Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amellie

JEDZENIE ZRUJNOWAŁO MI ŻYCIE

Polecane posty

Gość Amellie

Odkąd pamiętam odpowiedzią na każdy problem było nadmierna objadanie się, do kilkunastu kalorii dziennie. I wreszcie stało się to, co przewidywalne - zaczęłam strasznie tyć. Dzisiaj przymierzałam rzeczy z zeszłego roku i popłakałam się jak dziecko, wszystko za małe. Drugi podbródek już mi się robi, czuję się jak totalne ZERO, DNO. Jedyne bluzki w jakich chodzę to wielkie namioty dla puszystych pań i mam straszne boczki, wielkie biodra i wielki, obwisły biust. Straciłam faceta, żąden mnie już nie zechce, czuję się jak śmieć i ciągle żre, żre i żre. Dzisiaj zjadłam wielką pizze, trzy paczki czipsów duże i wypiłam litry coli, a mama piecze mielone i pewnie też wpierdole. Wstydze się już wychodzić z domu, moja matka haruje a ja się obijam okłamując ją że roznoszę cv a nic nie roznoszę bo się czuje jak ścierwo i wegetuje przed tv, lub komputerem. Jestem uzależniona na tyle, że jak nie ma nic do jedzenia to potrafię wpieprzać suchy makaron, czy chleb nawet pół na raz. Jestem świnią i czuję się jak świnia, nie wiem już co mam robić. Dzisiaj patrząc w lustro aż mi się w głowie zakręciło tak bardzo się siebie brzydzę i wstydze wyjść z domu by nie spotkać nikogo znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieprzor!!!!!!
rusz dupe to shudniesz1111!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytrttttrtrt
ile masz lat? na wieczor mielone? :O nie zasniesz w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Mam to samo:( Szukam jakiegoś specjalisty który pomoże mi opanować kompulsywne żarcie. Potrafię caly dzień coś wpierdalać ale po ptoszku żeby nie było że tyle jem a potem się okazuje że wyczyściłam calą lodówkę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellie
Żołądek to mam chyba ze stali, potrafię jeść czipsy pół nocy i nic mi nie jest. A ledwo wstane rano już myślę, co zjeść. Nie mogę sobie z tym poradzić, boję się, że zmarnuję życie a mam już 23 lata i nic nie osiągnełam oprócz nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellie
Ja też się z tym kryje.... Nie mam pracy, kasy, kupuje jakies najtańsze czipsy, słodycze, pizze z marlketu i to wpierdalam taka jestem żałosna. A tak marzę o chudej sylwetce, lecz nie panuję. Nie czuję głodu, nie pamiętam kiedy jadłam z głodu a jem prawie non stop coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliee powiedz
powiedz ile ważysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praca z podświadomością
poczytaj na ten temat i to ie jest żart ,metoda evelin monaham otyłosc jest w twojej głowie,w skrócie wyobrażenie siebie jak chcesz wyglądać w stanie alfa i ćwiczenie systematyczne pokieruje twoim metabolizmem,ja w ten sposób schudłam dokładnie ile chciałam i ani o kilogram mniej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
Amelie podasz mi swoje gadu myśle,że moge Ci pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellie
170/73 kg, niby nie jest to potworna otyłość jeszcze, ale mam straszną figure. Mam wielki biust, muszę nosić dwa staniki żeby nie wyglądać jak krowa... i wielkie biodra, strasznie szerokie z bokami. I jeszcze najgorsze pulchne, ogromne ramiońska. I dalej nie mogę przestać jeść, to siedzi w mojej głowie. Jaki temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellie
Nie mam gg, bo i tak nie mam znajomych z powodu kompleksow nie wychodze i nie utrzymuje kontaktow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
To założ proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z braku zajęcia siedzisz i żresz, jest ciepło, masz rower? mogłabyś jeździć na nim np na wycieczki, albo rozwozić CV, nie możesz się tak załamywać, jesteś zdrową młodą osobą nie ma sensu tak się dołować, ogranicz słodycze i żadnych napojów gazowanych bo rozpychają żołądek, tylko mineralna niegazowana albo zielona herbata, warzywa, zamiast słodyczy owoce, no i broń Boże pizza czy chipsy, zacznij sobie odmawiać i znajdz sobie jakieś zajęcie, może zacznij się uczyć jakiegoś języka, zapisz się do jakiejś ogranizacji np charytatywnej, wtedy będziesz miała się gdzie realizować a nie tylko myśleć o żarciu, poznasz nowych ludzi no i powysyłaj to CV, praca sama się nie znajdzie :) i nie użalaj się tak już nad sobą bo naprawdę nie masz strasznego życia tylko przegiełaś i wpadłaś we własną pułapkę, głowa do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppx
Nie jestem specjalistą, ale jeśli ktoś po prostu chciałby z kimś pogadać, to niech napisze do mnie gg:6519773. Mogę coś poradzić w drobnych sprawach, ale tylko takich, po prostu oferuję rozmowę dla ludzi smutnych którzy nie mają z kim słowa zamienić ^^'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
Po pierwsze - wybierz jakąś dietę, np SouthBeach, przygotuj się do niej, tzn zrób odpowiednie zakupy, ew. jak nie masz kasy, to poproś mamę, powiedz, ze sie bierzesz za siebie i potrzebujesz produktów do diety i potem łatwiej znajdziesz pracę. I najważniejsze - motywacja! Żadna pozytywna motywacja, to na większość ludzi nie działa. Kup po prostu... puszkę żarcia dla psa. Piszę zupełnie serio! Postanów sobie i najlepiej oficjalnie powiedz komuś z bliskich, że jeśli zrezygnujesz z diety, to zjesz puszkę tego żarcia. Jak będziesz mieć kryzys to weź tą puszkę i czytaj sobie skład i wyobraź sobie jak będziesz się czuć jeśli zaczniesz to jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa skórka :))
tez tak mam tyle ze ja waze 53 przy 164cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly billy girl
Ja tez zre i mam ten sam problem co Amelia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×