Denerwuje mnie koleżanka

Czy mam prawo byc wkurzona? Koleżanka umawia się na spotkanie, głównie przez sms lub gadu a później totalna olewka. Napiszę mi np chodź dziś spotkamy się na piwko, odpisuję że ok o której ? I później zero odzewu. Ona jest taka roztrzepana że w miedzy czasie wyjdzie jej coś innego i np umówi się z kimś innym i mnie olewa totalnie. Np wczoraj umówiłam się z nią na rolki, zero odzewu i dziś mi pisze że ona wyjechała za miasto i dostała takiego powera że te wycieczki tak dużo dają a że i tak mi nie pisała bo pewnie byłam zmęczona więc to nawet dobrze że na rolki nie poszłyśmy. No kurwica mnie po prostu bierze, czy wogóle warto z nia kontakt utrzymywac?

No to po co z nia utrzymujesz kontakt?! Dwa wyjscia: 1. informujesz kumpele, ze takie zachowanie Cie denerwuje 2. postepujesz podobnie jak ona - umawiasz sie - nawalasz. Moze zakuma?!

nie warto. tez miałam taką znajomą i po prostu za którymś razem napisałam smsa, ze skoro nie szanuje mojego czasu to nie będę się z nią więcej spotykać. Od tej pory nie mam z nią kontaktu. Z tymże ona jak już cudem nie odwołała spotkania w ostatniej chwili, to spóźniała się min. 40 minut albo ciągnęla ze sobą jakiegoś swojego nowego chłopaka i całowali się przez cały czas, a ja siedziałam jak to piąte koło u wozu. Skąd się tacy ludzie biorą?

Owszem chciałam jej napisac ze mnie to strasznie denerwuje, jednak poczekam jeszcze troche gdyz wiem ze jak wypale to bedzie koniec znajomosci. Ale to jest jakas masakra na 10 razy jak sie umawiala spotkalysmy sie raz. Jest strasznie roztrzepana. Na dzis tez zaproponowalam spotkanie oczywiscie zero odzewu, a jutro mi znow napisze ze gdzies wybyla a ja bede gnic w domu masakra