Gość alorka Napisano Czerwiec 6, 2011 czesc .nie wiedzialam gdzie napisac.nie mam juz przyjaciol.wyjechalaqm z kraju.to jest moj 3 kraj zamieszaknia.nie radze sobie.wszystko jest inne ,gorsze(tam mialam znajomych,znane miejsca,z kim pogadac,duzo czasu dla siebie). duzo pracuje.w nocy.mam pieska ktory budzi mnie w ciagu dnia 3-4 razy.jestem nie wyspana. zagubilam sie tak ze chce zeby te zycie sie skonczylo,albo niech wkoncu sie ulozy i znajde jakis sens. nawet do chlopaka juz sie w nocy nie przytulam.od 5 miesiecy nie bylo ani jednego dnia zzebym nie plakala:( on chodzi do pracy w swoim zawodzie jest nawet zadowolony,ja robie prace okropna.czuje sie glupia,czuje jakbym nic nie osiagnela,a mam juz swoje lata.chcialambym isc do jakiejs szkoly ale nawet nie wiem co bym chciala sie uczyc. jestesmy tu sami,bez rodziny ,znajomych, w obcym miejscu.jak mamy wolne to tylko nas dwoje i pies.smutno mi:( chcialabym znalezc sobie jakies zajecie ale nie mam sily nic robic. teraz jeszcze postanowilismy oddac pieska w rece ludzi ktorzy beda mieli dla niej wiecej czasu.boli.a okazalo sie ze po 4 dniach zadzwonili i powiedzieli ze jej niechca!!! i ja juz sie calkiem zalamalam:( nic mi sie nie udaje.moj chlopak powiedzial tym ludziom ze nie mam sily robic kasting na nowych wlascicieli i niech sie uporaja z tym,ale ja ciagle mysle czy jej nie wyrzucili do lasu lub cos takiego. od pol roku ,kazdego dnia o cos musze walczyc,przychodza jakies zle wiadomosci itd. zostalam z tym sama ,bo moj chlopak to typ wiecznego optymisty,nic mnie nie rozumie:( Online Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach