przyszłam wam się pożalić...

...wiecie - siedzę w domu - nie mam pracy i teraz myślę - ile ja tu jeszcze będę siedziec bo mnie tak nienawidzą za 2 nieżonatych braci. A ja trzecia no ale... i że ich nie chce dać. No ale wiecie - jacy oni sprawiedliwi :( WCALE. Ten młodszy - ledwo poszedł do średniej już sie popsuł i to tak WULGARNIE, że szkoda słów. Z domu - się dowiem. Nie to się nie stało z domu. I koniec. A ten starszy? Czemu nie jest lekarzem? Bo miał być mądrzejszy - no ale wiecie... sam kurde siedzi w tych komnatach. Po co dali dziecko takim ludziom i koniec. Myśleli,że jakiś głupek się dowiem wiecie. A tu się okazał madrzejszy od wszystkich. I PROBLEM. No to mieli se pobrać próbkę DNA i sprawdzić czyj on może być wiecie. A ten młodszy niech im rzuci swoje wiersze i opuści bo co mu zostaje? Wiersze młodego Szekspira i tyle. A jeśli z domu się popsuł to czemu tymi wierszami nikt się nie przejął. To te wiersze miały być u wychowawczyni i miała mu sie przyjrzeć - kaj ty się to synek szlajasz, że ty takie wiersze uskuteczniasz i do matki i tyle. Choć wiecie - ta matka - POETA by powiedziała. I wtedy tym bardziej należało z nim coś zrobić. Po prostu dalej miał pisać albo do innej klasy bo najwidoczniej zaszkodziło mu dużo koleżanek. I co by się stało wiecie gdyby go przerzuciły do innej klasy? Ojciec by jego żył, a on by był normalny. Bo chyba z ojca się śmiali, że wielki filolog morza to był - on chyba znał wiecie kilka języków, chciał być tłumaczem , wyżej iść, a w kuchni na pewno siedział i pierdół słuchał. Wszystkie pierdoły znał i tyle. O ludziach , wszyscy mu opowiadali. I wiecie - on to gadał, on to miał SPISAĆ se i tyle. I żyć cicho - to miał być taki święty Józef, a on bredził , bredził, aż się stracił bo nie powiedział o kanibalach i tyle. I stąd on ma te wiersze wiecie no ale... a tamten starszy czemu nie po studiach też nikt nie wie i tyle. Bo w sumie by pasowało i tyle. Że ja taka mądra, a w sumie on mądrzejszy a jednak o roślinach mu powiedziałam , o pszczołach mu powiedziałam - napisałam. I tyle :( No i zawsze mimo, że mu życie uratowałam to jest lepszy ode mnie, ja gorsza choć mądrzejsza i tyle. Bo już teraz widzą jak ja to myślę, ale no... oni mi jeszcze dowalą. Za ten hotel mi powiedzą. I za to, że gardzę niemiecką turystyką. Nie gardzę, ale o swoje muszę walczyć. Gardzą oni wszystkim. Wiecie - dogadajcie się z takimi deklami. Co mogłabym robić? Sprzątać nie. Co? Nie wiem. Trochę mogę sprzątać, ale nie powinnam zaczynać od sprzątania. Cos roznosić - przynosić, wynosić. Sprzątać NIE POWINNAM. Bo to z Polski, a przecież się jej pozbywam. To znaczy przyrodą się jej pozbędę. JAK? Wszędzie to samo. Nie to samo i koniec. No ale nie powinnam sprzątać. Powinnam coś roznosić - nie wiem co - reczniki, środki czystości, śniadania, informacje - takie rzeczy. No ale przyrodą Polski się pozbędę w razie co i tyle :(

Bo wiecie Niemcy jak te szerszenie GARDZĄ SŁAWĄ. Bo ja widzą chcę byc sławna, a PO CO? No wiecie - zobaczcie co się stało - CO ONI MAJĄ SŁAWNE? Goethe był głupi bo był sławny. Miał być ANONIMOWY. I tyle. A oni? Zobaczcie anonimowy Hitler. I Pan Bóg ich ukarał , że sławą pogardzają - bo sa sławni tylko z czego. A przecież ISTOTNIE pracują ciężko, ale sławni też są. Tylko z czego i tyle :( I koniec.

