Koleżanki się na mnie obraziły bo powiedziałam, że na urodziny zamiast prezentów

wole żeby dały mi pieniądze. czy jest w tym coś zlego? robie imprezę urodzinową i zaprosilam kilka koleżanek i kolegów, przy zapraszaniu powiedziałam, zeby nie kupowali żadnych prezentów tylko tą kasę co mieli przeznaczyc na prezent to żeby mi dali, bo pieniądze mi sie bardziej przydadzą. kupie sobie co będę chciała. uważam że to dobry pomysł bo po co mi jakies bardziewne prezenty. a 3 kolezanki się obraziły za to i powiedziały, że nie przyjdą. co w tym złego, że musiały się zaraz obrazac?

Lepiej by było, gdybyś powiedziała co chcesz, a oni by się na to złożyli. To nie rodzina, żeby dawali Ci kasę

dając prezent nie wiedziałabyś za ile ci go kupili a kase jak ci dadzą to możesz potem powiedzieć że mało:)

może dlatego ,że prezent daliby Ci za 5- 10 zł + opakowanie ...a tak to co? chcesz dostać 10 zł ? :O :o

Dokładnie, ja bym się niezręcznie czuła dając koleżance pieniądze... bo ile miałabym dać, 50 zł? 100? Jeszcze by się obraziła, że za mało. Tak jak mówię, gdybyś powiedziała co chcesz, to złożyli by się po, np 30, 40 czy 50 zł i byłoby spoko. Poza tym ja wolałabym dostać prezent od znajomych, żeby mi o nich przypominał :O

widac rodzice nie nauczyli cie podstaw kultury i jakiegos minimalnego obycia społeczego i towarzyskiego. Nietaktem choc powiedzmy ze wybaczalnym jest proszenie o pieniadze na weselach przez pare mlodą ale na urodzinach?! To jest kompletny brak kultury, twoi rodzice wiedzą o tym pomysle? Ja bym sie spaliła ze wstydu za moja corke Nie dziwie sie twoim kolezankom. Urodzinowe prezenty to wyraz sympatii, pamięci i podziekowania za zaproszenie na przyjecie. A ty znich zrobiłas bankomat