dziwna Teściowa

tylko maz ma samych braci ;) wiec tamta wnuczka tez mam mame synowa ;) tez nie wiem jak to wszystko wytlumaczyc... maz ma babcie, ktora cale zycie go olewala i tesciowie ciagle ja za to krytykuja, a teraz praktycznie robia tak samo... chociaz twierdza ze wcale tak nie jest :/ tylko wszyscy do okola to widza... teraz byly chrzciny mojej corki i nawet corki pradziadkowie stwierdzili, ze oni (tesciowie) ciagle mowia o tamtej wnuczce "a .... robi to", "a ... mowi tak" chociaz w takich chwilach mogliby sobie darowac...

a i dodam jeszcze zeby nie bylo, ze to my zawsze pomagamy tesciom... nawet finasowo, zawsze ich ratujemy z opresji, pamietamy o swietach, kupujemy prezenty wysylaly kartki... a brat meza z rodzina nie pracuja i tylko "cięgnom" nie martwiac sie za co tesciowie beda zyc... takze u nas to nie ejst kwestia tego, ze my jako dorosli mamy z nimi zle kontakty :/

widzę, że nie jestem sama z tym problemem. Co prawda u nas sytuacja jest taka, że ja nie mam już swoich Rodziców, nie zyją i Maluch ma tylko jednych Dziadków, zawsze chcialam żeby pomiędzy nami się układało i bardzo sie o to starałam, bo wiem, że dziecko ich też potrzebuje, a tu takie coś, po prostu mi smutno.

Moja tesciowa ma 4 corki i 2 synow. Za kazdym razem wyroznia wnuczki. Ja ma synow jako jedyni sa i starszy czuje sie odtracony. Jak pyta sie babci to mowi,ze go kocha jak wszystkich ale jak sa kuzynki to czuje sie odtracony. Zawsze zabiera dziewczynki z checia a syna zadko do siebie. Przy stole jak siedzimy wszyscy to tylko mowia o dziewczynkach,ze sie ciesza na dziewczynki. Syn ma 10 lat i kumaty jest jeszcze najstarszy wnuk. Przykro mi jest.

Moja też jest taka głupia. Mam synów 2 i 4 lata. Jak przychodzimy do nich to leci do małego i krzyczy "oo Piotruś przyszedł...." a starszego jakby nie było obok... Eh