Bo wiecie ja jestem IMIĘ I NAZWISKO - drugi Goethe mi powiedza. Wiecie - po co oni mają imiona to nikt normalny nie wie. I tyle . Ale mają. i tyle. Takie życie :( Nie mogę się podpisać w NIEMCZECh tacy są. Ale pracy mogę szukać. Bo widzą do czego zmierzam i myślą - ciekawe czy jej się uda? Kibicować mi tam nie będą, ale dużo racji mam. I wiecie - czy ten polski profesor był wazny to nie wiem, ale pasuje mi idealnie i tyle. Takie życie... i koniec :(

Bo wicie - czemu nic nie robią z Goethem. Bo był ZBYT SŁAWNY. Miał być drugi Schiller mi powiedzą. Mniej sławny, a trochę i już jest 2 sławnych, a tak ten Goethe się za bardzo wybił - jeden i co? Ani dzieci nie miał mi powiedzą. I tyle. I miał być jak ci pózniej - Mann, inni też coś napisali, a znane są dzieła, a on co? Faust - to jeszcze każdy wie, a reszta? A przecież tyle napisał. On jak Shakespeare mi powiedzą - za dużo i koniec. Trochę tam mógł być sławny, ale za dużo. Co tu z takim robić dalej? Nie wiadomo. Tak bym sie dowiedziała w książkach wiecie. Taki Mickiewicz bym im powiedziała - tez za bardzo się wybił. Ale wyjechał i nikt go nie zabił. I ciekawe czy wiedzą, ze chciał mieć żołnierzy Żydów. No bo moim zdaniem mieli brać z niego przykład - bo oni nie lubią tego mojego brata , że jest propolski - a czego można sie nauczyć od Polski? Na przykład Mickiewicz miał LEGION ŻYDOWSKI im powiem. No to on Polakiem nie był mi powiedzą. Może i nie był wiecie, ale legion chciał utworzyć. Fakt był z Litwy, ale no uważany jest za Polaka. Bo mówił po polsku. Kto mówi po Polsku ten jest Polakiem. A ja głupia wiecie myślałam że KTO MIESZKA w Polsce, ma tu stały adres ten jest Polakiem. I MÓWI PO POLSKU. Kiedy nie. Kto ma obywatelstwo tak myślałam :( Nie :(

