Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzannnnaa

co sądzicie o dawaniu jedzenia żebrakom?

Polecane posty

Gość marzannnnaa

Takim ludziom którzy chodzą po domach i proszą o jedzenie. Bo ja daję, a mój facet się o to złości. Uważa, ze to alkoholicy, którzy przepili swoje pieniądze, a teraz proszą o jedzenie. Natomiast ja uważam, że jeśli pomogłam chociaż jednej osobie, to dobrze. Poza tym jedzenie u nas czasami się marnuje i wyrzucamy, a tak to możemy komuś dać. Pieniędzy bym nie dala, ale jedzenie jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boziaaaa
MAm takie samo zdanie na ten temat jak ty. Jakby do mnie ktoś przyszedł i poprosił o jedzenie to bym dała, bo nie raz trzeba wyrzucić bo za dużo się ugotuje ale kasy bym nie dała bo wiadomo na co by poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzannnnaa
jedyne co mnie martwi to jak ktoś prosi "jedzenie, albo pieniądze", a ja dam jedzenie, to może wyrzuci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dawać
jak dasz jednemu, to nastepnym razem przyjdzie 2, a potem 4 Najlepiej to nie pracować tylko wyciągac kasę i żarcie od frajerów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehihe
Jeśli prosi o jedzenie to dlaczego nie? Znaczy to że jest głodny co innego gdyby na coś do zjedzenia wybrzydżal i chciał kasę. Wtedy mogło by to znaczyć że albo ta osoba nie jest biedna i chce tylko kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś chciałam kupić obiad całej rodzinie jakichś Rumunow czy czegoś na dworcu we Wrocku i mało się cyganka na mnie z pazurami nie rzuciła że nie chce jej kasy dać tylko obiad :o no i zniecheciłam sie trochę od tamtej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Zawsze sądziłam,że osoby,które proszą o jedzenie mają szczere intencje i rzeczywiście są w potrzebie.Nie lubię dawać pieniędzy,ale jedzeniem się dzieliłam. Spotkał mnie jednak przykry zawód jakiś czas temu.Chodziło po bloku dwoje młodych ludzi.Wyglądali biedne,ale schludnie,prosili o jedzenie.Wyszperałam parę rzeczy i dałam w jednorazówce.Wychodząc jakiś czas później zobaczyłamjak leżą w śmietniku centralnie przed wyjściem z bloku.Od tego czasu stałam się bardziej podejrzliwa. Co nie zmienia faktu,że spotykam też ludzi,którzy proszą o kupno bułki i od razu się nią zajadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotnyzzadupia
bo tych dwoje to byli pewnie cyganie :) u nich to standard miec zloty lancuch na szyji (oczywiscie z kradziezy) i zebrac o jedzenie w nadzieji ze dasz kase na wodke a jak dasz jedzenie to jeszcze cie zwyzwac potrafia ze powinna byc forsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie zrazilam na maxa tuz przed Wigilia Bylam w Centrum na ostatnich zakupach z mezem i podszedl do nas starszy facet proszac o kupno czegos do jedzenia jakichs golabkow w sloiku czy cos w tym stylu Zimnoa na dworze jak nieszczescie swieta tuz tuz mowie ok prosze poczekac Nakupilam mu pulpety golabki zupki gorce kupki pieczywo wedlina ser zolty jakies owoce banana jablko czekolade napoj Wzial podziekowal za dwa dni widze go na miescie jak sie chwali kumplowi jaka to frajerke spotkal ile mu nakupila itd Autentycznie az lzy mialam w oczach podeszlam do Niego i powiedzialam gwarantuje ze to byl ostatni raz. jego mina byla bezcenna zaczal cos jakac przepraszac mnie a jego kumpel w smiech nie ze mnie sie smial tylko z niego. odwrocilam sie na piecie odeszlam wiele razy kupowalam komus jedzenie nieraz sie zdarzalo ze ludzie jedli juz przy mnie bedac w listopadzie w Krk na Slawkowskiej siedzial chlopak z psem i pieknie gral na gitarze usiadlam obo z mezem zaczelismy rozmawiac od slowa do slowa poprosil o kupno karmy dla pieska a pewnie ze kupilam ;) On chcial tylko jakas bul;ke Do sklepu jazda nakupilam multum jedzenia ;) Podziekowal czesc zjadl przy mnie psisko tez dostalo :) Ale jak pislam wczesniej sparzylam sie juz wiec namysle sie 10 razy zanim cos komus kupie czy dam do jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzannnnaa
