Nie wytrzymuje już, po prostu nie wytrzymuje

Jestem w połowie cięzkiej sesji, schudlam już 3 kg, stres mnie zjada od środka, nie mam już siły na nauke :( a tu jeszcze 3 tygodnie koszmaru. Nie wtrzymam chyba tego, coś mi się stanie bo jestem na skraju załamania nerwowego :( błagam poradźcie mi co mam zrobić, żeby nie zwariować :(

Wiesz, wrzesień na studiach po to jest - to nie jest przedłużenie wakacji wbrew pozorom, ale czas dla studenta w takiej właśnie sytuacji: kiedy sam czerwiec mu nie pasi.

weź tabletki sesja na nauke i jakieś uspokajające np persen. Ja miałam tak samo, wrak człowieka. Pociesz sie tym ze duzo juz nie zostalo

Mg sobie kup

no wlaśnie najgorsze jest to, że nie mogę :O wyjeżdzam na całe wakacje zagranicę i wracam dopeiro 2 października :( wszystko musze miec zaliczone w terminie :(

Masz dwa wyjścia: zacisnąć dupę i przeć do przodu albo: rzucić wszystko w diabły i zająć się czymś innym Zastanów się co Ci się bardziej opłaca. Też miałam powaloną zeszłą sesję i jakoś o dziwo dałam radę. Zostaw sobie najlżejsze przedmioty na wrzesień albo takie z których wiesz że poprawki są łatwiejsze i ryj dalej. Albo skombinuj L4 na jakiś trudny egzamin i poproś o przywrócenie terminu. Jeśli wybierasz opcje nr1 zrób sobie dzień przerwy i rób to co sprawia ci przyjemność a potem wróć do rycia.

dupa, początek sesji a ty sikasz

Ja nie wiem po co Wy się ludzie na tych studiach tak męczycie a i tak gówno Wam da wyższe wykształcenie po za tym że będzie się czuli bardziej dowartościowani.Nie lepiej zrobić jakiś kierunek techniczny i mieć spokój niż tyrać tyle lat na licencjat a później magistra ?

"Nie lepiej zrobić jakiś kierunek techniczny" No, tam się nie zapieprza... wcale a wcale:O Jeśli chcesz być dobry w jakimś fachu musisz się uczyć, nawet glupi mechanik samochodowy musi się non stop dokształcać.

No wlasnie wiem, ze to wyzsze wyksztalcenie to pic na wode w dzisiejszych czasach, ale jak już zaczełam to trzeba skończyć :O wiem, ze bede miec trudnosci ze znalezieniem pracy pozniej i to mnie jeszcze bardziej doluje :( a nie studiuje jakiegos bardziewia typu socjologia albo polonistyka, tylko ekonomię :( i ten kierunek wcale nie jest prosty, rozne modele matematyczne, ekonomiczne itd wszystko trzeba znac i rozumiec :(