Patrzcie co przeczytałam O Goethem - był w Tarnowskich Górach. Ale dekle - zamiast sobie liceum nazwać jego imieniem to zrobili nie wiadomo co i WIELKIE NIEMCY wiecie hahahaha - wyśmiać to mało. I tyle bo sie ze mnie śmieją , że wielka polonistka. No z Goethego im powiem. Bo wiecie niemiecki mój to wzloty i upadki - ostatnio upadek i tyle. I w sumie patrzcie - skończyłam liceum im. Goethego i tyle z całości. Bo z sióstr się śmieją. Niech sie sami z siebie tam pośmieją cymbały wiecie w tych Tarnowskich Górach i co wy na to? W takim miasteczku, że był napisali, a oni co? I tyle :( Na tym można taka karierę zrobić wiecie - jakbym to wiedziała to bym została germanistką a tak tylko patron i patron i w sumie tez racja no ale ... bo Ślązaki to Niemcy są. No - najbardziej to widać w tarnowskich górach wiecie. A tu gdzie mieszkam też. hahaha :( ================================================= Podróż na Śląsk i do Polski (1790 r.) Towarzysząc księciu Karolowi Augustowi we wrześniu 1790 r. Goethe odbył ośmiodniową podróż do Tarnowskich Gór (niem. Tarnowitz), Krakowa, Wieliczki i Częstochowy, następnie do Wrocławia, gdzie nie był zadowolony z pobytu, co wynika z jego listów, pisanych tamże 11 i 12 września 1790 r. W Tarnowskich Górach Goethe interesował się pierwszą na kontynencie, sprowadzoną z Anglii przed dwoma laty, maszyną parową służącą do odwadniania wyrobisk górniczych w kopalni Fryderyk (niem. Friedrichsgrube), a to ze względu na problemy z odwodnieniem nadzorowanej przez niego kopalni srebra w Ilmenau. W księdze pamiątkowej tejże kopalni umieścił grzecznościowy wpis, zaczynający się od słów Z dala od ludzi wykształconych, na końcu świata... (niem. Fern von gebildeten Menschen, am Ende des Reiches...), który do chwili obecnej wzbudza kontrowersje. W Krakowie przebywali kilka dni. Goethe zwiedził kopalnię soli w Wieliczce, a w Krakowie obejrzał kolekcje minerałów na Uniwersytecie Jagiellońskim. W związku z pobytem Goethego na ścianie kamienicy Józefa Bartscha (róg Rynku Głównego i Sławkowskiej) wmurowano tablicę pamiątkową. Jednak Goethe wyniósł ogólne wrażenie z podróży niekorzystne jak pisze Stanisław Krzyżanowski. Notatki z tej podróży zostały opublikowane dopiero w 1884 r. o czym wspomina J. Hennig. Co do miejscowej ludności Goethe proponował wprowadzenie języka niemieckiego w Polsce ... celem podniesienia kultury klas niższych ... poprzez teatry wędrowne. Po powrocie do Wrocławia Goethe odbył jeszcze kilkudniową wycieczkę po Dolnym Śląsku. Teatr w Weimarze ============================================