czasem zdarzy sie , że zapuka jakis nawet przystojny głodny to go nakarmie i .. wykąpie i mam ucieche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo smutne że ludzie są głodni i nie mają co jeść, ja zawsze dam jedzonko głodnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotnyzzadupia
tylko z cyganam,i uwazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapooopieerdooloona
Ja z narzeczonym tez pomagam. Kiedys zaczepil nas bezdomny ktory zbieral pety kolo SAMu, czy bysmy mu nie kupili bulki za 30 groszy. Wybralam mu chleb, jakies dwa serki, troche wedliny w plasterkach, ciastka na wage, wodę, napoj, mydlo i papier toaletowy. Staruszek az mial lzy w oczach a Nam sie glupio zrobilo ze te pare drobiazgow tak go uszczesliwilo. Jeszcze chcielismy mu dac paczkę fajek bo widac ze palacy ale kategorycznie odmowil, i pokazywal nam swoje pety... paczke i tak dostal bo wrzucilam cichaczem do torby. Czasami Go widuje. Sam do mnie czy do mojego lubego nie podejdzie, podchodzimy wiec sami i zawsze cos "wyrwie" sie z naszych zakupow dla Niego. Chetnie mu pomagamy, bo jeszcze do tej pory nie poczulismy od Niego ani razu alkoholu, ale co on robi jak Go nie widzimy to nie wiem ;) Bo codziennie oczywiscie Go nie widujemy. Pewnie tez sobie chetnie chlapnie to i owo. Pieniedzy zazwyczaj nie dajemy, ale tez sie zdarzylo ze podszedl do nas inny bezdomny i z szczeroscia zapytal czy mu nie dorzucimy do wina. Wtedy dalismy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
40 A król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Coście uczynili dla jednego z tych najmniejszych moich braci, uczyniliście dla Mnie. - 41 Wtedy powie tym po lewej stronie: Precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany dla diabła i jego aniołów! 42 Bo byłem głodny, a nie nakarmiliście Mnie. Byłem spragniony, a nie daliście Mi pić. 43 Byłem przychodniem, a nie przyjęliście Mnie. Byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie. Byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie. 44 Wtedy i oni powiedzą: Panie, kiedyż to widzieliśmy Cię głodnego albo spragnionego, albo przybysza, albo nagiego, albo chorego, albo w więzieniu, i nie usłużyliśmy Ci? 45 Wtedy On odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Czegoście nie zrobili dla jednego z tych najmniejszych, nie zrobiliście dla Mnie. 46 I pójdą ci na mękę wieczną, a sprawiedliwi wejdą do życia wiecznego. w każdym człowieku jest Jezus gdy nawet plotkujemy o sąsiadce lub o koleżance której nie lubimy to popełniamy grzech wobec Jezusa ja też jak widzę to daje ale jak mi zaczyna dziekowac to muwie zeby nie mi dziękował ale bogu podziękował bo 2 lata temu to bym go w dupę kopnął a nie pieniądze na tanie wino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotnyzzadupia
no w kazdym czlowieku jest ale nie w cyganach biblia ich nie uwzglednia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzannnnaa
Wiecie co, ja bym chętnie nawet bardziej pomagała, np. umawiała się z tymi ludźmi że mają przychodzić co tydzień, na pewno dużo by się znalazło do jedzenia, co przykładowo i tak bym chciała wyrzucić. No albo sama bym narobiła kanapek. Czasami np. wylewam dużo zupy, bo nie ma kto zjeść. Nawet pomogłabym symboliczną złotówką, ale... gdybym miała 100% że to dla osoby biednej i głodnej. Kurcze, ale tego nigdy nie wiadomo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×