Chlopak chce zebym byla szczuplejsza...

Moj chlopak powiedzial mi, ze chcialby, zebym byla szczuplejsza... zrobil to po 3 tygodniach bycia razem, przedtem nigdy o tym nie mowil, zawsze mowil, ze jestem piekna i ze mnie kocha. Dla mnie kochanie oznaczalo zawsze akceptacje, wiec zrobilo mi sie bardzo przykro i rozplakalam sie... Nie jestem moze i szczupla, ale nie jestem tez nie wiadomo jak otyla (waze 69 kg przy 172 cm wzrostu). Sylwetke mam proporcjonalna, kobieca i lubie siebie taka jaka jestem. Wiadomo, cos podoba mi sie bardziej,a cos mniej, ale nie czulam sie za gruba. Czuje sie podle, bo myslalam, ze mu sie podobam... Nie wiem co powinnam zrobic. Co o tym myslicie?

palanta, koles ktory mowi ze kocha po 3 tygodniach znajomosci tak naprawde nic takiego nie czuje i chce Cie tylko wykorzystac dlatego chce zebys schudla. jkaby Cie kochal to by nie mowil tak. proste

Znamy sie dluzej, kilka miesiecy, tylko para jestesmy 3 tygodnie

jeśli zawsze taka byłaś, to niech spiertala :O chory koleś

Jestes za gruba o jakies 10 kg, na pewno brzydko wygldasz w obcislych ciuchach

przypadkiem się nie odchudzaj dla tego jełopa, po co masz się przy nim źle czuć, poszukaj takiego który lubi normalnie zbudowane laski, a nie marzy o modelce

Bo wazysz za dużo gląbie :O

koorwa nie jest za gruba. Fakt powinna ważyć z 10 kg mniej ale niektorym sie tak równomiernie rozkłada,że tego nie widać,poza tym zryty koleś, niech spiertala w chooj

Wpieprzam frytki i zre za dwoch

myslalam ze nieladnie uzywac czyjegos nicku... jem normalnie dla jasnosci. Nie nosze obcislych ciuchow, ani zadnych workow. Tylko swoj rozmiar. Modelka nie jestem tez racja.

ważysz sporo, ale nie jakoś tragicznie. ale skoro facet gustuje w szczuplejszych to i takiej powinien sobie poszukać, a nie wiązać się z tobą i po 3 tyg. marudzić. to nie fair z jego strony :o

jesteś GRUBA I OTYŁA autorko i to bez 2 zdan

GRUBA I OTYŁA - tego nie da się stwierdzić wirtualnie. dajcie spokój niektorym pojdzie w cycki i w tyłek innym w brzuch i uda.. nie ma na to reguły.

moj chlopak musi wchodzić na mnie z przewodnikiem :O

po numerku moj skarb przewraca się dwa razy i wciąż jest na górze :O

A te teksty o grubych i otyłych piszą same wzorce urody. Piękni, wysportowani, po prostu ideały. Z doświadczenia wiem, że najgłupsze teksty o czyimś braku urody lub jakimś jej mankamencie wygłaszają zakompleksione kaszaloty

kocham Kameche

mozecie uwazac ze jestem gruba, otyla, obojetne mi to. Nie widzieliscie jak wygladam, ciekawe czy wtedy tez tak samo byscie stwierdzili. Jest mi przykro ze facetom tak latwo powiedziec takie rzeczy. W czasach kiedy szczupla sylwetka kobiety(wlasciwie to chuda) jest wszedzie kreowana na ideal, ciezko jest kazdej nawet troche grubszej dziewczynie. Szkoda tylko ze nie wiecie jak slowa potrafia zranic. Ale w koncu nie o tym miala byc dyskusja jaki, kto ma stosunek do grubasow, tlusciochow i nazywajcie jak chcecie, tylko jak zachowac sie wobec faceta, ktory bardzo skrzywdzil...

łatwiej mnie przeskoczyć niż obejść

Najpierw rzucić mimochodem parę tekstów o jego niewidocznych mięśniach. Małe upokorzenie intelektualne też nie zaszkodzi. A następnie kopnąć w dupę i niech spada na drzewo

autorko jestes w sam raz, ani sucha-wychudzona, ani gruba. Radze zmienic chlopa... a co bedzie jesli np za kilka lat zajdziesz w ciaze i przytyjesz?? bedzie ci robil ciagle uwagi

Istotne, że jesteś właśnie taka i musisz mieć partnera, który właśnie taką dziewczynę chce i właśnie Twoją figurą się zachwyca. Jeśli koleś na wstępie chce Cię zmieniać, to znaczy, że nie takiej dziewczyny szuka. Potem będzie tylko gorzej. Nie wróżę temu przyszłości. Wpadniesz w kompleksy, będziesz czuła się źle albo się zmienisz za wszelką cenę dla niego. Takie związki nie działają, gdzie na wstępie już coś komuś w wyglądzie nie pasi.

zrzuć 9 kg zamiast gnić na kafe pasztecie :O

cóż, ostatecznie każdy ma taką figurę, jaką sobie wypracuje. zawsze można schudnąć, zamiast płakać po kątach.

Nie wiem, po co roztrząsanie, czy ona jest gruba, czy nie. Może być nawet otyła dla kogoś, nieważne. Taki ktoś po prostu z nią nie będzie, a innemu gały wypadną na jej widok. Kwestia gustu. Dlatego właśnie nie ma sensu wiązanie się z osobą, która ma gust do innego typu dziewczyn. Więc po co jest z nią?

A jezeli on przeprasza, mowi, ze wie, ze zle zrobil. Nie powinnam mu ufac mimo to?

dlatego nic z tego nie będzie :O

"zawsze można schudnąć, zamiast płakać po kątach." Schudnąć zawsze można, ale to temat poboczny. Tematem głównym jest, że wiązanie się z kolesiem, który ma inny ideał kobiety, nie ma sensu. Są na pęczki facetów, dla których ona jest ideałem, ja akurat wiem, co mówię :) Warto mieć gościa, który będzie się ślinił na Twój widok, polecam ;)

lubie siebie, nie chce sie odchudzac. Placze, bo zranil mnie ktos, kto jest (byl?) mi bliski...

jasne otyła jak cholera;) Z 3 kg jakby zrzucic to by było idealnie ale może zostac tak,jak jest