ostatnia stara panna w warszawie

Z ciekawości to mam 26. Rocznikowo 27 :P No tak, zmienianie pracy w tym celu jest zupełnie bez sensu. Ja swoją bardzo lubię, więc też nie zamierzam zmieniać.

ostatnia_panna_w_wwa ostatnia26@tlen.pl'; To jak sie odprogramowac? Wziac milego kolege, z ktorego nie mam ochoty zedrzec ubrania i przekonywac sie ze to ten, az w to uwierze? " NO I TUTAJ JEST CLOU PROBLEMU! musi być podniecający z wyglądu, to twoje najwazniejsze kryterium!!! a taka bidna się zdawało

Mnichu, odwróć sytuację - czy będziesz zainteresowany kobietą, która ani trochę Ci się nie podoba fizycznie? IMHO to nie najważniejsze kryterium, ale wzajemne przyciąganie fizyczne też jest ważne. Wiem, że to takie powierzchowne. Ale tak już jest.

ale to KOBIETOM ponoć zalezy na charakterze a nie wyglądzie wcurwia mnie ta obłuda poza tym jest mowa o zdzieraniu ubran, więc chyba nie trochę a bardzo chodzi o wygląd

No ludzie sie dobieraja z rozsadku, a potem jest frustracja i rozwod... Nie napisalam, ze facet ma byc jak Ronaldo, albo Beckham. Ci ktorzy mnie sie podobali, to zostali okrzyknieci przez znajomych i rodzine brzydalami roku, kazdy jeden - i co z tego ;] I ja tez zostalam przez moja wielka milosc odrzucona przez to ze nie mam 50cm w talii ;]

Na charakterze tez mi zalezy, u mnie to dziala tak (i tak nie uwierzycie): jesli mam z facetem o czym rozmawiac i fajnie sie przy nim czuje, to zaczyna mi sie wydawac bardzo przystojny i mam ochote na wszystko z nim. A jak nie to modelowe cialo nie pomoze.

Nie wygladam jak Beckham albo Ronaldo,ale chetnie moge z Toba porozmawiac.

masz rację, nie uwierzymy :) tutaj utrafiłaś

Mnich - no to nie wierz kobietom, olej ich obłudę i zajmij się facetami, skoro kobiety są takie złe. I po sprawie :D

Dlaczego mialbym sie zajac facetami? Zawsze moze pozostac sam

weź nie pierdol

chodzi mi wylącznie o perdoloną obłudę

Bo pierdzieli jak potłuczony. Jak nie pasuje mu jakaś kobieta z określonego powodu, to nie i tyle. Są przecież różne. I takie i owakie.

autorko watku,jestes zalosna,majac 26 lat myslisz o sobie jak o jakiejs wybrakowanej z powodu braku faceta ja mam 24 lata i nie widze opcji zwiazac sie z kims na zawsze przed 30stka.. pgasrnij sie i rob co kochasz,milosc sama przychodzi,nie szuka sie jej na sile

gondolier - no to dawaj, pisz to pogadamy no nie wiem sama - dzieki :) bez ironii to pisze, czasami potrzebuje czegos takiego. Ale myslisz ze ok Twojej 30stki beda jeszcze wolni faceci, ktorzy sie nie ozenili juz? w mojej branzy widze ze dosc szybko sie zareczaja i zenia. ecrivain - :)

oczywiście, że nie będzie

cześć, też mam 26 lat i nie mam faceta. mieszkam w jednym z najwiekszych miast w PL ale nie w warszawie, tak wiec nasze sytuacje są b. podobne. też mi czasem doskwiera samotność, o wiele łatwiej jest być z kims niz samemu, zwlaszcza gdy dookola znajomi zakladają rodziny, biorą śluby, mają dzieci.. wtedy nie maja czasu na spedzanie czasu ze znajomymi. wczesniej nigdy nie sądzilam ze bedzie to problemem. nie byłam cale zycie sama, ale od ok roku mniej więcej, wczesniej tez mialam przerwe 1,5 roku miedzy związkami a na dodatek 1 zwiazek był na sporą odległość wiec i tak czulam sie jakbym nie miala faceta. nie bylo go wtedy kiedy go potrzebowalam tylko raz na miesiąc lub 2. staram się nie myślec w ten sposob, ze jestem wybrakowana. Po prostu nie spotykam zbyt czesto facetow ktorzy mnie fascynują a nie potrafie po prostu z kims byc tylko dlatego, że jestem samotna. może jestem idealistką, ale sądze że spotkam kogos przy kim bede sie dobrze czula, z kim znajdę wspolny język itp. nie szukam ideału, ale partnera. Mam kilku bardzo dobrych kolegów, co pozwala mi myslec ze umiem rozmawiać z facetami ;) chcialabym zeby moj facet byl równoczesnie kumplem. myśle, ze nie masz cos się martwić. znam kilka dziewczyn, ktore dopiero w wieku 28-29 lat znalazły kogoś z kim chcialy sie związać na cale zycie. znam tez pary, ktore pobraly sie wczesnie i ok 30 byly juz po rozwodzie. jednym słowem nie ma reguły i nie ma co się zamartwiać.. trudno jest znaleźć kogoś wyjątkowego dla nas a jak juz tak się stanie, sprawy lubią sie schrzanić po jakimś czasie ale i tak uważam, że w końcu się uda ;) nie zamykaj się na ludzi, skup się na rozwoju osobistym i nie mysl zbyt czesto o znalezieniu faceta. Sam sie znajdzie. mnie to pomaga, ucze sie jezykow, robie kursy, czytam, chodze na silownie itp i jest ok pozdrawiam;)