I tyle jest warta Polska wiecie bo była w tych książkach osoba, ktora by te ksiązki pomogła Polsce mieć ale cóz... nikt tego FACETA nie docenił. I tyle. Ale ja go doceniłam. No BY SIĘ POŚWIĘCIŁ za tego Goethego ich już wiecie - nawet teraz, że na tym Śląsku był i tyle. Bo chyba po nich tym jadą. Ale kto to? Niech se go znajdą bo to masa roboty a mu się żenić nie chce. I nawet by już to trzymał byleby sie nie musieć wydać bo w końcu go hajtną z jakąś męndą, ja nie przyjadę i tyle z całości. AMEN. Ale co prawda to prawda - pierwsze pytanie do niego to też - a czemu pan nie jest żonaty i tyle :( Takie życie wiecie ... i nie będzie w Polsce niemieckich książek przeze mnie... powiedzą. Nie - przez Goethego bo mieli walić w nich Goethem i by ksiązki mieli. A oni? :( I tyle :( Nawet też tego nie wiedzą. Gdzie w tych Tarnowskich Górach jakiś jego pomnik jest wiecie. Wy nie wiecie jak jest. Edyta Stein jest w Niemczech , a Goethe w Polsce? No wybaczcie. Ja przynajmniej nic nie wiem o Goethem w tarnowskich górach bo się smieją że niemiecki mi w średniej sie podobał. Nie nie podobał mi się, ale też NIC SIĘ NIE UCZYŁAm czemu? Bo uważałam, że za dużo juz tego - biola to 1 obcy język. miałam się uczyć dwóch, ale to moja wina, że nic nie robiłam. Do nauczycielki nic nie mam , klasa była tępa jak niezaostrzone ołówki. Ale też książki były marne. Dziś też znaleźć cos to naprawdę OSIĄG im powiem i w sumie tyle się zmieniło i żebym powiedziała jak sie tego języka uczyć. SKUTECZNIE - krótki czas i dużo umieć. AMEN :( I wiecie ja bym tego faceta miała w tych książkach - on by sie dogadywał z tym deklem co płacił i by było. Bo by sie hjtac nie musiał. A tak? Co on ma robić. Bo jego mi szkoda a tej dziołchy nie tam niewudanej. Bo widzą. No to niech ma rodowód taki jak mój brat i nie po nim. Że żadna nie chce mieć dzieci - hajtnął by się ale żadna dzieci nie chce. JESZCZE. Bo Niemka to 1 dziecko , no to jeszcze czas. Ostatnia mu powiedziała, że 35 jak będzie miała to chce mieć dziecko. A on chce mieć dziecko i tyle. By se musiał adoptować - tak może mówić. Hajtnąć sie by sie musiał i sam do roboty se chodzić, dziecko adoptować - SYNKA - bo wiecie lepiej więcej dzieci co to urodzi jak będzie miała te 35. No to z nią sie hajtnąć, ale dziecko se wziąć, zarobić na nie, wychować. No i bez to tak jest i jest. Bo chcą mu dac Ilona na pewno ale jej nie chce. I nikt nie rozumie czemu. Pasują do siebie idealnie. Bo nie Niemka. Niemka - mowią. Nawet mo rodowód. Nie Niemka i koniec. Za karę ma polski rodowód. Ja byłam lepsza od niej uważa. I koniec. No to ma ode mnie rodowód bo nie chce od Ilony wziąć a śmieją się po co ci Niemka jak nie masz rodowodu wiecie. Już ma. Jaki nie powiem. Na Niemki i tyle. No z Polski. Czy ma rację? Nie wiem. On chyba wie to o tych Tarnowskich Górach i przez to mogłam być. I ma mi do powiedzenia, że jest po zawodówce. A tego patrona mojego to jeszcze rozgryzie. No niech próbuje. Bo to rzeczywiście straszny jakiś patron. Co to za jeden? Powinien być tam Goethe patronem - co to za patron tam jest? I wiecie oni to wiedzą wszystko wiecie i cicho jest dlatego w tych Tarnowskich Górach. Nawet pomnika dla poety kowala czy coś tam. Robotnika. Bo ze mnie się smieją a ja jestem Goethe - od poezji po maszynę parową wiecie. I na Polaków bo miałam ich dosyć. No już mnie nie wrócą, ale temu gościowi rodowód daję bo też chyba Polki za nim latały , nic z tego bo schlane jak trepy - co to dzieci z takiego chlania? wystraszył sie i je olał I DLATEGo się ciepnął na Niemki. teraz jakiś tam rodowód ma i może być. I powinien znać mojego brata młodszego i może być. On był OK, a reszta nie wiem. Ale wiecie - to se z nim Ilona miała załatwiać. I wiecie żeby nie było, że żadnej nie chciał temu Arab. A WÓDA powie. Bo się z nim hajtnąć chciały. No i OK ale on bez wódy ma taki przerób a one? I tyle widzicie z wszystkiego i tyle :(

