Poznałam fajnego chłopaka i powiedział ze jest z biednej rodziny

i nie ma prawka , ale spotkam się z nim drugi raz bo mądry jest i przystojny , ma plany na życie i pracowity ciesze się ze nie jest jak inni , co sądzcie

ze rzucisz go predzej niz go poznałas

nie no jak nie ma prawka to olej

co z tego ze biedny?? wolisz dzianego skurwysyna?

Twój wybór. Jeśli chcesz na niego pracować całe życie, sprzątać, prać skarpetki... Uważam, że to facet powienien zarabiać (i to nie mało :D), kupować prezenty dla kobiety, itd. To jeszcze zależy jakich lubisz facetów: dresiarzy czy elegantów i czy wolisz mieszkać na biednym osiedlu czy w jakimś luksusowym apartamencie :]

Malinka masz racje czasem ten biedniejszy ma wiecej honoru niż ten co ma i jest skurwysynem

a czym przebija innych, tych bogatszych? W czym jest od nich lepszy?

ty zabytkowa szmato sama siorbaj pałke

z reguly ci biedni jak sie juz dorobia to nie skapia,a ci dziani wyliczaja co do zlotowki

sama nie pochodze z luksusów więc to mnie nie zdziwiło , ale wszystkiego się można dorobić , malinka jesteś szczera i godną uwagi osobą bo w wpowiedziach piszesz wg swego rozumu i nikogo nie obrażasz

A co mamy sądzić? W ogóle nie wiem nad czym Ty sie zastanawiasz skoro facet jest fajny :)

moze Ci sciemnia i chce sprawdzic jakie masz wartosci w zyciu :) moze sie okazac po kilku spotkaniach, ze jest w cholere bogaty :) znam kilka takich przypadkow

Masz rację, że go nie skreślasz... Jeżeli facet jest mądry, to da sobie radę w życiu i będzie potrafił na siebie zarobić - także teksty kogoś wyżej, że będziesz musiała go utrzymywać są bez sensu. A skoro Ci się podoba - to w czym problem? Nie bierzesz od razu z nim ślubu, pospotykaj się i zobaczysz, czy coś z tego wyjdzie na dłuższą metę...

kunegunda - brzmi jak z bajek i romantycznych filmów o księciach ;)

wracałam dzis pociągiem i na dworcu na krzesełkach siedział taki chłopak.Nie miał wiecej niz 25,26 lat...w miare rozrastania sie ławki o starsze Panie chłopak ustapił miejsca i zagadywal je ,szukajac cukierka bo Panie głodne byly.Nie byl bogaty,schodzil z nocki ,nie wiem chyba jakos z wojskiem zwiazana praca bo mowil o poruczniku czy kims tam.Powiem Wam jedno-dawno nie spotkałam tak dobrego chłopaka ,tak rozmawiajacego ze starszymi Paniami .Nie pieniadz czyni nas wartosciowymi >Powiedziałąbym raczej ,ze wyjaławia on wszystkie pozytywne cechy.

Juz coraz wiecej bogatych facetow zdaje sobie sprawe na co leci wiekszosc kobiet (nie czarujmy sie ale tak jest) no i staraja sie ustrzec przed falszywa miloscia. Znam przypadek, ze facet przyjechal na randke po dziewczyne maluszkiem, nie mial kasy za wiele przy sobie, tyle co na kawe starczylo. Mimo tego zrobil na dziewczynie wrazenie...na ktores z kolei spotkanie przyjechal wypasiona fura i zabral ja do swojego domu...willa z basenem itd

Boziu to ze nie ma prawka ,moze spowodowac ze nie bedziesz sie z nim spotykala,wspolczuje rozumu,nie kazdy ma pieniadze i powinnas docenic jego szczerosc ze Ci to powiedzial,

o o czym wy tu pieprzycie bogaty czy biedny bogata czy biedna tak samo moze miec nie rowno podsufitem jedno i drugie w zyciu nie ma regol to ludzie smi je tworza w swoich malych glowkach poprostu jedno mosi trafic na drogie i tyle chyba ze tylko seks jest jedynym lacznikiem bez chemi czyli tzw milosci to nic tego nie bedzie na dluzsza mete