Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marantha

Mam mysli o zakonie od 6 lat. Myslicie ze powinnam sprobowac?

Polecane posty

Gość Marantha

Od 6 lat przychodza mi mysli o zakonie. Kiedys uslyszalam slowa Pojdz za Mna. Myslicie ze powinnam sprobowac i iść? Boje sie ze nie wytrzymam, z drugiej strony.. jak nie sprobuje to boje sie ze bede sobie wypominala to do konca zycia ze minelam sie byc moze z powolaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty2312
Porozmawiaj z księdzem niech Ci doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joiji
ja tez chce isc do zakonu, bo nie mam gdzie mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Ale boje sie.. ze pobede jakis czas okaze sie ze nie wytrzymuje i zrezygnuje... i bedzie siara;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kahdksahd
A ila masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Mam lat 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś myślałam
jest coś takiego jak nowicjat... jakoś tak. Zanim zostaniesz zakonnicą przechodzisz ten etap. Spróbować zawsze można. Ja radziłabym rozmowy z zakonnicami. Są tzw. dni skupienia dla animatorek grup religijnych. Weekend w zakonie czasem też może dać do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj, jak miewasz czytelne przesłanie to sprawa jest dość klarowna. Wg s.Faustyny dążeniem do doskonałości jest spełnianie Woli Bożej. Zawsze przed ślubami jest czas do przemyśleń, już tam na miejscu. Kwestia tylko wyboru rodzaju działalności sióstr (np charytatywnej) i miejsca pobytu, lub podróży po świecie na misjach. Rozumiem, że poznajesz też życiorysy świętych, czytasz ich.. To może być w Twoim życiu najciekawsza z decyzji, warto powiedzieć tak, bo któż jest Ciebie godzien bardziej niż Bóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze w ostatecznym momencie możesz powiedzieć NIE, przecież to taki "związek małżeński" -> choć patrząc na innych ludzi to jednak zły przykład :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Dziekuje wam za odpowiedzi! Tak, zakon mam juz na oku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
25 lat i nie wiesz co ze swoim życiem zrobić ? To jak najszybciej proboj i nie przejmuj się jak się nie uda a jak bedziesz patrzeć co inni powiedzą to pogubisz sie zupelnie. Znam wielu ludzi, księża i zakonnicy którzy nawet po wielu latach odeszli. To dopiero siara i jak życie sobie ukladać w wieku 40-50 lat w cywilu. To jest Twoje życie i staraj się tak żyć abyś nie żałowala tym bardziej ze życie ma się tylko jedno. Zastanów się czy naprawdę nie chcesz mieć męża , dzieci , czy samotność w klasztorze to jest to czego pragniesz i zupełnego podporządkowania sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
ale nie wiem czy mnie przyjma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Ale czy wazne co ja chce? Chyba wazniejsze co Bog ode mnie wymaga,,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz przecież wolną wolę. Możesz wszystko.. Spełnienie w życiu osiągniesz tylko idąc za swym przeznaczeniem, a Bóg może jedynie sugerować Tobie drogę ..tą najlepszą drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Ale.. boje sie reakcji rodzicow.. ja do zakonu w tym wieku?? Jeszcze w wieku 19 lat to moze ale w wieku prawie 26 at?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, po co ci to? Rzucił cię chłopak? chcesz byc całe zycie spaczoną psychocznie, śmierdzącą zakonnicą, wyżywającą swoje frustracje na innych? Nie masz hobby ani zainteresowań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze w boga, ale jesli istnieje a sprowadzil cie na ziemie to obstawiam, ze nie ma zamiaru ingerowac w twoje zycie. Gdzie tu bylaby twoja wola? W dupie? Jesli bog istnieje to ty masz zyc tak aby byc szczesliwa i dobra osoba tyle w tym temacie. Wedlug mnie boga nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marantha Na kafeterii takie tematy nie są wskazane, wszyscy zaraz Cię zjedzą ;) Prześpij się z tym i wybierz się, dowiedz się czy Cię przyjmą, posiedź tam rok i zobaczysz czy Tobie to odpowiada. W wieku 26 lat rodzice decydują o Twoim życiu? Bez przesady.. Powiedz że idziesz na rok przemyśleć sprawę, i tyle. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
tommy hilfiger dziekuje bardzo! Widzę, że jestes rozsądna osobą. mozemy pogadac prywatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie niepokoją te słowa, co ona uslyszała.... moja matka tez czasem słyszy jak nie bierze leków, jak jej Bóg spiewa "sto lat"... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
tommy początek taki jak w nicku tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierząca w BOGA
Ten koleś, który napisał , że nie wierzy w Boga jest jakiś obłąkany, posłuchaj myślę, że siedzi w tobie zły duch, najlepiej by było abyś wziął Pismo Święte i przeczytał Apokalipsę Św. Jana, są tam fakty, które przetrwały do dnia dzisiejszego. Czy ty w ogóle wiesz co to jest Pismo Święte? Jeszcze jeden wniosek, że w życiu nie spotkało Cię nic strasznego, choroba, utrata kogoś bliskiego, bo myślę , że gdyby cię spotkało coś takiego, to uwierzył byś, wtedy jak trwoga to do Boga. Piszesz takie bzdury, bo myślisz , że życie z Bogiem jest trudne, ale mogę cię zapewnić, że nie wręcz przeciwnie, jest wspaniałe. Pamiętaj BÓG to miłość, Pan Jezus powiedział, kochajmy się wzajemne tak jak Ja Was umiłowałem. Apropo myśli o wstąpieniu do zakonu nie wahaj się ani chwili, zobaczysz jaka będziesz szczęśliwa, życie świeckie jest bardzo trudne, musimy zmagać się z takimi ludzmi jak ten ateista ,a wierz mi to nie jest nic przyjemnego. Tam będziesz miała spokój , będziesz żyła miłością do BOGA i do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×