I wiecie to jedna pani w tych książkach ten sam POLSKI rodowód na niego i tyle. Bo nie da mu rady bez rodowodu i tyle. I zobaczcie - rodowody z Polski a ksiązek nie ma. Tacy są Niemcy. Bo wiecie - daliby tu książki, ale by wyszło, że Goethego nie cenią i tyle. a to była jego NAJSŁAWNIEJSZA podróz. Podróż na Śląsk. I wiedzieli co robili i miał im wsyzstko powiedzieć. A on? SPIERDOLIŁ tę podróż i tyle. A kto mu za to płacił? Dlatego Goethe sie nie liczy i koniec. I to ich TAJEMNICA jest. Trochę się liczy ale bez przesady. Jakby był coś wart to by to wiedzieli. Tu najważniejsze są te Tarnowskie Góry - tu miał wszystko wiedzieć i z Krakowa. A doszli do wniosku, że nic tylko baby, niczego sie nie dowiedział i PO NIM i tyle. A miał tu siedzieć to być 8 dni, a co tu jest o nim? Jakiś patron dziwny i tyle. Ten facet i ta babka będą mieć TEŻ rodowody od tego mojego patrona i razem go będą rozkrajać - co to za patron. Bo miał byc Geothe ale wzięli jego - lepszy, z Polski. Ale czy dojdą o co chodzi? Nie wiem. I wiecie - to ten POLSKI rodowód na tę niewydaną wyżej też BO WYŻEJ no ale... a tak by był ten facet. No to mieli wiecie coś zrobić z tymi ksiązkami - ona miała - ona wyżej i pieprzy bo też wyglądają nieciekawie. Wiecie kto tam jest NAJLEPSZY? Ten co płaci. Ale mu zależało na czymkolwiek. W SUMIE teraz jest OK i tyle. No i koniec i ile ma lat i gdzieś wsyzstko i TAKI KONIEC mi powie a ze mną też i tyle bo i tak bym poszła do tamtych a jego bym olała , byleby płacił i tyle, a bez niego nic nie ma. No ale wiecie - zawsze bym sie liczyła że on płąci, a tak? I to jedyne co by powiedział i tyle :( Ale i tak mi nic nie może zrobić bo nie i już :( -Przez tamtych dwoje powiedzą , żeby na nich nie było. No też , ale nie tylko. Jakbym tam wróciła to bym im wszystko powiedziała jaki to jest menel z meliny. Dlatego nie wrócę bo by mi nie zapłacił i tyle. :( Oto Niemcy wasi z otwartą granicą. Na wycieczki mogą tu jeżdzić - szlakiem Goethego - gdzie to był. I tyle. Bo nie bo inaczej za dużo. By się Polakami porobili jak te ich stare dziadki, ale oni mogą, a oni? Całe zycie przed nimi :(

Bo wiecie - oni się na te Tarnowskie Góry CHYBA obrazili. No to kurde pomnik jak patron jakiś straszny i tyle. NIC tam nie ma - zaraz sobie sprawdzą. Bo obraza, że tam książek nie chcą. NIe mogą być i koniec. Bo po nich. Świnie i koniec. Teraz już wszystko zamknięte i koniec. Bo powiedzieli,że tu gdzie mieszkam by mogły być - wywalić ten jebany zespolik i książki już by mogły być wiecie. NIE. No to nie i tyle. To nie ma gdzie. A tu sie jeszcze przyjrzą wszystkiemu bo tu wszystko jest tak dziwne że to sie ąż wierzyć im nie chce. Na szczęście jeżdża tu wycieczki i ten Śląsk jest z tych wycieczek ich wiecie. Bo to wiedzą i tyle. Ale niczego nie rozumieją. A teraz wiecie jest tak, że stąd są już 2 legendy. W SUMIE 2 mity stąd są. 2 mity - jaki drugi? i nic nie powiem. Bo jeden to wiedzą że to mit. Ale drugi? No i wiecie - może znajdą . Ja to pisałam w necie wszystko zimą wiecie. Ale nawet jak znajdą drugi mit - zostaje patron mojej szkoły KTÓRYM OGRALI GoThego, że do niczego sie nie nadaje ale Goethego sie nim ogrywa. Bo tak myślałam - czemu ten mój młodszy brat ma mój rodowód - z mojej sredniej. No patrzcie - NA GOETHEGo. Nie mogę i tyle. No to śladem Goethego po Polsce może pojechać. Nad morze nie bo morze straci a tam praca nie wiadomo co dalej. Tak idzie na morze bo widzi że jest wszystko dobrze już i tyle . Nieżle nie? Takie życie i tyle. A więc Goethe był w Tarnowskich Górach i tak bym się uczyła niemieckiego, a tak nie i tyle. A to też przez siostry - zwłaszcza przez tę jedną łamagę. Choć znowu MOJA MATKA i koniec :( I skończyły tak jak ona bo się miały niemieckiego OBIE uczyć. Sobie język połamią - ale moja matka mówiła biegle po niemiecku i tyle. No i wiecie - się nią też zajechały. Dosłownie nią. Tak jak ona się zajechały i tyle. Tylko inaczej myślały i to wszystko. Nią sie każdy zajedzie. Taka prawda. Bo mi nie dały rady też, ja tej matce też - bez Boga szans zero dac jej rady i tyle. A teraz miałam sen o tym że wszystko ma sens co Bóg robi nawet jeśli sie wydaje, że ZERO. Wszystko właśnie i tyle. I koniec. Takie życie :(

bo wiecie..nie wklejaj tu fragmentów z netu cymbalistko i nie zaśmiecaj tego forum :P