oczywiscie,ze beda nie brakuje facetow,ktorzy sie rozstaja nie brakuje rozstan,a co za tym idzie-wolnych facetow czasem to nie wina faceta,ze jest po przejsciach-baby bywaja nieznosne,sama znam takie meczace laski,na pewno faceci z odzysku bywaja bardzo fajni wiec nie pieprz tu,ze musisz sie spieszyc tez mialam takie podejscie niedawno,zwiazalam sie z tego powodu na prawie 3 lata z facetem ktorego nie kochalam,chociaz sie lubilismy,wiec nie byla to jeszcze taka porazka problem jest w tym,ze nie masz faceta czy w tym,ze jestes samotna?jak w tym drugim to ja chetnie Ci moge potowarzyszyc w roznych ciekawych aktywnosciach czy nawet wyjazdach,jesli jestes fajna osoba ;-) bo ja tez po ostatnim rozstaniu czuje sie nieco samotna,ale nie spedzamz tego powodu czasu z byle kim,tylko pracuje nad samodoskonaleniem.zapewnia mi to wiecej satysfakcji nic bezsensowne szwedanie sie po klubach z jakimis kolezankami idiotkami z nadzieja ze kogos poznam.mieszkam w warszawie baa.nawet zauwazylam,ze im bardziej jsstes emocjonalnie niezalezna i samowystarczalna,tym bardziej facetom sie podobasz.odpycha ich desperacja,a jelsi juz na te despreacje poleca,to nie szanuja swojej partnerki.wiem co mowie,widzialam,doswiadczylam.oczywiscie nie moze byc to rownoznaczne z niedostepnoscia. ja nie mam nic rpzeciwko byciu sama-nie zalezy mi jakos straszliwie jesli Tobie bardzo zalezy juz teraz-powoli wpadniesz w pulapke despreacji,a z tego nigdy nie ma nic dobrego

a prawda jst taka ze jest sens wiązać się tylko z kims kogo sie naprawdę kocha i bez kogo ciężko zyc... lepiej wiec byc samotną 30latką, niz 30latką w beznadziejnym związku gdzie facet ciagle gdzies łazi z kolegami, chla, oglada pornole itp. czyli taki facet kompltne zero, jakich wiekszosc. to juz lepiej naprawde byc samej.

"baa.nawet zauwazylam,ze im bardziej jsstes emocjonalnie niezalezna i samowystarczalna,tym bardziej facetom sie podobasz.odpycha ich desperacja," Co za epokowe odkrycie, w sam raz na miare kobiety. Powinnas dostac za to nagrode Nobla...

"baa.nawet zauwazylam,ze im bardziej jsstes emocjonalnie niezalezna i samowystarczalna,tym bardziej facetom sie podobasz.odpycha ich desperacja," i co?nie moge powtrozyc znanej prawdy?chyba w tym watku glownie chodzi o to,zeby pocieszyc autorke i sprawic by zmienila nastawienie?

Ale Ty nie powtrzylas starej prawdy tylko napisalas o swoich spotrzezeniach, obserwacjach jakby to bylo jakies odkrywcze. Tak tak jakbym ja napisalem, wiece co, zauwazylem ze facetom podobaja sie przystojni faceci.

kobietom rzecz jasna mialo byc

Hehe, nie no piszcie prawde, chyba i tak nikt mnie nie potrafi zdolowac bardziej niz ja sama ;) no sama nie wiem - ma dobre podejscie, podoba mi sie ono, powinnam popracowac nad jego wdrozeniem ;] ale... jest jeszcze jedna sprawa, jak to napisze to otworze chyba wrota piekiel ;p ale dobra zaryzykuje: jak nawet spotkam fajnego faceta i powiem mu ze z nikim nie spalam (w sensie stosunku), to obawiam sie ze mnie wysmieje, zwieje albo w najlepszym razie pomysli, ze jestem nienormalna tudziez fanatyczna religijna, do czego mi bardzo daleko. Wdajac sie w szczegoly, to nie bylo tak, ze nikt mnie nigdy nie dotknal, no ale fakt faktem...

Zaden porzadny, wartosciowy facet nie skresli kobiety z faktu iz jest ona dziewica. Cnota to najwspanialsza rzecz jaka moze dac kobieta swojemu mezczyznie. Ci faceci ktorzy Cie skresla dlatego ze nie masz doswiadczenia seksualnego nie sa warci niczego. Nimi nie ma co sie przejmowac.

Olej to. Przecież napisałaś, że jak spotkasz fajnego faceta. Fajny facet zrozumie. Fajny facet nie ucieka z takiego powodu. Bo co to byłby za fajny facet. Żeby tylko tu zaraz nie zlecieli się dyskutanci o wyższości i tak dalej...

No ja tego za zadna wyzszosc nie uwazam, po prostu z innych tematow na kafe dowiedzialam sie, ze 'zmarnowalam przynajmniej 10 lat zycia orgazmow' ;) czasami jak podslysze o czym rozmawiaja malolaty w autobusie, to czuje sie jak swieta ;) i musze smiech opanowywac.

to wcale nie jest minus, ze nigdy sie nie pukalas.. minusem jest gdyby facet nigdy tego nei robil

tak na dobra sprawe jesli myslisz ze nie masz zbytnich szans na znalezienie kogos to zawsze sa opcje alternatywne jak np. sponsoring :P ja nie jesem w stanie zrozumiec dlaczego kobiety tak rzadko sie godza na to rozwiazanie, moze mnie ktos oświecić?

"to wcale nie jest minus, ze nigdy sie nie pukalas.. minusem jest gdyby facet nigdy tego nei robil" Tak tak, bo facet to zwierze i musi to robic, jelsi tego nie robi to nie jest nic wart.