Wiekszośc kobiet to beznadzieja

to może jej zaproponuj jakaś kolacje z winkiem.Będzie romantycznie,alkohol swoje zrobi....

a pózniej wszyscy sie dziwią,ze powstaja romanse w pracy,że maz zdradza zone a tak naprawde nikt się nie zastanawia gdzie tkwi powód takiego drastycznego posunięcia kazdy tylko,potrafi ganic i obczerniac ,że ona zdradza męża,że on zdradził żone co to za ludzie,a tak naprawdę trzeba poznac ich całą historie żeby można było kogoś besztac

czego ja juz nie robiłem jak ją zaprosiłem na kolacje gdzie specialnie grali tylko dla niej pózniej mięliśmy pokój w tym hotelu na jedną noc to skomentowała to,że nie mam juz na co pieniędzy wydawac,że kuchnia do remontu, łazienka i szkoda gadac

pożnie zaprasza znajomych,koleżanki i się chwali jakie piękne płytki ma w kuchni,że taras jest taki super tylko,za czyje to wszystko ona pracowała może ze 2 lata i od 5 lat już jest zmeczona

chciałes panią to rób na nią,a tak poważnie to ci wspólczuje takiej baby

no to po co w ogóle razem być w takiej sytuacji jak jej na tobie nie zależy :-o

Ja mojego zdradzam z kolega z pracy, bo juz po scianach chodzilam z braku porzadnego seksu i w koncu, po prawie 5 latach zwiazku zdecydowalam sie na skok w bok i tak juz skacze od pol roku. Jedni sie rodza zmyslowi, a inni wola bambosze i kakao - taka karma. Mój kochanek ma zone i ona jest z tych bamboszowanych wlasnie. Tez mial juz kilkadziesiat kobiet i mówi mi, ze wiekszosc z nich ma zahamowania, sa pruderyjne i lepiej rzeczywiscie sobie walic konia niz sie z takimi meczyc. Ale poznal mnie okazalo sie, ze ciezko zdecydowac, które z nas jest bardziej napalone i otwarte, wiec nie mozemy sie od siebie oderwac jak juz sie spotkamy. Jak seks jest w zwiazku nie tak to caly zwiazek jest do doopy, moim zdaniem. Ludzie sie jakos powinni laczyc w pary pod katem dopasowania seksualnego, bo frustracja moze zabic milosc, niestety. A dobry seks milosci nie zabije nigdy. A, no i jeszcze jedno, z tego, co slysze i czytam, slub czesto psuje relacje, wiec, zyjmy na kocia lape!