Podnieca mnie ale go nie kocham

Pytanie do znających takie dylematy z autopsji lub mądrych życiowo. Nie mam motyli, maślanych oczu, patrze na niego zwyczajnie bez emocji, nie czuje nic. W myślach nie raz już go przeleciałam, facet w moim typie. Nie szukam kogoś na bzykanie ale czy warto czekać na miłość do niego ? mam już 35 l. czas najwyższy na stabilizacje.

Kobieta z problemem pisze

ghggh

Nikt, nic mądrego mi nie napisze ?

Milosc miloscia, ale fajny seks to tez jest cos:) A poza tym jeszcze jedno....seks bardzo zbliza ludzi. BARDZO. Nawet jezeli nie kochasz go teraz, to pozadanie i udane zycie seksualne potrafi rozbudzic takze emocje. Polecam:)

zgadzam się z koleżanką powyżej, też kiedyś bylem z panną tylko dla cudownego seksu a z czasem zacząłem czuć do niej coś więcej :), także nie przejmuj sie tylko startuj do kolesie ale dopóki niczego nie poczujesz to ni rób mu nadziei

Problem jest w tym, że on już czuje jakąś mięte a ja nic. Źle się z tym czuje, marnuje ze mną czas, tyle jest lasek, kórym on się podoba. Mnie z resztą też, mam go przetrzymać, grać na zwłoke, on chce związku. Mam kaca moralnego przez to.

Szukasz problemow tam, gdzie ich nie ma. Dopoki nie sprobujesz, nie bedziesz wiedziec, jak to jest:)

Masz racje Zinnka, może się rozkręce ?

Dadamda a mozesz chcesz a jednoczesnie boisz sie tego zwiazku ?

Pewnie, że chce związku. Zawsze było najpierw zakochanie, sex, kochanie a teraz tylko sex na poaczątek to tak jak bym kogoś z agencji miała. Wyrachowanie to by było.

Pewnie, że chce związku. Zawsze było najpierw zakochanie, sex, kochanie a teraz tylko sex na poaczątek to tak jak bym kogoś z agencji miała. Wyrachowanie to by było.