Czy ta taktyka jest dobra ?

Spodobał mi się facet, myślę, że ja jemu trochę tez. Udaje bardzo niedostępną, rzadko się uśmiecham do niego, jak próbuje się do mnie uśmiechnąć to tylko spojrzę bez emocji na niego. Przez to nie wie jak się zahcować itd. Teraz planuje zwrot , zacznę do niego zagadywać uśmiechać się itd Dobry pomysł ? Pytanie do facetów co byście pomyśleli o dziewczynie , która raptem tak się zmieniła ? Czy dla was byłby to znak , żeby przejąć incjatywę ? Domyślilibyście się, ze dziewczynie wpadliście w oko ?

Ja bym sobie już na pewno odpuścił na etapie, gdy udawałabyś niedostępną, bo skoro niedostępna, to znaczy nie zainteresowana, wiele dziewczyn się na tym przejechało, he, he. A jakbyś nagle zmieniła zachowanie, to pomyślałbym, że jakaś dziwna jesteś.

Wolałabym być od razu otwarta, ale jestem bardzo nieśmiała i moja nieśmaiłość wygląda na niedostępność.Nie jest tak, że zawsze taka jestem, czasami mam jakiś przypływ odwagi i wtedy się nornmalnie zachowuje Teraz juz jakby rzutem na taśmę będę próbowała coś z tym zrobić , nie chce już na starcie go stracić, nawet nie próbując .

tą początkową niedostępność można by było potraktować jako "grę wstępną" ale tylko wtedy , gdy facet trochę nad tym pomyśli...:P

Na to bym nie wpadła, czyli niedostępność pomieszana z próbami zaczepiania, uśmiechami może działać na faceta?

jeśli facet nie jest tchórzem i się nie wystraszy , ani nie jest ciapą i nie zniechęci się , a będzie mu naprawdę zależało to da sobie z Tobą radę...:P

Dzięki revolver ,:) wydaje mi się , ze on jest nieśmiały ,a le może to przez moje zahcowanie