Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czekoladowa fontanna

strój policjantki i wielki wstyd

Polecane posty

Mój narzeczony niedawno obchodził urodziny. Był to piątek więc aby należycie się przygotować to wzięłam sobie dzień urlopu o czym oczywiście nie wiedział (mój narzeczony). Wcześniej w sklepie z erotycznymi gadżetami kupiłam strój policjantki i kajdanki z czerwonym futerkiem. Przygotowałam super obiad i tort na czas po właściwej niespodziance a także odpowiednio udekorowałam sypialnię. Wskoczyłam w ten kostium, założyłam seksowną bieliznę, pończochy i czarne szpilki. Wiedziałam, że idzie bo po wstukaniu kodu na domofonie mamy krótki sygnał w mieszkaniu. Włączyłam jego ulubioną muzykę, wyprężyłam się w drzwiach do pokoju dziennego, który znajduje się na przeciw drzwi wejściowych i czekam. Otwierają się drzwi i wchodzi... uwaga... najlepszy przyjaciel mojego narzeczonego a za nim oczywiście pakuje się moje słońce. Myślałam, że spalę się ze wstydu. Wybąkałam tylko krótkie "niespodzianka" i ze spuszczoną głową uciekłam do łazienki. Teraz ciągle robią sobie z tego żarty lub puszczają głupie aluzje a ja za każdym razem pąsowieję. Nigdy nie robiłam mojemu facetowi takich niespodzianek więc nie wiedział, że w ogóle mogę wpaść na taki pomysł i z okazji swoich urodzin zaprosił kumpla na piwo. Na samo wspomnienie tego dnia mam ochotę zapaść się pod ziemię już nie wspominając o sytuacjach gdy rozmawiam z przyjacielem narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cagligostro
Fajny pomysł. Zazdroszczę inwencji. Szkoda że wszystkie kobiety nie są takie jak Ty. A wstydzić nie ma się czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie przeciez
facet sie pewnie cieszy ze ma taka kobiete, a przyjaciel zazdrosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uradowany
Niestety, po stylu narracji widac, ze wyobraznia zastepuje autorce rzeczywistosc :) Ach te marzenia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia marzeniami
ale miałam kiedyś taką sytuację, że czekałam w samej bieliźnie na kogoś, a gdy otworzyłam drzwi - okazało się, że to ksiądz - opłatki roznosił. Wzięłam i uciekł, nawet nie chciał kasy, a miałam przygotowaną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam, mogło być gorzej - mogłaś czekać na niego nago czy coś. Podejdź po prostu do całej sytuacji z humorem. Ten przyjaciel ma powody do zazdrości a nie do śmiechu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×