Noi patrzcie mieszkam w miejscu gdzie całą Polskę można RAZ NA ZAWSZE rozwalić i nawet z tym chrztem i Mieszkiem Pierwszym mogą się wypchać wiecie. No ale ja nic nie powiem i tyle. Jakbym KIEDYŚ tam była przewodniczką jakąś to bym trochę powiedziała bo DUŻO rzeczy rozumiem. Ale w stronę Niemców - Edyta Stein to mnie nie obchodzi tu. W NIEMCZECh, ale tu nie. Rodowód miała, ale tu się nie liczy to. Tu się liczą legendy. A gdzie mieszkam można mieć 2 mity i tyle. 1 mit jest znany TO JEST MIT i tyle - niby legenda, ale mit, a jak znajdą Niemcy drugi mit TU to rozmontują Polskę bo mają do tego prawo i tyle. Ale sami se go STĄD maja miec gdzie ja mieszkam. Żeby nie było,że ja Polka jestem. Nie jestem. No bo się śmieją z Goethego a jak im pójdzie? Wiecie - takie dziadki siedzą se na emeryrtce - akurat zadanie dla nich. Inni nie mają emeryturki i tyle. Rok czasu mają. Goethe 8 dni wytrzymał na Ślasku - jedź tam siedż tam mu mówili, zbieraj wszystko co tam jest - już zebrał. Wiecie ile miał racji? WIĘCEJ NIŻ NIEJEDEN MARYNARZ - on by musiał być ten górnik im mówił, oni go ani widzieć nie chcieli - jakiś POETA z Niemiec. Z kasą miał przyjechać. Z premią. I wiecie co TO BYŁ ICH BŁĄD - mieli mi dać łapówy na historie i tak jest Gustaw Morcinek, a on nie. On to miał pisać to by Śląsk mieli - 8 dni i go skreślili. Ale mogło tak być wiecie. Nie pasowało mu dłużej. I byli głupi, że nim pieprznęli. Mógł być tu 8 dni i coś by to znaczyło, ale oni... :(

I wieci SŁĄWNY POETA NIEMIECKI przyjechał na Śląsk - po co? I stąd na Śląsku na pewno jest tylu poetów. Każdy kto wiersz napisał był poetą NA NIEGO. I wszyscy dawali mu radę. i nikt tego nie rozumiał. I dlatego nie ma żadnej szkoły Goethego na Śląsku wiecie. Na pewno. Bo bez sensu i tyle. I takie to są dla nich Niemcy, ale wielkie Niemcy i tyle :( Już ja tam swoje wiem i tyle. Takie życie i koniec... :(

