Pupik 1 Napisano Czerwiec 5, 2011 No właśnie co z nimi?? W czwartek poznalam dwoch kolegów mojej przyjaciólki. Podjechali do nas samochodem, pojechalismy na przejazdzke bylo fajnie. Umowilismy sie na sobote na wspolny melanz, ich dwoch i my dwie... Nastepnego dnia owa kolezanka rzucila mi nazwisko jednego z tych kolegów i nagle olsnienie :) jeden z nich chodzil ze mna do gimnazjum , kilka dni ale zdazylam go zapamietac. tego samego dnia przyjechal po nas i troche pogadalismy, bardziej oni rozmawiali bo znaja sie lepiej. Nie zauwazylam zbytnio zebym mu sie podobala, byl wobec mnie neutralnie, tak samo jak i w stosunku do niej... No i na koniec dalysmy mu po buziaku, nie wiem jak ona ale ja mu dalam w usta patrzac pewnie prosto w oczy. Powiedzialysmy mu czesc i poszlysmy... I wtedy zaczelam o nim myslec inaczej, coraz czesciej... I nadeszla sobota... godzina 17 sms od przyjaciolki : wychodz kochana juz przyjechali :) Zrobilam sie na bostwo, Klaudia rowniez (tak ja nazwijmy przykladowo ) . Bylam ciekawa czy ktorys jej sie podoba, ale nie mialam odwagi zapytac choc znamy sie bardzo dobrze... Wyszlam przed brame, akurat ona szla (mieszkamy na tej samej ulicy) I czekalysmy az podjada po nas na przystanek . Nie zauwazyli nas i pojechali dalej, Klaudia zadzwonila, mowili ze stoja kolo kwiaciarni wiec idziemy... Male przywitanko czesc czesc :) I sie zaraz zapakowalismy do auta . Ona z Adamem na tyl co mnie ucieszylo ze bede blisko mojego idealu :) Usiadlam na przodzie, mialam czarna krotka sukienke wiec zaslanialam sobie krocze torebka. Obaj panowie byli wyraznie ucieszeni tym faktem, bylo widac ze obojgu sie podobam. Maciek (moj ideal ) rzucil pytanie gdzie pijemy i w ciagu 20 minut mielismy zaliczony sklep i znalezlismy fajna spokojna miejscowke. Wyszlismy z samochodu pijemy (pilam tylko ja i Adam , Maciek i Klaudia nie pili . Muzyczka byla, ogolnie fajny klimacik. i Zauwazylam ze jego spojrzenia nie sa juz takie niewinne, nie moglam wytrzymac jego wzroku. Czulam szybsze bicie serca, a moze to i przez alkohol... jakis czas potem stanal obok mnie i delikatnie mnie objal... Bylam wtedy pewna ze mu sie podobam wiec moglam przystepowac do dzialania... ale sie balam, mialam jakies opory, chcialam przedluzyc ta sfere spojrzen, niedomowien, uwielbiam to... Jakis czas potem zmienilismy miejscowke. Pojechalismy na drugi koniec miasta nad jezioro :) atmosfera w drodze byla niesamowita, smiechu i wyglupow co niemiara... A juz nad samym jeziorem bylo cudnie... wieczor.. zachodzace slonce.. Jeden z kolegow chcial nas wrzucic do wody piszczalysmy i krzyczalysmy jak glupie :) A z moim idealem nie wymienilismy wielu slow... raczej kazdy rozmawial miedzy soba... Bylam juz po kilku piwach, on byl trzezwy bo prowadzil. Przytulil sie do mnie lekko, to on wykonal pierwszy krok, pokazalam mu moje fotki w telefonie :) zas Klaudia z Adamem siedzieli w aucie i tez mieli sie ku sobie ale obserwowali , jak uklada sie relacja miedzy mna a Mackiem... Klaudia widzac to ze on sie do mnie przytulil chwilke potem zawolala mnie na chwilke i powiedziala szeptem zebym przystapila do dzialania, zebym go pocalowala, ze to bedzie taki happy end :) i zamkneli sie w samochodzie nas wygnali wiec poszlismy... i sie calowalismy... a teraz cisza... boze to bylo cos pieknego... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach