Za dużo myślę o nienarodzonym dziecku...

Pierwszą ciąże poroniłam w 8 tygodniu, kilka miesięcy temu (nieistotny czas). Od tego momentu jest coraz gorzej, problemy z równowagą hormonalną spowodowane długotrwałym stresem. Dlatego pisze tutaj: poradźcie coś na "zbytnie myślenie". Czym odciążyć głowę? Sama już nie mam pomysłu, nic nie cieszy, w niczym sensu nie ma. Potrzebuję "kopa" z zewnątrz:) Z góry dziękuję za pomocne rady.

mam kolezanke ktora poronila 3 razy , raz za razem, byla zalamana, za 4 razem urodzila zdrowego synka, a rok temu corke :) sa szczesliwa rodzinka, w koncu nie lam sie, to ze poronilas nie znaczy ze tak bedzie zawsze to dzieciatko moze bylo bardzo chore,mialo wady, moze serduszko bylo z wadami, wiec lepiej ze sie nie urodzilo, probuj i sie nie lam!!!! :) ja tez poronilam w 3 miesiacu, po moim synku, teraz jestem znowu w ciazy, 4 miesiac