A wiecie czemu go nie chcieli? Bo po nich jechał do Krakowa. Jedyny powód bo głupi tez nie byli. Ale mu nie ufali. I wiecie - tu miał być i koniec. We Wrocławiu i nie po nich, ale tam nie był CHYBA i po nich, nie? Tylko tam gdzie był Goethe i koniec. Tam mogą być ksiązki, żeby nie było,że kupka kasy i nic poza tym. Ew. w pałacyku jakimś i tyle. I wiecie - powiem wam, że przeraza mnie to jacy ci Niemcy są bo wiecie - że ja się źle zachowywałam w tych książkach to mi waliło ale wiecie ja bym sie tam musiała wrócić i wydać, na szczęście mi tam biło na łeb bo tak mnie oczy bolały i tyle. I powinnam była wrócić/zmienić pracę ale... się bałam. I miałam racje im powiem. 100% racji. Że mnie zablokują wszędzie i zgnoją. Ale nie rozumiałam czemu wiecie. I dziś trochę rozumiem, ale... bo miałam dać rade Arabowi a nie dałam. Dałam i nie dałam - miałam być wyżej. To by mnie zabił. No wiecie - tacy są :( I dlatego było jak było. Przecież by mnie znalazł i zabił bo mi nie dał rady, a tak uważają, że dał mi radę i może być on a ja też jak będę z nim trzymać , ale jak on zasuwał. Dajcie spokój. To o czym mowa i koniec. No to o niczym i tyle. Ja tam stałej pracy nie szukałam choć no... bo mnie oczy tak bolały. Bo zdrowie, zdrowie a grupa? A OCZY powiem. To ANI NIE WIDAĆ GRUPY jak oczy cię bolą i tyle :( Tacy są NIemcy. To przez tych górników powiedzą - robili, robili, oczy im wysiadały. Jakieś lampki mieli, najpierw nic, póżniej lampki. Że lampy straszne to wiedzą no ale tak musi być. Lampy im powiem - a klima? Trzeba się dobrze ubrać a nie klima :( Tacy są. W USA wszędzie jest klima na pewno - jakbym chciała zrezygnować ze stałej pracy tam to bym szukała sobie po necie wiecie w USA i czy mają klimatyzację? Jak mają to na Niemców i tyle. Jak sie pozbyć tej stałej pracy żeby nie mieć kłopotów. Że nie ma klimy latem. I jest STRASZNIE. Zęby lecą bez klimy - mnie by poszło - zaraz szkorbut bez witamin - moje zdanie. Nie ma szans i koniec. A żolądek - chyba płukanie żołądka tam. Ale możebym i dała radę. jednak mnie nie cchą i tyle :(

Bo wiecie teraz ładnie ten Śląsk wygląda - taki ważny patron szkoły, a ani jednego GOETHEGO i tyle. W Holandii jest Goethe a tu? I im przykro i tyle :( no ale...takie życie i tyle. I to ile tego Goethego i to coś znaczy i koniec :( Niezłe nie?

Ale patrzcie tu też by coś znaczył Goethe ale cóz... i zobaczcie on znaczy wszędzie ale nie w Niemczech. A CZEMU? I taki to był Niemiec, że JEDNA WYCIECZKA - drugi Staszic to jest ich - jak mogli i koniec. Wiecie ilu jest takich ludzi. Wiecie co on by napisał gdyby wiedział jakie to są świnie? Że mają się iść odlać na morze. Tyle by napisał. I o losie rybaka - na pomorze by pojechał. Jak oni go potraktowali. Wiecie - ja wiem od kogo on ma teraz rodowód ten Goethe wiecie. Ale nie powiem - nie z polski nie z polski i tyle. Bo wiecie - język będę umieć, że mogłabym uczyć bez studiów, a germanistka ze mnie zerowa. Tak? Od kogo ma rodowód Goethe i tyle :( I ja nie jestem germanistką na Śląsku. Ale to przez siostry bo widac mi powiedzą. Choć też, ale nie całkiem - za dużo nauki i tyle. 2 jezyki albo język i coś. Co to świruską miałam zostać. Tym bardziej , że jeszcze ogólnie KSIĄŻKI lubiłam czytać wiecie no to wiecie - czy medycyna czy coś? Po co mi w sumie ten szwabski? I tyle. Może źle myślałam, ale ja nie chciałam emigrować. Znaczy może i chciałam ale nie tak jak jeżdżę - jak ostatnia łachmyta. I tyle. Może miałam sie 2 języków uczyć. Kiedy ten patron wiecie i nie dałam rady. przykro mi. A poza tym ja miałam 3 lata niemiecki i tyle. Sama bym musiała coś robic - nie miałam motywacji. Z Goethego jestem germnaistką. Z Szekspira nie. Ale z Goethego tak. Z Szekspira filologa by ze mnie nikt nie zrobił. A z czego? No np. Blake, Poe, byle co - nawet Josepp Conrad. Najbardziej z Blaka i z poezji całej. Ja już się tym nie interesuję, ale że z Szekspira nie. Ale go mam i nie daje im to spokoju. Bo go mam. W zadku za brata, ale go mam i tyle z całości. Po co? Żeby mu kiedyś za brata dowalić moją rodziną. Bo nigdy nie będzie pisał to co to za pisarz? i Niemcy powiedzą - kurde jedynie, że rodowodu nie miał. I juz ma - i wiem od kogo. Oni mu rady nie dadzą i tyle. Straszny ma rodowód po moim starszym bracie i ON to wie i też mu PRZEZ TO NIKT rady nie da i tyle z całości. No to tyle z całości i koniec :( Bo ten mój brat se pomyśli - starszy - LATAJĄCY HOLENDER? Zdurniałaś babo? MAŁPO powie. Nie ja mam rację i tyle :(

