedzie kosztować majątek... czysta manipulacja moim zdaniem. Biznes is biznes a firmy farmaceutyczne maja w dupie zdrowie ludzi, dla nich liczy się tylko kasa. żenujące...

tak,zaraz będą szczepionki na to ,,coś,, i ludzie się rzucą

Po pierwsze to moze sie zarazic kazdy, ale faktem jest, ze wiekszosc zarazonych to kobiety i wlasnie male dzieci! Ktos powyzej podal bledna info, ze zadne dziecko nie zachorowalo...owszem duzo dzieci zachorowalo. Mieszkam rowniez w Niemczech i tu instytut Roberta Kocha ostrzega przed spozywaniem surowych warzyw. Nie nalezy jesc przede wszystkim: ogorkow, salaty, pomidorow surowych, a takze: surowych warzyw/owocow, ktore rosna w ziemi lub blisko niej(tez nie wszystkie)-truskawki, rzodkiewki, marchewki itp. Owoce mozna-umyte i obrane-jablka, gruszki oraz owoce egzotyczne bez ograniczen-ananasy, banany, mango... Wszystko porzadnie myc pod ciepla woda lub przelac goraca woda. Poza tym nie nalezy spozywac surowego miesa, mleka i serow z niego zrobionych. Te informacje, ktore podalam sa rzetelne-zamiast panikowac zadzwonilam do serwisu sluzby zdrowia i tam mi odpowiedzieli na wszystkie pytania

ja tez z niemiec- nie jem , nie kupuje , nie kupuje nawet sandwiczow w piekarni gotowych z ogorasem, salata i pomidorem. Po prostu nie ma co ryzykowac. W Polsce tez bym nie kupowala, kto wie czy nie wyslali juz za grosze , bo grosze na Polskie sklepy. W koncu wielkie starty. mozna byloby upchnac.

Mleka i serow tez nie???? Pierwszy raz slysze

co roku mamy jakąś chorobe a to świńską grypę, ptasią grypę no to teraz też musieli coś wymyśleć. Moim zdaniem tak czy siak trzeba uwarzać na to co się je bo to napewno nie zaszkodzi ale nie ma co panikować .

Pasteryzowanego mleka się nie trzeba obawiać(w Polsce), a jak kogoś nie przekonuje, to pozostaje mleko UHT :)

mleko mozna pic. nie panikujmy juz tak:D

Unikajcie mleka wiejskiego (i zrobionego z niego serów) np. z targu. One mają bardzo duże ilości bakterii grupy coli, może i nie są szkodliwe, ale nie wiadomo czy się nie trafii na jakiś enterokrwotoczny szczep... Lepiej chuchać na zimne.

Acha, to teraz BIO zywnosc nie juz taka najbardziej zdrowa... ROBIA WODE Z MOZGU

Wszystko w granicach rozsądku. Niestety BIO żywność ma również swoje wady, właśnie jeśli chodzi o podatność na zanieczyszczenia bakteriami, które bardzo często pochodzą z nawozów organicznych np. coli. Jeśli przez lata używano różnych pestycydów, oprysków, to skutek jest taki, że bakterie już są "uodpornione", zmutowane i nagłe odstawienie takich substancji może również przynosić opłakane skutki. Jedynym ratunkiem pozostaje GMO.

Dla niedoinformowanych...doinformuje, ze chodzi o FRISCHE MILCH. Poza tym ja sie nie wypowiadam na temat sytuacji w Polsce, tylko w Niemczech. Fakty sa takie, ze do tej pory zachorowalo ponad 2000 osob a zmarlo przynajmniej 16. Dorosly moze sobie zjesc surowego pomidorka jak chce-prosze bardzo, ale dzieci to ryzyko...

Poza tym ja tych informacji nie biore z glowy tylko z pewnych zrodel- sama nie bylam pewna to zadzwonilam i wypytalam co rozumieja przez 'rohkost' w tym przypadku-poniewaz w tv podali wyraznie ostrzezenie zeby nie spozywac rohkost poki nie znajda zrodla lub nie odwolaja.. Kobieta w informacji radzila rowniez unikac w najblizszym czasie Streichelzoos, bo zywe zwierzatka tez moga byc zrodlem