Nie wiem jak znaleźć w sobie siłę...

Mam dopiero 18 lat, a obecnie tyle problemów w życiu... tyle powiązanych z życiem innych osób, tyle ważących na nich, i na moim własnym... Zawsze byłam silna, ale dziś nie potrafię znaleźć w sobie kopa żeby dalej sobie radzić ze wszystkim. Codziennie dziękuję za to że mimo wszystko jestem zdrowa, bo to najważniejsze, ale inne problemy powoli mnie zabijają... i nie ma nikogo, nikogo- kto powiedziałby 'teraz odpocznij i nie myśl, ja się wszystkim zajmę'. Prawdopodobnie jutro rano wstanę i znów zobaczę wszystko pozytywniej, ale to wszystko dusi mnie w środku, nie wiem już jak reagować... Nawet nie wiem dlaczego piszę tutaj. Ale i tak nie mam komu to powiedzieć... może anonimowe "wylanie się" tutaj w pewnym stopniu mi pomoże się pozbierać.

co sie dzieje?

heh kolejna osoba pokrzywdzona przez obraz nastolatek które kreują media ;]

Powiedz sobie, że masz za co dziękować, a czy będzie nietaktem, gdy zapytam, co to znaczy dziękować?

zycie niestety potrafi byc okrutne :) glowa do gory :)

W sumie chciałam napisać że dziękować Bogu, ale nie jestem do końca wierząca, sama więc nie wiem... po prostu dziękuję. Może dobija mnie to że mam na sobie kilka ciężarów które muszę dźwigać, mimo wszystko nie z własnej głupoty, a z cudzej, nie chcę też tu wylewać moich problemów konkretnie, a jedynie uogólniać... Chyba się pogubiłam we własnym życiu, zawsze kiedy tak mam staram się iść spać bo rano widzę wszystko inaczej, mimo wszystko jestem optymistką... nie chcę skarżyć się też na los, bo nie wiem jak to wszystko funkcjonuje, ale po prostu brak mi sił by kontynuować i nie wiem... czuję się źle.

a rodzice? moze im o tym powiedz a nie nam tutaj ;)

chyba jednak jesteś optymistką, jeśli jutro rano będziesz się lepiej czuła, zauważ, że jutro rano jest poniedziałek

Levviatan- wiem o czym mówisz, i powiem Ci że już wolałabym sobie wymyślać te moje problemy niż je mieć...

Niestety moi rodzice nie są z tych którym możesz o wszystkim powiedzieć, zresztą sami mają wystarczająco swoich problemów. Nie wiem po co tu piszę, Wam. Serio, nie wiem.

wejdź na jakiś czat, może znajdziesz kogoś, kto popisze z Tobą tak tylko dla popisania