Owca znowu ty??

Nie wiem kto da radę Szekspirowi. Rodowodem tylko - w sumie NIEMIEC. Ale? Jaki rodowód i tyle. Bo to jest najważniejsze w jego przypadku. Tyle mieli WSZYSCY racji i tyle. Jego kolega to TOMASZ MORUS na przykład w Anglii. Bo sie zastanawiają CZY MOŻE BYĆ. Tomasz Morus może być? I tyle. No bo jak on może to on też bo Morus będzie wyżej i co?

No to zobaczcie Szekspir w Anglii - NIC Z PISANIEM - po prostu w Wielkiej Brytani. Morus wysoko i tyle. Goethe - daleko od Niemców ale ...może być. i tyle. Bo tak i juz. choć Śląska nigdy mu nie wybaczą i tyle. No i co więcej? A on Niemcom morza bo mają tyle opowieści morskich, a on? I tyle :(

On wiecie chciał być z Angielką hajtnięty ale NIE MÓGŁ. Nic nie mógł zrobić. On powinien być profesorem czy kimś. Nic. W ogóle niczego też nie rozumiał. Ale pisać mógł i tyle. Jacy oni są. A hajtnąć się mógł JEDYNIE na Śląsku. Z kim? I koniec. No z jakąś bogatą Niemką. Bo ...tak pasowało. Czemu on się nigdy nie hajtnął wiecie. Bo go któraś skrzywdziła - Cierpienia młodego Wertera. Czy to jest prawda? A może jest, ale wiecie to są rozsądni ludzie. Z którąś by sie tam hajtnął. Nie. No i TYLKO DLATEGO MÓGŁ pisać bo to czuł. Dlatego on sie byle czym interesował jakby rodzinę miał. Bo on rozumiał, że tu był na wycieczce żeby sie TU HAJTNĄŁ. On był znad morza i wiecie nikt go w tych Niemczech nie chce - bo o morzu nic. Przez niego nie mają morza - no ale ma rodowód i może sie z nimi dogada. Tu się dogadać nie umiał, co on tu robił. Wiecie - zera straszne ci NImecy :( Ale tacy są. Może nad morzem mu pójdzie lepiej. A on załamany - zamaist o morzu, stamtąd był, co on zrobil wiecie :( No ale tacy są Niemcy - tylko kasa chociaż i tyle. Wszyscy mu kupowali, czytali, zachwycali sie :(

Wiecie profesor wyższej uczelni, gemrniasta wybitny i mogą być. Bo on ZARABIAŁ pisząc. Dyć by sie im ożenił i po tych cierpieniach ale wiecie - znad morza na Śląsk i tak nie mają I SWOJEGO MORZA i Polskiego.Bo co by się stało gdyby Goethe pojechał nad morze polskie? A PO CO Mi powiedzą? Odwiedzić gdańsk, ożenić sie też. No pO CO? Tacy są wiecie :( I tyle :(

I wiecie gdyby był KSZTAŁCONY jak należy to by to morze miał i by wsyzstko by było ok. ale on co - Juliusz Ligon - poeta samuk i tyle. I bez sensu - jak ja w sumie. Tak nie ma niczego. Wiecie no hmmm... poczytam jeszcze o tym Goethem ale no i tyle... :(